PAULIE: TO JA BĘDĘ KRÓLEM BROOKLYNU!
Paulie Malignaggi (32-5, 7 KO) jest bardzo zdeterminowany przed pojedynkiem z Zabem Judah (42-8, 29 KO). Lepszy z nich będzie mógł się szczycić mianem "Króla Brooklynu", a na tej koronie zależy każdemu z nich.
Choć obydwaj zawodnicy słyną z ostrych języków, w przypadku tej walki nie uświadczymy trash-talku w wykonaniu żadnego z nich. "Magik" i "Super" Judah są dobrymi znajomymi i wzajemne się szanują.
- Pokonanie Zaba Judah doprowadzi mnie do walki o tytuł mistrza świata, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Albo on, albo ja. Ktoś musi wygrać, a ktoś musi przegrać. Kiedy wybije gong, nawet jeśli moja matka będzie w drugim narożniku, ja i tak będę bił po twarzy. W sobotnią noc zostanie jeden Król Brooklynu. To ja nim będę - zapowiada 33-letni Paulie.
Mam nadzieję że Zab jeszcze ma to swoje bojowe nastawienie i obije to CHODZĄCE ZERO BOKSERSKIE. Zab miał jaja na wymiany i na boks z dystansu i nie opierdalał się w wyborze przeciwników.
NA PEWNO ZABOWI BARDZIEJ NALEŻY SIĘ JAKIKOLWIEK SUKCES NIŻ TEJ "PYSKATEJ SILE NICZYM NIE PRZYMIERZAJĄC OPALACH" Pauliemu.