MAIDANA O BRONERZE: TO DOBRY PIĘŚCIARZ
Boxing Clever, boxingscene.com
2013-12-15
Praktycznie nikt nie stawiał na Marcosa Rene Maidanę (35-3, 31 KO) we wczorajszej walce wieczoru na gali w San Antonio. "El Chino" sprawił ogromną niespodziankę pokonując kreowanego na nową gwiazdę światowego boksu Adriena Bronera (27-1, 22 KO). Tym samym Argentyńczyk zdobył tytuł WBA wagi półśredniej.
Na konferencji po walce Maidana nie znęcał się nad rywalem i z uznaniem wypowiadał się o umiejętnościach Amerykanina.
- Musiałem włożyć wiele serca w tą walkę, by zwyciężyć. Zrobiłem, co do mnie należało. Broner bije bardzo mocno. To dobry pięściarz i odczuwałem jego ciosy - powiedział Maidana.
Ponadto warto podkreślić bardzo dobry występ Keitha Thurmana, którego już wcześniej upatrywałem w roli faworyta w ewentualnym pojedynku z Bronerem. Teraz do takiej walki na pewno nie dojdzie. Aczkolwiek konsekwentny postęp to klucz do sukcesu i "One Time" może w przyszłości osiągnąć naprawdę wiele.
Jeszcze jedna walka - Shumenov bez problemu rozbił Kovacsa. Ładny występ Kazacha, przeciwnik nie należał do tych najbardziej wymagających, ale unifikacja z Bernardem Hopkinsem szykuje się naprawdę bardzo interesująco. Beibut ma potencjał, jest utalentowany, jest konsekwentny, jest ułożony, ale faworytem nie będzie. Szykuje się ciekawy pojedynek.
Byliśmy również świadkami zwycięstwa Leo Santa Cruza nad Cesarem Sedą, oraz skutecznym powrotem Jermaina Taylora. Cała gala stała na naprawdę wysokim, interesującym poziomie. Zakończenie roku bokserskiego - fenomenalne. Golden Boy Promotions i Showtime zdecydowanie organizują najciekawsze pojedynki w dzisiejszym świecie boksu. Gale na HBO nie są tak emocjonujące, tam wszystko jest zdecydowanie bardziej przewidywalne. Zatem wielkie brawa dla Oscara, Schaefera, Hopkinsa i reszty za organizację niesamowitych wydarzeń bokserskich.
Końcówka roku już nie będzie tak emocjonująca. Zostają resztki Roya Jonesa i pojedyncze mniejsze gale, bądź te z punktu widzenia amerykańskiego i europejskiego kibica zdecydowanie mniej interesujące, np. w Japonii. Pozostaje nam liczyć że w 2014 roku będziemy świadkami wielu emocjonujących wydarzeń bokserskich. I chyba można być o to spokojnym, bo kiedy wszystko można już podsumować, to widzimy iż boks wciąż jest wielki i nigdy nie zaniknie. Zwycięstwo Maidany pokazuje to naprawdę znacząco - niespodzianki są częścią życia ludzkiego, a jednocześnie - życia bokserskiego.
Myślę że skreślanie Maidany przed walką było spowodowane zaślepieniem medialną promocją Bronera. Amerykanin jest utalentowany, ale kogo on tak naprawdę pokonał? Maidana dał wyrównane walki z Khanem, Moralesem, Ortizem.
Broner dał wyrównaną walkę z Malignaggim, z całym szacunkiem dla Magika.