PULEW ZŁY NA KLICZKĘ
Kubrat Pulew (19-0, 10 KO) nie kryje swojego rozczarowania faktem, że Władimir Kliczko (61-3, 51 KO) negocjuje walkę nie z nim, a z Alexem Leapai (30-4-3, 24 KO). Co prawda Bułgar jest oficjalnym pretendentem federacji IBF, lecz z drugiej strony Leapai nabył niedawno status oficjalnego challengera do tronu organizacji WBO.
- Nie mogę powiedzieć, że Kliczko przede mną ucieka, lecz z drugiej strony na pewno nie dąży do naszego spotkania. Dlatego też wybrał łatwiejszą drogę i słabszego przeciwnika. Ale jest zobligowany do podjęcia rękawicy w ciągu roku, a teraz po prostu chce pozostać na górze tak długo jak tylko się da - stwierdził były mistrz Europy wagi ciężkiej.
- Z tego też powodu zanim wyjdę naprzeciw Kliczki, wcześniej stoczę jeszcze jeden pojedynek, prawdopodobnie na przełomie marca i kwietnia. Moim noworocznym życzeniem jest tytuł mistrza świata - kontynuował Pulew.
Swego czasu zainteresowanie potyczką z Kubratem wyraził jego następca na tronie championa Starego Kontynentu, Dereck Chisora (19-4, 13 KO). Pulew nie widzi przeszkód i zapewnia, że mógłby się z nim zmierzyć nawet przed Kliczką.
- Nie widzę problemu, mogę walczyć naprawdę z każdym. Dobrze się przygotuję i pobiję również jego.
Jak dla mnie, to będzie jedna z najłatwiejszych obron Włada. Styl robi walkę, a Pulev Władkowi pasuje wręcz idealnie. Bułgar bazuje na dobrym jabie i niezłych warunkach fizyczny, ale Wład ma jeszcze lepszy jab i jest jeszcze większy. Dodatkowo jest znacznie lepszy technicznie, szybszy, ma zdecydowanie mocniejsze uderzeenie. Jedyne co może mu przeciwstawić Pulev to odporny łeb i nic poza tym. Pulev Walkera nie potrafił położyć, a z Władem na pkt nie wygra. Bardzo łatwa obrona dla Włada.
Jesteś chory. Jak można komuś życzyć, aby skończył jak Mago? Zastanów sie nad sobą.
"Mam nadzieje ze skonczy gorzej od Mago, jak go wkoncu ktos trafi"
Chyba CIę nieco ponosi.
Czy Wład powstałby po takim oklepie, jaki np. otrzymywał Diablo od Czakijewa i wygrał z pozoru przegraną walkę? Bardzo wątpię. Czy byłby w stanie stoczyć taką batalię jak Holy z Tysonem? Cała walkę opierając się praktycznie czołem o czoło przeciwnika, w zwarciu, ale nie klinczując, tylko zadając ciosy? Również wątpię. Bo Władimir „Klinczko” to atleta, ale nie bokser wygrywający warunkami fizycznymi. Taka lepsza kopia Wałujewa, na którego koniec panowania z niecierpliwością czekał cały bokserski świat, traktując go jako głównego spoilera wagi ciężkiej.
Oczywiście nasuwa się pytanie, kto zamiast Włada. Osobiście wolę ciężką z Hayem, Cisorą nawet Arreolą, Adamkiem czy Banksem, niż dwumetrowym chłopem klinczującym w mistrzowskiej walce ponad 130 razy...
Z drugiej strony monopol jaki stworzyli bracia przekroczył granice rozsądku Stało się normą wybieranie przeciwników, wszech obecne możliwości pozakulisowe oraz bezkarne naginanie przepisów podczas walk
Już po odejściu Vitka zrobi sie nieco ciekawiej zapewne czeka nas wiele ciekawych walk Na horyzoncie pojawiają się nowi gracze Joshua Usyk oraz parę prospektów i balonów Selekcja między nimi staje się coraz bardziej realna i bardzo potrzebna przy okazji zyskają kibice
Co do tematu to nie jest to jakimś tam wielkim zaskoczeniem że Wladek wybiera łatwiejszą opcje Bracia już zdążyli nas do tego przyzwyczaić
K2 zrobiło sobie wlasny biznes z wagi ciężkiej bardziej polityką poza ringową niż wszechstronnością sportową Obaj wykorzystują swoje genialne warunki fizyczne oraz doskonałą koordynację ruchową i parę perfekcyjnie wyćwiczonych elementów bokserskich Młodszy z nich to jedno wielkie nieporozumienie w tym sporcie, gość o mentalności Kolodzieja Aby wygrać ostatnią walkę z solidniejszym przeciwnikiem który został mu nakazany musiał wyjść do ringu z własnym sędzią i unikać walki faulami Taki gość nie jest godny posiadania większości pasów bo to najzwyczajniejszy tchórz
"Zawsze powtarzam, że gdyby z Włada zdjąć osłonę wzrostu i muskulatury ujrzelibyśmy przerażonego chłopca z walk z Puritim, Sandersem i Brewsterem."
A jakby zabrać Tysonowi siłę uderzenia i dynamikę, to byłby tylko przepakowanym gościem, a nie bestią.
A jakby zabrać Ali'emu pracę nóg, to już tylko by żądlił, jak pszczoła :-)
Każdy bokser ma swoje atuty, bez których nie byłby już takim samym bokserem.
Do Wałujewa Włada bym nie porównywał, bo jednak Wład technicznie jest bardzo, bardzo dobry, pracę nóg też ma świetną a Wałujew, to taki zwykły kloc ważący 130 kg o wzroście 213 (czy ile on tam miał), to wszystko.
Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie tylko niech to będzie na określonym poziomie.
Ty wierzysz w to że on sam to pisał ? Bo ja nie :D
Pomyliłeś braci...
Odnośnie argumentów typu "Kliczko wygrywa, bo jest wysoki". Przecież jest masa wysokich bokserów i jakoś ani jeden z nich nie odnosi takich sukcesów jak bracia. Co to oznacza? Chyba jednak Kliczkowie mają więcej atutów niż tylko wzrost.
Pisząc to zdanie o zdjęciu osłony miałem na myśli psychikę młodszego, która nie jest psychiką wojownika, tylko niestety tchórza, bo tylko tchórz bierze walki z Pianetą czy Mormeckiem przy takich umiejętnościach i warunkach fizycznych
Ten blad to bezposrednia ekstrapolacja osiagniec czy wydarzen z przeszlosci w odniesieniu do terazniejszosci. Takie rozumowanie zaciemnia oraz deformuje obraz rzeczywistosci oraz terazniejszosci.
PRZESZLOSC nie ROWNA sie TERAZNIEJSZOSCI czy PRZYSZLOSCI!!!
Czasami dobry bokser z przeszlosci to teraz tylko nazwisko, takze odcina kupony od wczesniejszych osiagniec. Takich bokserow jest na kopy: RJJ, Liakhovich, Toney, McCall, itd.
Czasami przecietny bokser z przeszlosci poprawil swoj kunszt oraz przygotowanie fizyczne, takze jest teraz bardzo dorym bokserem.
Wladek nie stoi w miejscu od 1996 roku, kiedy przeszedl ma zawodowstwo. On sie caly czas ROZWIJA, takze jest slabe punkty zostaly juz dawno wyeliminowane, a mocniejsze punkty uwypuklone.
= Wladek nie umial rozlozyc sil na poczatku swojej kariery na 12 rund, takze potrafil sam przegrac wygrana walke. Teraz to doskonale poprawil.
= Wladek dawal sie trafiac w szczeke dynamicznym puncherom co prowadzilo do TKO. Teraz to wyeliminowal takze nie daje sie trafiac prawie wogole.
= Waldek zawsze byl muskularny, teraz jest gladiatorem.
= Waldek zawsze mial dobra prace nog oraz swietny jab. Teraz jest baletnica z najlepszym jabem w boksie.
= Wladek mial kiedys duze doswiadczenie amatorskie, teraz jest najbardziej doswiadczonym zawodowcem, biorac pod uwage liczbe walk (64) oraz liczbe posiadanych pasow.
= Wladek zawsze mial silny cios. Teraz byc moza ma najsilniejszy cios w w historii HW.
Oczywiscie zgode sie z faktem, ze jego styl boksowania jest dosc nudny. Zgodze sie tez z faktem, ze czesto walczy na granicy faulu "wieszajac" sie na przeciwnikach albo wsadzajac im wyprostowany "dyszel" w twarz.
Ale ABSOLUTNIE nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze dzisiejszy Wladek ma te same slabosci, ktore mial w przeszlosci!
- najsilniejszy cios w historii HW? To co powiedzieć o ciosach Tysona albo Foremana?
Najsilniejszy cios w historii HW tłukł całe 12 rund w Wacha i go nie położył. Tyson zrobiłby to do 5 rundy max.
- walczy na granicy faulu? Nie - ordynarnie fauluje
kiedys prawdziwym facetem byl ktos pokroju lou ferrigno a dzis jest to ktos pokroju biebera
""Obaj wykorzystują swoje genialne warunki fizyczne oraz doskonałą koordynację ruchową i parę perfekcyjnie wyćwiczonych elementów bokserskich""
Raczej o nadprzyrodzonej wartości wzrostu do koordynacji ruchowej oraz ich perfekcyjnym wykorzystaniem w walce
Bo same walory pięściarskie u obu są skuteczne lecz bardzo ograniczone
@Krzysiek, Wulgaryzmów w zwykłej dyskusji oraz krytyce zawodników nie używam! Zdarza mi się to tylko gdy ktoś mnie sprowokuje i chcem mu pojechać jak tobie Przecież to ty poraz enty wczoraj pojechałeś mi nie wiadomo z kąd debilami i wieśniakami
ps. tak Pindera pisze mi teksty:)
Myślę że Kliczko i tak ze swojej perspektywy wybrał bezpieczniejszą opcję Lepiej ogarnąć gorszego niż przyjmować od technika, a cios nie musi być aż taki silny wystarczy jak trafi celu