WIELKIE PLANY ROYA JONESA
Roy Jones Junior (56-8, 40 KO) nie porzucił marzeń o tytułach i po raz kolejny powraca na ring. Już w sobotę w Moskwie Amerykanin wyjdzie do ringu z Zine Eddine Benmakhloufem (17-3-1, 8 KO). Stawką tego starcia będzie pas niemieckiej federacji WBU wagi cruiser. Będzie to pierwsza walka Jonesa od kontrowersyjnej wygranej nad naszym Pawłem Głażewskim w łódzkiej Atlas Arenie.
Roy twierdzi, że znów jest w formie i planuje przejęcie wszystkich pasów. Biorąc pod uwagę dyspozycję w ostatnich walkach, zapowiedzi Amerykanina trzeba traktować z przymrużeniem oka...
- Bardzo cieszę się z powrotu do Rosji. Nadal mam nadzieję na dokonanie czegoś wielkiego. Zamierzam zdobyć wszystkie tytuły. Powracam i jestem w dobrej formie. Pokażę dobry boks. Jestem gotowy i zwyciężę. Czuję się, jakbym miał 28 lat i mogę boksować jeszcze przez następnych 25 lat - twierdzi Jones.
Roy miał tam jakieś pojedyncze przydomki sporadycznie używane, np. Captain Hook.
bylo chyba tez "his royness"