QUEZADA WIERZY W WYGRANĄ NAD CUNNINGHAMEM
Steve "USS" Cunningham (25-6, 12 KO) kolejny pojedynek stoczy już w najbliższą sobotę podczas gali w Atlantic City, gdzie jego rywalem będzie notowany swego czasu wysoko w rankingu WBC Manuel Quezada (29-7, 18 KO). Urodzony w Meksyku, a reprezentujący barwy USA pięściarz pozostawał nieaktywny od dwóch i pół roku, a swego czasu jego nazwisko pojawiło się w kontekście spotkania z Mariuszem Wachem. Ostatecznie jednak sprawdzi formę Cunninghama.
- Nie było mnie trochę i czuję prawdziwą ekscytację tym powrotem na ring. Cieszę się również z tego, że Steve przyjął takie wyzwanie. Przyznam iż zawsze byłem jego fanem, gdyż ma w swoim stylu coś co urzeka. Tym bardziej, że nie jest typowym zawodnikiem wagi ciężkiej. Opracowaliśmy jednak świetny plan taktyczny i wierzę w swoje zwycięstwo - nie ukrywa Quezada.
- Jestem zdeterminowany by udowodnić światu, że jestem pełnoprawnym zawodnikiem tej dywizji. Będę przygotowany na wszystko co on mi zaoferuje - zapewnia były dwukrotny mistrz świata kategorii cruiser, który ma zakontraktowany bój na osiem rund.