ORTIZ: DZIĘKUJĘ, ŻE JUŻ MNIE SKREŚLILIŚCIE
Redakcja, FightHype
2013-12-08
- W końcu wracam na ring - mówił podczas konferencji prasowej anonsującej walkę z Luisem Collazo (34-5, 17 KO) były mistrz świata federacji WBC w wadze junior średniej, Victor Ortiz (29-4-2, 22 KO).
Zakontraktowany na 10 rund pojedynek odbędzie się 30 stycznia w Barclays Center na Brooklynie. "Vicious" wraca między liny po kilkunastu miesiącach przerwy, ale zapewnia, że jest w formie i nie zlekceważy rywala.
- Z Luisem nie ma żartów. Moim zdaniem to on pierwszy pokonał Berto. Niczego nie odbieram tego facetowi, nie zlekceważę go. To zwierzak, jak wszyscy o nim mówią. Dziękuję wam wszystkim za to, że już mnie skreśliliście - powiedział blisko 27-letni Ortiz.
Poczekajcie chwilę, a Victor odbuduje swoją pozycję w rankingach i znów będzie o nim glośno.
Co do elity to zależy co rozumiesz przez to pojęcie? Bo jeżeli tylko takie nazwiska jak Mayweather, Pacquiao czy Bradley to zgoda! Nie zapominaj Jabba jednak, że Ortiz to byly mistrz WBC, a dodatkowo nikt przypadkowy walki z Mayweatherem nie dostaje! To Ortiz jako pierwszy pokonal Berto, któremu wróżono wielką karierę i którego tak mocno promowano (kilkukrotnie ocieral się o walkę z Mayweatherem, a wlaśnie to Victor, a później Guerrero wybili mu to z glowy!).
Z kolei najbliższy przeciwnik Luis Collazo przegrywal tylko z najlepszymi (m.in. wlaśnie wspomniany Berto z którym przegral minimalnie na punkty, z Shanem Mosleyem tutaj już zdecydowana porażka, czy też nieznacznie z Rickym Hattonem). Co ciekawe tylko jedną walkę przegral przed czasem, a więc jest to bardzo solidny pięściarz na przetarcie po przeszlo 18 miesiącach przerwy od ostatniej walki Victora.
Odliczam dni do 30 stycznia. Ten dzieciak ma talent i liczę, że się pozbiera po ostatnich niepowodzeniach, a pomoże mu w tym jego nowy trener i mentor Danny Smith. Jeżeli ze szczęką będzie wszystko w porządku i nie będzie żadnej blokady w jego glowie to jestem spokojny o Ortiza. I fajnie gdyby poprawil obronę, ale jego nowy trener jest wlaśnie ceniony z nauki dobrej defensywy. Także nic tylko czekać na powrót!
To prawda, że z Moneyem nikt przypadkowy walki nie dostanie. Starannie dobierani są przeciwnicy geniusza defensywy - tak starannie, żeby nigdy nie miał z nimi nawet problemu.
Ortiz bardzo możliwe że się odbuduje to w końcu młody gość tylko potem znowu dostanie łomot od kogoś z sercem do walki(choć może jeszcze sobie odwagę wyrobi). Berto był przereklamowany od dawna... ale dobra zanim się rozpędzę to powiem tylko tak,że:
Ortiz to naprawdę solidny zawodnik który sięgnie pewnie jeszcze po mistrzostwo, ma niezłe umiejętności i siłę, ma dziurawą obronę i pęka gdy się go przyciśnie. Nieźle się go ogląda i wcale go nie chcę deprymować ale nie sięgnie po status gwiazdy nie przez brak promocji ale przez brak możliwości by walczyć na równi z najlepszymi.
Oczywiście, że Mayweather dobiera takich przeciwników, aby nie mieć z nimi większych problemów, tudzież odpowiednio ich oslabić jeszcze przed walką (catcheweight przed walką z Canelo), ale byle kto tej walki nie dostanie. Żeby się ona dobrze sprzedala zawsze musi to być ktoś kogo będzie można latwo sprzedać w mediach, jako potencjalnego pierwszego pogromcę Mayweathera itd. Krótko mówiąc ktoś kto sobie na tą walkę zaslużyl.
Obronę zawsze można poprawić. Dlatego ciekaw jestem owoców wspólpracy z nowym trenerem.
Co do pękania gdy ktoś go przyciśnie. Z pewnością psychika nie jest jego najsilniejszą stroną, ale to "pęknięcie" można bylo dostrzec tylko w walce z Maidaną, gdzie niespelna 22-letni wówczas Ortiz podkreślmy to wcześniej sam trzykrotnie rzucil Argentyńczyka na deski co nigdy w karierze Maidany mu się nie przytrafilo. Bo walka z Lopezem to zupelnie inny temat. Skomplikowane zlamanie szczęki w dwóch miejscach, a o następstwach i skali tej kontuzji najlepiej niech świadczą liczby, tj. 18 miesięcy przerwy od boksu. Porażka z Lopezem to po prostu pech, nic więcej.
Co do statusu gwiazdy (ogólem, nie tylko boksu) to Ortiz już nią jest. Wypromowal się walką z Mayweatherem, a także uczestnictwem w Amerykańskiej wersji Tańca z Gwiazdami czy też rolą w filmie Sylwestra Stallone (nie pamiętam tytulu). Czy osiągnie coś jeszcze w boksie, a jeżeli tak, to jak dlugo będzie na szczycie czas pokaże... Z pewnością jest w stanie rywalizować z najlepszymi pomijając oczywiście Mayweathera i tych którzy walczą dywizję wyżej, mam tu na myśli przede wszystkim Canelo. Dlatego też dla dobra jego kariery powinien kontynuować ją w junior średniej.