DWIE WALKI MARQUEZA I EMERYTURA?
Elisinio Castillo, boxingscene.com
2013-12-20
Wkrótce poznamy plany Juana Manuela Marqueza (55-7-1, 40 KO) na 2014 roku. W tej chwili wygląda na to, że legenda meksykańskiego boksu chce stoczyć dwie walki, a potem zakończyć karierę. Najbardziej "Dinamicie" zależy na rewanżu z Timothym Bradleyem (31-0, 12 KO), który w październiku pokonał go wyraźniej niż wskazują karty punktowe.
BRADLEY WYPUNKTOWAŁ MARQUEZA >>>
Jeżeli ich druga walka dojdzie do skutku i niepogodzony z ostatnią porażką Marquez weźmie odwet, zostanie mu jeszcze jeden pojedynek. 40-letni weteran wzbrania się przed piątą potyczką z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO), ale być może da się namówić na inne hitowe starcie - z rosyjskim puncherem Rusłanem Prowodnikowem (23-2, 16 KO).
Wygrał raz na cztery i to w ostatniej walce, więc już nigdy do niego nie wyjdzie. Takie rozumowanie to rozumowanie tchórzy. Pieniądze się zgadzają więc dlaczego nie walczy z Pacmanem skoro uważa, że jest lepszy? Marquez to wieczny męczennik i sprzedawca kitu.
"Pacquiao dawal mu rewanże bo sam do końca chyba nie wierzyl w swoje zwycięstwa"
To chyba rozumowanie fanboyowo-życzeniowe?