JONES JR DA W MOSKWIE REWANŻ TONEYOWI?
Jak już wiadomo 21 grudnia na ring powróci legendarny za życia Roy Jones Jr (56-8, 40 KO). Początkowo jego rywalem na terenie USA miał być Bobby Gunn, lecz wszystko przeniesiono do Moskwy, gdzie zaanonsowano mu za przeciwnika Zine'a Eddine Benmakhloufa (17-3-1, 8 KO). Teraz rosyjskie media podają, że nazwisko oponenta może ulec zmianie na znacznie sławniejsze.
W grę wchodzi bowiem rewanż Juniora z inną legendą boksu zawodowego, Jamesem Toneyem (76-9-3, 46 KO). Obaj panowie skrzyżowali już rękawice blisko dwie dekady temu - w listopadzie 1994 roku. Byli jeszcze obaj niepokonani, a Jones pokonał Toneya wysoko na punkty, posyłając go nawet raz na deski.
- Menadżer Toneya, Steve Tannenbaum wyszedł z propozycją takiej walki. Jak zapewnia, James znajduje się obecnie w dobrej formie, ważąc tylko 98 kilogramów. Do tego od momentu porażki marzy nieustannie o możliwości rewanżu. Teraz promujący Roya John Wirt potrzebuje trochę czasu na podjęcie decyzji. Zwycięzca walki weźmie całą pulę - powiedział promotor całej gali w stolicy Moskwy, Władimir Hriunow.
Gdyby było tak zawsze jestem ciekaw ilu był by chętnych do walki z Kliczkom.
No były były:) Michalczewski to nawet na wakacje do USA nie jeździł bo sie bał, że mu walczyć każą haha