W połowie sierpnia Daniel Geale (29-2, 15 KO) stracił tytuł federacji IBF wagi średniej na rzecz Darrena Barkera. W sobotę Anglika z tronu zdetronizował Felix Sturm (39-3-2, 18 KO), którego z kolei wcześniej już Geale pokonał w pojedynku unifikacyjnym. Teraz Australijczyk wyzwał Niemca do rewanżu, przy okazji rzucając też rękawice mistrzowi według WBA, Giennadijowi Gołowkinowi (28-0, 25 KO).
- Sturm zrobił co musiał w tej walce. Zranił Barkera na samym początku. Nie wiem czy Felix jest teraz lepszym pięściarzem od tego, z którym mierzyłem się wcześniej. Być może wrócił u niego ten głód do boksowania, bo przecież zanim go pokonałem, to miał już za sobą wiele udanych obron tytułu. Z drugiej strony mój styl i poruszanie się w ringu zawsze będą mu sprawiać kłopoty. Bardzo chciałbym znów spotkać się ze Sturmem, ale również z Gołowkinem o pas WBA. Nietypowy styl mojego boksowania i jemu sprawiłby problemy. Mam doświadczenie z konfrontacji z najlepszymi zawodnikami świata. Z Gołowkinem stoczyłem pojedynek jeszcze w boksie olimpijskim. Przegrałem, obrał lepszą taktykę, jednak ani razu nie byłem wtedy zraniony. Jestem przekonany, że mógłbym pokonać Sturma i Gołowkina - stwierdził 32-letni Geale.