ENZO MACCARINELLI O WALKACH Z MISTRZAMI WAGI PÓŁCIĘŻKIEJ
Zwycięstwo w rewanżowej walce z Ovillem McKenzie (21-12, 10 KO) otworzyło Enzo Maccarinellemu (37-6, 29 KO) drogę do dużych walk w kategorii półciężkiej. Sam 33-letni Walijczyk, mimo problemów z odpornością na ciosy, jest otwarty na walki z mistrzami świata.
Przypomnijmy, że w limicie 175 funtów tytuły dzierżą: Bernard Hopkins (54-6-2, 32 KO) - IBF, Adonis Stevenson (23-1, 20 KO) - WBC, Siergiej Kowaliow (23-0-1, 21 KO) - WBO i Beibut Szumenow (13-1, 8 KO).
- Nie widziałem za wiele walk Szumenowa. Kowaliow wygląda na prawdziwego punchera, ale nie dostrzegłem jeszcze u niego umiejętności bokserskich. Adonis Stevenson wygląda z kolei na dobrego boksera. Jest niewygodnym mańkutem i ma czym uderzyć. Gdybym miał walczyć ze Stevensonem lub Kowaliowem, nie unikałbym walki. Musiałbym im pokazać, że też mocno biję. Zawsze miałem serce do walki - przekonuje Maccarinelli. - Gdybym mógł wybierać, zdecydowałbym się na walkę z Bernardem Hopkinsem. Nie można go skreślać, choć ma 48 lat. Zmierzyć się w ringu z taką legendą to zaszczyt.
http://www.youtube.com/watch?v=jMx4VL3mUgY
potem już nigdy nie był tą samą osobą;)