SHANE MOSLEY ODCHODZI NA SPORTOWĄ EMERYTURĘ
Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych, wielki Shane Mosley (47-9-1, 39 KO) oficjalnie postanowił rozstać się z ringiem. Pod koniec listopada "Sugar" przegrał na wyjeździe w Australii z solidnym Anthonym Mundine (45-5, 27 KO). Porażka była tym boleśniejsza, iż Amerykanin przegrał po raz pierwszy w karierze przed czasem...
Pięściarz, który ma na rozkładzie takie nazwiska jak Oscar De La Hoya czy Fernando Vargas, nie ma zamiaru rozmieniać dalej swojej kariery na drobne i podjął decyzję o zakończeniu bogatej kariery.
- To gra dla młodych. Czas, by zejść ze sceny i dać im szansę na wykazanie się - powiedział Mosley.
Mosley nie ma zamiaru rozstawać się z ukochaną dyscypliną i chce sprawdzić się w roli szkoleniowca.
- Nadal mam zamiar być blisko boksu, chcę pracować jako trener. Już szkolę mojego syna - Shane'a Juniora - a także kilku młodych pięściarzy. Czas odejść. Zawieszam rękawice na kołku - powiedział "Sugar".
Oczywiście żartuje, żegnamy świetnego boksera, niestety parę lat za późno. Powodzenia na emeryturze Sugar.