ZDJĘCIE DNIA: MASTERNAK I WILCZEWSKI JUŻ PRACUJĄ WSPÓLNIE NA TRENINGACH
Jak już na pewno wszyscy kibice boksu w naszym kraju wiedzą, Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) rozstał się ze swoim dotychczasowym trenerem Andrzejem Gmitrukiem, angażując na to stanowisko byłego mistrza Europy, Piotra Wilczewskiego.
Obaj panowie mają już za sobą kilka treningów, lecz dziś popularny "Master" przystąpił do pierwszego sparingu od czasu porażki z Grigorijem Drozdem 5 października.
- Po raz pierwszy w karierze zrobiłem sobie taką długą przerwę od sparingów. Wiadomo, nie jestem jeszcze w formie startowej, ale było dużo lepiej ze mną niż się spodziewałem - powiedział po czterech rundach z wymagającym rywalem i następnych czterech na przyrządach wrocławianin. Zaraz po Sylwestrze czołowy zawodnik świata kategorii junior ciężkiej zacznie jeszcze mocniejsze treningi, ze sprowadzonym specjalnie pod niego, naprawdę trudnym sparingpartnerem. A już wkrótce na łamach BOKSER.ORG obszerny wywiad z Masternakiem, który opowie między innymi o współpracy z Wilczewskim.
Ale chyba go zlekceważył trochę. Mam nadzieje, że się odbije i wejdzie w końcu do elity.
Drozd, z którym Masternak przegrał po ciężkiej, ale nie jednostronnej walce to średniak? Moim zdaniem dobrze przygotowany Drozd może zawalczyć o mistrzowski pas, np. w walce z Huckiem przy ciągłej presji i dobrej taktyce, może być powtórka z pojedynku Marco z Arslanem.
Poza tym Master jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem. Pewnie jakieś 10 lat boksowania przed nim. Ta porażka była chyba potrzebna, bo Master od mniej więcej dwóch lat się nie rozwijał. Jeśli wyciągnie wnioski, to wciąż może być mistrzem świata.
A czy Wilku to dobry trener dla Mastera? Czas pokaże, osobiście wolałbym kogoś o większym doświadczeniu trenerskim - zobaczymy, co wyjdzie z ich współpracy.
czemu uważasz, ze Wilczewski zrobił koło dupy Gmitrukowi? Oni chyba dalej współpracują ( popraw mnie jeżeli się mylę ). Co do rozstania Mastera z Gmitrukiem to się nie wypowiadam, gdyż po prostu nie znam szczegółów jak pewnie większość z nas. Master rzeczywiście wydawał się troszkę zbytnio uskrzydlony pieniążkami i myślał, że świat juz jest u jego stóp. Być może ta porażka go zmobilizuje, do ciężkiej racy. Jednak drugiej strony patrząc, to czego może go nauczyć Piotrek Wilczewski? Całą wiedzę trenerską jaką posiada zdobył od Gmitruka... Więc oceniając wybór trenera przez Masternaka muszę napisać, ze chybiony... Kto ma rację, pokaże czas :-)
Uważał się za mądrzejszego od trenera i zapłacił porażką.
Większość naszych pięściarzy to drewno, zero luzu i jeszcze więcej pakują.
Master poszedł na siłkę i skończył się jego dobry boks. Chciał bić mocniej to zdrętwiał na kamień. Nie było również nóg, bo każdy lekki stres spina i tak już stwardniałe mięśnie.
Taka ironia życia, gdy były żarty z Włodarczyka, u którego siła ciosu bierze się z pełnego skrętu i surowej techniki.
Niech zacznie pracować nad elementami które rozluźnią mięśnie i zadba o ich elastyczność.
Miejmy nadzieje że porażka nauczy go więcej niż zwycięstwa.
No własnie, najważniejsze żeby Master popracował nad sprawnością fizyczną, gibkością, zadawaniem ciosów z pełnego luzu. Kiedys był bardziej lotny, wydawał się szybki, dynamiczny (tak mogło się też wydawać w porównaniu z duzo słabszymi rywalami). Od jakiegos czasu bardzo zesztywniał, na tle Drozda wypadł bardzo źle w moim mniemaniu. Myślałem, że jedna, czy dwie słabsze walki Masternaka to wynik gorszej dyspozycji, jednak okazało się, że coś stało się z jego sprawnością fizyczną albo po prostu nigdy nie było okazji by to odpowiednio zweryfikować do walki z Drozdem. Odkąd Master zbudował nieco mięśni rusza się jak robot. Do tego w walce z Ruskiem w ogóle jak dla mnie nie było żadnego pomysłu na walkę. Brakowało jakieś zmiany strategii albo Master nie był w stanie zrealizować planu. Ciągłe bicie lewy prawy, żadnego zaskoczenia, żadnej innej innowacji, żadnego pomyślunku. Może za dużo tych sparingów z Pulevem, gdzie Master niewątpliwie górował szybkościowo.
Master się odbuduje lecz tylko przy dobrej pracy u promotora i trenera.
Jednak mam wątpliwości czy to jest materiał na mistrza, średniej szczęki nikt nie wytrenuje.