THURMAN OTWARTY NA WALKĘ Z BRONEREM
Keith Thurman (21-0, 19 KO) jest wprawdziwe skoncentrowany na sobotnim starciu z mającym dobrą passę Jesusem Soto Karassem (28-8-3, 18 KO), ale myśli już o pojedynku z gwiazdą wieczoru gali w Alamodome - Adrienem Bronerem (27-0, 22 KO).
- Gdy spotykam się z fanami, zawsze pytają mnie o walkę z Bronerem - zdradza 25-letni "One Time". - Wielu ludzi zastanawia się, czy ja i Broner zmierzymy się w 2014 roku. W tej chwili nie ma odpowiedzi. Mamy swoje walki, ale ja czekam z niecierpliwością na to, co przyniesie los.
W swoim ostatnim występie Thurman zdobył tytuł tymczasowego mistrza świata federacji WBA w wadze półśredniej. Pełnoprawny pas dzierży właśnie Broner, którego czeka pojedynek z Marcosem Maidaną (34-3, 31 KO).
- Spodziewam się, że Maidana ostro pójdzie do przodu. Będzie agresywny, a może nawet odrobinę dziki. Zobaczymy. Wszystko zależy od Bronera. Czy będzie stał w miejscu, jak w walce z Malignaggim? Czy tym razem zamierza więcej się poruszać? Przekonamy się wkrótce, ale ja sądzę, że Broner użyje swej szybkości i umiejętności oraz przypomni sobie, że Amir Khan ciężko rzucił Maidanę na deski ciosem na korpus. Skoro Amir mógł to zrobić, Broner też może - uważa Thurman.
Jeśli zaś chodzi o pojedynek Keitha z "Problemem", to mieszkaniec Florydy jest przekonany, że stanowiłby dla kreowanego na następcę Mayweathera skandalisty największe w karierze wyzwanie.
- Jestem przekonany, że on nie walczył z kimś tak dużym i silnym jak ja - przekonuje Thurman. - To jeden z powodów, dlaczego kibice tak chcą tego pojedynku i ciągle o niego pytają. Zdają sobie sprawę, że on ma umiejętności, ale skoro jest w wadze półśredniej, chcą zobaczyć, czy to zadziała na mnie.
Ale zobaczmy jak sie spisza w nadchodzacych walkach. Co prawda obaj sa faworytami, ale walcza z trudnymi przeciwnikami.
Bo to jest David Haye z przyszłości. W przyszłości wszyscy mają wyglądać "starzej", a murzyni mają mieć jasny kolor skóry. Wszystko się zgadza.