KOLEJNE OŚWIADCZENIE KOŁODZIEJA
Już po raz drugi w krótkim okresie Paweł Kołodziej (33-0, 18 KO) za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych wydał oświadczenie, w którym odnosi się do zamieszania wokół swojej osoby. Przypomnijmy, iż chodzi o rzekome wycofanie się z walki z Ilungą Makabu (15-1, 14 KO) o pas mistrza świata federacji WBA w wersji tymczasowej, do jakiej miało dojść 1 lutego na ringu w Monte Carlo. Poniżej treść w oryginalnej pisowni.
"W związku z licznymi spekulacjami w mediach, dotyczącymi mojej walki z Ilungą Makabu, która miała odbyć się 1 lutego 2014 r. w Monako informuję, że przez cały czas wyrażałem PEŁNĄ GOTOWOŚĆ stoczenia tej walki na co posiadam niezbite dowody. Z Andrzejem Wasilewskim mieliśmy zgodność co do warunków finansowych.
Kontrakt na walkę otrzymałem 11.12.2013 r. w godzinach wieczornych, w wersji angielskiej. 12.12.2013 r. przekazałem go do tłumacza przysięgłego, a później do radcy prawnego. W pełni przetłumaczony dokument z opinią radcy, gotowy był na piątek rano, gdzie jak się później okazało termin jego podpisania już minął. Radca prawny poinformował mnie także, że dokument posiada wiele wątpliwości i zastrzeżeń w obliczu prawa polskiego. Mimo niekorzystnej ekspertyzy prawnej, byłem zdecydowany na walkę. Oczekiwałem tylko gwarancji umowy ze strony Andrzeja Wasilewskiego. Ostatecznie, otrzymałem ją. Kontrakt bowiem, nie ujmował wielu aspektów uzgodnień - poza finansowych - które dotyczyły wcześniejszych ustaleń z drugą stroną. Na bieżąco byłem w kontakcie telefonicznym zarówno z trenerem jak i promotorem. W momencie potwierdzenia gwarancji od promotora, na portalu ringpolska.pl - ukazała się informacja, że walka została skasowana, pomimo, iż cały czas promotor prowadził negocjacje, a ja regularnie potwierdzałem swoja gotowość do stoczenia tej walki.
Niepokojącym jest także fakt, że na innych portalach pojawiały się w międzyczasie nieprawdziwe informacje co do kwoty za walkę, a które nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Bajońskie kwoty nigdy nie były faktem, a mnie nigdy nie chodziło o wygórowane warunki finansowe.
Reasumując, walka z Ilungą Makabu skasowana została z powodu nieprawidłowego kontraktu, jaki dostałem na tzw. ostatnią chwilę. Zawierał on nieprawomocne warunki wobec prawa polskiego i mojej osoby, co miałem podpisać w trybie natychmiastowym, najlepiej bez tłumaczenia dokumentu.
Z wyrazami szacunku,
Paweł Kołodziej"
Ta telenowela nie będzie trwała długo. Ciekaw jestem odpowiedzi Wasilewskiego.
Paweł pewnie zobaczył w necie jaka fala hejtu płynie w jego kierunku i próbuje się wybielać.
Akurat braku profesjonalizmu panu W odmówić nie można. Nie ma w Polsce a może i na świecie promotora, który by taką bandę beztalenci dociągnął tak wysoko w rankingach. Poza tym pan W jest prawnikiem, więc taka opcja po prostu nie wchodzi w grę.
zarowno te od Kolodzieja do Niego, jak i jego do Kolodzieja.
Nie sądze też aby nie było tak jak podaje w oświadczeniu kołodziej. Jeżeli to prawda, to nie wiem jak do takiej sytuacji dopuścił promotr. Przecież tak rzekomo dba o swoich, a tu nie przetłumaczony kontrakt, brak w nim wcześniej uzgodnionych zapisów i 5 min. na podpisanie. Nie wygląda mi to na profesjonalizm. Dla mnie to olewka zawodnika.
Napewno dostał standardowy kontrakt - jak wszyscy na świecie . Co gdzie jak i za ile + informacja że pokrywają koszta przelotów i pobytu .
Wasyl mu normalnie pensje płacił i nie martwił się o trenera czy przygotowania .
To mydlenie o oczu przez Harnasia . Zesrał się przed walką bo ma 34 lata i w razie nie uniknionej przegranej praktycznie nie miał by czasu na odbudowe i by został takim kelnerem obwoźnym .
"jakim cudem polsat daje sie robić w balona."
Polsat zarabia na tych galach gruby hajs, więc nikt ich w balona nie robi.
Moim zdaniem Wasyl pozbywa się balonów. Kołodziej to wyczuł i kręci. Zorientował się, że został rzucony na pożarcie, tak jak Wawrzyk i że kurek z kasą zostanie co najmniej przykręcony.
"Przecież tak rzekomo dba o swoich, a tu nie przetłumaczony kontrakt, brak w nim wcześniej uzgodnionych zapisów i 5 min. na podpisanie."
Nie ma na razie żadnych dowodów, że taka sytuacja miała miejsce.
pocztę odczytaj maila
Dowodów na razie nie podała ani jedna ani druga strona. Wszystko opiera się na samych oświadczeniach. Faktem jest że do walki nie dojdzie, a szkoda bo pokazałaby ona na ile stac kołodzieja. W mojej ocenie niestety przegrałby do jednej bramki.
Z drugiej strony nie zdziwiłbym się, że wasyl wymyślił ten cały cyrk, bo wiedział razem z kołodziejem że nie ma szans na wygraną, hajs mały, zrobi się trochę szumu, i w końcu wyjdzie że doszło do walki nie doszło przez jakieś niporzumienie. Złotuusty prmotor stwierdzi, że w przyszłości trzeba wyeliminować takie nieporozumienia, bo przez nie nie doszło do ciekawej walki. Paweł to przyszły mistrz świata, niewygodny dla każdego, jest wysoko w rankingach i w 2014 na pewno dostanei szanse:) I wóz będzie toczył się dalej:)
Zamiast pisać oświadczenia, trenuj, bo gdyby nastąpił jakiś zwrot w sprawie (w co szczerze wątpię) to potem powiesz że prowadziłeś "negocjacje" i nie mogłeś trenować do walki wystarczająco długo.
Telenoweli "Zbuntowany Paweł" ciąg dalszy..
Kołodziej ma szczęscie, że nie ma czegoś takiego, że kasę w niego włożoną musi w całości odpracować, bo jebałby do końca życia.
Przecież na kontrakcie (i kopii) napewno był już złożony podpis organizatora walki. Taka analiza grafrologiczna dużo mogłaby "powiedzieć" o charakterze i uosobieniu rzeczonego pana :P
Jakby grafolog nie haka na niego, to powinien skorzystać z usług wróżki, tarocistki, astrolożki, numerolożki etc.- aż w końcu któraś znalazłaby COŚ na niego.
P.S.
A tak na serio, to od razu widać, że sprawa śmierdzi na kilometr i zarówno jeden, jak i drugi grają nieczysto. To co widzimy, to wierzchołek góry lodowej.
Przy czym ja jakoś mniej wierzę Yale'owi.
*usposobieniu
"Obijać bumów przez całą karierę" - taki scenariusz sobie wymyślił Kołodziej.
Wasilewski wymaga większych jaj.
Możesz być średnim bokserem ale ambicją zwyciężysz.
Przykład średniego Jackiewicza, drewnianego Diablo- można zajść wysoko.
Janik wyszedł do Afolabiego i dał bardzo dobrą walkę.
Kołodziej zaliczył knocdown w ostatniej walce i się boi.
Wasilewski na pewno jest świetnym promotorem.
Biorąc pod uwagę rynek Polski, kasę jaką dysponuje itd.
Ze średnich bokserów zrobił mistrzów świata.
Załatwia im świetne walki.
Szpilka, Janik z Afolabim itd.
On czyta komentarze kibiców i pisze pod nas tchórz
Doskonale teraz widać też, po co jest promotorowi potrzebny własny portal bokserski...
Po prostu nie wierzę, że powód anulowania walki był tak banalny jak czas tłumaczenia kontraktu.
Jeśli Wasyl dalej będzie promował Harnasia to ja już nie wiem o co tu będzie chodziło.
oj Pawełek zanim płakać wyjdź i obij kogos konkretnego , proponuje walke z Ruskiem na odbudowanie
co ja moge wiecej napisac , przepisze z poprzedniego artykułu :
" nie płacz Paweł bo tu miejsca brak na Twe babskie łzy " ...
Ciężko powiedzieć. Jeśli Andrzej Wasilewski będzie się chciał unieść honorem to faktycznie mógłby się pozbyć Kołodzieja. Ale czy to ma sens?
Kupa kasy już na Kołodzieja poszła, moim zdaniem Wasilewski mógłby raczej dać Kołodziejowi do zrozumienia, że od teraz o ambicjach sportowych może zapomnieć i teraz będzie spieniężany na wszystkich galach po kolei. A Kołodziej będzie musiał na to przystać, bo bez Wasilewskiego praktycznie nie istnieje - ma już swoje lata, perspektywiczny nie jest i nikt nie będzie go trzymał pod kloszem jeszcze płacąc za to pieniądze.
Chętnie zobaczyłbym wywiady z jednym i drugim, bo te "oświadczenia" wyglądają wręcz przekomicznie...
Tak jak pisałem kilka godzin wcześniej, wasyl już łagodzi całą sytuację i mówi o kolejnej dużej walce kołodzieja:)
Nie bronię Kołodzieja, jestem od tego daleki. Mając jednak na uwadze to co mówił Zimnoch czy Izu, nie wierzę Yale na słowo.
Niby się na walkę godzili, bo z ibf kołodziej został wykreślony. Przyszło do podpisania, to powstały jakieś nieporozumienia na lini zawodnik - promotr i przepadło. Moim zdaniem może być tak, że ani promotr, ani zawodnik nie ubolewają z tego powodu. Wasyl już przechodzi do porządku dzienego, załatwia z ibf przywrócenie, już znów mówi o pawle jak przyszłym mistrzu świata, duza walka w 2014 r itd. Wasyl jest w tym najlepszy:)
W - Wiesz co Harnaś, chuja, za słaby jesteś na tego muzina, jebnie Ci i kto będzie kapuche na bratankach madziarach tłukł?
K - Masz rację Panie promotorze, jebnie mi i będzie po wypłatach, dawajcie mi tu następnych ogurów, niestety jestem tak słaby ale chcę zasłynąć jako największy z najsłabszych. Puścimy jakąś bajkę do mediów i za pare miesięcy zaczynamy kręcić byznes od początku.
Facet tłumaczy jak pastuch krowie na rowie, że z kasą było ok ale nawaliła organizacja kontraktu. A wy ciągle, że się bał. I jeszcze te epitety.
Przegrany leci z dokumentami do pośredniaka :-)
Data: 16-12-2013 18:34:39
Jak już się okaże, że Szpulka ciężko zachorował to Wasilewski 25 stycznia niech dorzuci jeszcze walkę o pozostanie w Wojakach. Janik vs. Kołodziej
Przegrany leci z dokumentami do pośredniaka :-)
a jak sie okaze ze nie zachorował ?
Jeśli chodzi o szczerość wypowiedzi, to był wywiad w Polsacie z Kołodziejem, po tym jak miał znokautować Crenza, żeby dostać dużą walkę, a jak było pamiętamy. Wasilewski się spiął, że Kołodziej nie umie wykorzystać szansy nawet z łatwym rywalem itd. Przecież on w tym wywiadzie płakał jak dziewczynka: "Nie wiem skąd nagle takie ostre oceny ze strony promotora". Dla mnie on jest przywiązany do cieplutkiej niewymagającej roboty, przy tym 0 ambicji i każda próba wymagająca wysiłku to od razu lament i 1000 wymówek. Tak to widzę.