HBO KONTRA SHOWTIME, CZYLI WYNIKI OGLĄDALNOŚCI SOBOTNIEJ NOCY
Miniony weekend był świętem dla kibiców boksu, którzy jednak byli też głównymi podmiotami wojny medialnej pomiędzy potężnymi stacjami - HBO oraz Showtime. Nawet w Polsce kibice mieli prawo wyboru, mogąc oglądać Orange Sport lub Polsat Sport. A teraz trochę o liczbach za oceanem...
Średnia oglądalności HBO wyniosła 518 tysięcy, natomiast Showtime 489 tysięcy. Obie stacje zaproponowały zgodnie po cztery walki. Zarówno najchętniej oglądana - Kirkland vs Tapia (718 tysięcy), jak i ciesząca się najmniejszą popularnością - Macklin vs Russ (401 tysięcy), pokazywane były na antenie HBO.
Pozostając jeszcze przy tym wieczorze, to główne wydarzenie gali w Atlantic City - czyli potyczka Rigondeau vs Agbeko, obejrzało aż 168 tysięcy mniej niż walkę poprzedzającą. Wyszło więc na to, że liczba 550 tysięcy to jeden najsłabszych wyników w historii serii gal "Boxing After Dark" jeśli chodzi o walkę wieczoru. A oto jak przedstawiają się wyniki uzyskane przez Showtime - Lara vs Trout 429 tysięcy, Bika vs Dirrell 446 tysięcy, Porter vs Alexander 515 tysięcy, Malignaggi vs Judah 640 tysięcy.
Wnioski? "Rigo" wielkim bokserem jest, ale szybko go na HBO już raczej nie zobaczymy. No chyba, że będzie to rewanż z Nonito Donaire'em...
HBO zaproponowało trzy walki, chyba że coś mnie ominęło?
W sumie walki wieczoru zarówno SHO jak i HBO miały ten sam defekt - przegrany nie był zainteresowany podjęciem walki, przez co wiało nudą.
Te wyniki pokazują tylko jak intelektualnie nisko stoi przecietny kibic ogladajacy gale bokserskie....W ringu jeden z najwiekszych talentow w historii tej dyscypliny sportowej (Rigondeaux) kompletnie dominuje nad swoim przeciwnikiem a banda bezmózgów bez jakiegokolwiek pojecia z wielkim fochem opuszcza sale...Jak dla mnie to Rigo moglby walczyc po 24 rundy - za kazdym razem po obejrzeniu jego walki nie moge wyjsc z podziwu odnosnie jego nieprawdopodobnyvh umiejetnosci I zaluje ze trwala tak krotko....
Co do numerków oglądalności - to najnudniejsza walka z karty SHO - Judah-Malignaggi miała najlepszą oglądalność, natomiast najbardziej emocjonująca - Bika-Dirrell - prawie najsłabszą.
Większość ludzi po prostu się nie spina, a boks to nei jest nie wiadomo jaka ich pasja. Jak coś nie jest emocjonujące (Agbeko ciosów nie zadawał żadnych), ani efektowne (bo efektowne nei było), ani nie ma za sobą odpowiedniego ładunku emocjonalnego to zmienia kanał, albo idzie porobić coś ciekawszego.
A że jest grupa zapaleńców...
Ja np nie jestem w stanie oglądać odpowiedników Rigo czy Warda w mma. Nie obchodzi mnie zupełnie walka, jeśli nie ma aktywnej stójki.
Jak w meczu piłkarskim średnio się dzieje to też nie patrze dla niuansów taktycznych.
Mam lepsze w życiu rzeczy do roboty.
Nie ma to żadnego związku z poziomem intelektualnym.
No ale walczylo dwoch z najwiekszych puncherow w boksie: Stevenson oraz Kovalev. No to napewno ich walki nie byly nudne!
Dokładnie. Agbeko nie zrobił nic. Mayweather w narożniku cały czas tłukł mu do łba że musi rzucać ciosy żeby wygrać ale nie docierało.
Arum musi kontraktować odpowiednich przeciwników dla Rigo jeśli nie chce żeby motłoch wychodzil z hali na jego walkach.
Te wyniki pokazują tylko jak intelektualnie nisko stoi przecietny kibic ogladajacy gale bokserskie....W ringu jeden z najwiekszych talentow w historii tej dyscypliny sportowej (Rigondeaux) kompletnie dominuje nad swoim przeciwnikiem a banda bezmózgów bez jakiegokolwiek pojecia z wielkim fochem opuszcza sale...Jak dla mnie to Rigo moglby walczyc po 24 rundy - za kazdym razem po obejrzeniu jego walki nie moge wyjsc z podziwu odnosnie jego nieprawdopodobnyvh umiejetnosci I zaluje ze trwala tak krotko....
"
Dokładnie, gość jest fenomenalny. Niestety jego jedyną słabą stroną to brak publiczności.
mma? a co to takiego?
Dokladnie.
:) i tak ma byc
Chyba jest niewielu milosnikow boksu, ktorzy lubia ogladac dwoch slabych technicznie cepiarzy w ringu, okladajacych sie chaotycznie, dopoki ktorys z nich nie padnie.
Najlepiej sie oglada doskonalych bokserow-puncherow, bo oni lacza w sobie te dwa kluczowe elementy boksu: KUNSZT oraz WALKE.
Rigo jest geniuszem bokserskim, ale wypadl slabo, bo walczyl z facetem, ktory w zasadzie nie "walczyl." Rigo, by wygladal duzo lepiej przeciwko dobremu, agresywnemu bokserowi, ktory naprawde chce wygrac.
Tak krotko o temacie zawartym powyzej, czyli niepopularnosci Rigondeaux. Tak jak pisalem wielokrotnie wczesniej, wiekszosc z was, czyli jakies 85%-90% , zwyczajnie nie jest w stanie rozdzielic boksu amatorskiego od zawodowego i wasze uwielbiebienie kubanskiego mistrza jest calkowicie infantylne I pozbawione zdrowego podejscia do tajnikow boksu zawodowego. 168 tysiecy ogladajacych walke glowna na HBO to hanba. Hanba dla tych piesciarzy, ktorych stacja chciala wylansowac. Agbeko to juz niemalze emeryt, ale dziwie sie temu niezbyt rozwinietemj Kubanczyklwi, ktory wciaz nie rozumie na czym boks zawodowy polega. Chce walczyc jak walczy? No problem, niech tylko nie meczy milosnikow boksu, ktorzy placa za ogladanie tego "kunsztu"...lol
Walke glowna, Rigo-Agbeko ogladalo o 168 tysiecy ludzi MNIEJ niz walke poprzedzajaca, czyli tylko 550 tysiecy. Walka poprzedzajaca, czyli Kirkland- Tapia byla ogladana przez 716 tysiecy widzow. Z tego wniosek, ze Rigo nie przyciaga za bardzo widzow.
Te opublikowane liczby z dwoch gal w Stanach swiadcza o malej popularnosci "pykaczy" w boksie zawodowym, zgodnie z tym co obaj tutaj mowimy.
Ogladalnosc gali w Montrealu, gdzie walczyli czolowi bokserzy-puncherzy na swiecie, Stevenson oraz Kovalev, byla na poziomie 1,35 miliona oraz 1,27 miliona widzow, czyli ponad dwa razy tyle co w Stanach. Te liczby nie maja nic wspolnego z Kanada, ale bardzo duzo wspolnego z tym bokserow-puncherow, ktorzy wystepowali na gali w Montrealu.
Dla ciebie I wszystkich innych znudzonych boksem milosnikow rozrywki na forum
http://www.wwe.com/
http://youtu.be/2dpoXeMqFog
(zwłaszcza akcja z 0:22 to kwintesencja tego, co statystyczny widz oczekuje od sportów walki)
http://youtu.be/2dpoXeMqFog
Co to jest?
Rękawice z dziurami na kostki?
nie umiesz czytac ani liczyc :) aha i nie musisz pisac "sorry guys" bo przeciez malo kto za toba plakal :)
ale wedlug mnie to ma tez troche wspolnego z inteligencja, kazdy glupi moze sie ekscytowac krwawa jatka ale tylko ktos KTO ROZUMIE moze zainteresowac sie atutami np. rigo
to tak jak w tym przykladzie z Fc Barcelona - ktory ktos podal kilka dni temu (canuck?) dzieciaki zawsze beda zachwycaly sie centrami, dlugimi crossami lub strzalami z dystansu bo jest to najlatwiejsze (kick and rush) zeby zrozumiec gre barcy (przynajmniej ich gre z lat 2006-2011) trzeba znac sie troche na pilce.....
chodzi o same aspekty sportowe nie o kibicowanie temu czy temu....zeby nie bylo....
Przykład Barcy akurat mocno mocno nie trafiony. Gre barcy - duzo ilość podań, finezyjna zagrania, sztuczki, rajdy Messiego, podanie na centymetr xaviego - uwielbiają dosłownie wszyscy.
Moj punkt o Barcelonie jest taki sam jak o Rigo. Co za duzo to niezdrowo! Ja tez lubie ogladac Messi, Xavi czy Inesta, ale ...
Oczywiscie, ze jak lubie ogladac znakomita technike, swietna kontrole pilki oraz precyzyjne podania. Ale jak oni tak "klepia" przez wiele minut grajac w poprzek albo do tylu, to staje sie to nudne.
Duzo bardziej wole ogladac Bayern, Borussie, Chelsea czy Arsenal, bo element techniki oraz gry zespolowej, a do tego sa element dynamiczne oraz fizyczne w grze, wysoki pressing, silne dosrodkowania, rajdy skrzyklami, itd.
@canuck
Czy mozesz sobie wyobrazic liczby HBO jakby walczyli Amerykanie z ciosem!
To mowi nam wyraznie, ze "pykacze" nawet z ogromnymi umiejetnosciami sie dobrze nie sprzedaja. Nie sprzedaja sie tez capiarze.
Najlepiej sprzedaja sie bokserzy-puncherzy swiatowej klasy. Jest to zrozumiale bo oni lacza KUNSZT z WALKA, a zatem dostarczaja najwiecej emocji!
wiadomo ale nagonka na rigo nie jest w porzadku.....dla mnie zawsze glownym punktem bedzie "kto pokona kogo?" i w tej dziedzinie rigo jest nr. 1
ahonen byl koszmarem dla kazdego reportera bo mowil tylko "dziekuje" "niezly skok" i "dowidzenia".....ale byl po prostu za dobry w swoim primie :))))
moze ten przyklad lepszy
un4given
nie wszyscy.....uwierz mi, barca zostala wlasnie przez ta gre tak znienawidzona bo kazdy inny byl po prostu zazdrosny....(szczegolnie kibice realu lub chelsea)
Nie znam niedzielnego kibica piłki któremu nie podobałaby się gra Barcy. Natomiast boksu Rigo w szczególności nie lubią właśnie niedzielni kibice.