DIRRELL: CHCĘ REWANŻU!
We wczorajszej walce o tytuł mistrza świata federacji WBC wagi super średniej Sakio Bika (32-5-3, 21 KO) zremisował z niepokonanym Anthonym Dirrellem (26-0-1, 22 KO). Pojedynek był pełen zwrotów akcji i mógł się podobać. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 114-112, 110-116 i 113-113.
"The Dog" po wysłuchaniu werdyktu wyszedł z ringu i nie udzielił wypowiedzi dla stacji transmitującej galę. Po paru godzinach za całą sytuację przeprosił, jednak tłumaczył zajście tym, że był sfrustrowany przebiegiem walki, w której rywal często faulował.
- Chciałbym przeprosić wszystkich za swoje zachowanie i wyjście z ringu, ale byłem bardzo rozczarowany. On uderzał poniżej pasa i atakował głową. Chcę rewanżu - powiedział Dirrell.
"Skorpion", który zachował tytuł mistrzowski, ma pretensje do ringowego, który jego zdaniem niesłusznie odjął mu punkt za bicie poniżej pasa.
- Czułem się, jakbym walczył również z sędzią ringowym. Cios, po którym odebrano mi punkt, był prawidłowy. Trafiłem w linię pasa, a on zaczął symulować. Na przekroju walki byłem aktywniejszym pięściarzem i teraz chcę walk z najlepszymi - powiedział Bika.
Dla mnie Bika był lepszy i powinien wygrać 114-112.
Nie trafiłem prawie z żadnym typem mogłem nie iść spać po Trout-Lara teraz musze czekać na upload niektórych w necie xd
Lara niesamowicie mnie zaskoczył, stawiałem, że Trout wygra w granicach 115-113, w dodatku ten mocny nokdaun.
Ciężko mówić co będzie w walce z Canelo, to kompletnie inny zawodnik a Lara lubi wpaść czasem w tarapaty.
Czy Dirrell uciekał ? W koncowych rundach był przekonany o zwycięstwie, tak samo jak i ja bylem przekonany o zwyciestwie Dirrella, więc nie ryzykował. Jego ciosy były wyraźniejsze i dochodziły, chociaż trzeba przyznać, że Bika ma twardy łeb i jest bardzo ambitny.
Pas powinien raczej stracić, walka była ok. Skandalem byłaby wygrana Biki, remis jako tako nikogo nie krzywdzi, ale widać ktoś na tym remisie musiał grubo zarobić nie tylko pod ladą ale i u buka ;)
Reszty nie widziałem więc sie nie wypowiadam :P