PALA CHCE REWANŻU Z CHISORĄ
Ondrej Pala (32-4, 22 KO) nie może pogodzić się z zastopowaniem jego sobotniej walki z Dereckiem Chisorą (19-4, 13 KO) pod koniec trzeciej rundy. I chce rewanżu.
- Pojedynek potoczył się trochę inaczej niż zakładaliśmy wcześniej, ale po obejrzeniu taśmy uważam, że największym błędem było popuszczenie mu w drugiej rundzie, kiedy swoim ciosem go mocno zraniłem. Powinienem wtedy wszystko rzucić na jedną kartę i zaryzykować. Wtedy był naprawdę w sporych tarapatach - uważa Czech.
- Nie chcę opowiadać, że Chisora znajdował się na krawędzi porażki, lub szukać jakiś wymówek, jednak do przerwy pozostawało pół minuty, a na pewno dotrwałbym do końca. Oczywiście mogę winić tylko siebie za to co się stało, ale pozostał niesmak. Przegoniłem go trochę i nawet kiedy on mnie trafiał swoimi sierpami, w rzeczywistości nie byłem zbytnio zraniony. Zranił mnie dopiero ten cios w tył głowy w narożniku. Kiedy sędzia wkroczył do akcji pomyślałem sobie, że odbierze Chisorze punkt, ale co on zrobił? Przerwał pojedynek. Oglądając potem wszystko w domu wyraźnie zauważyłem, jak dostaję to uderzenie w tył głowy. Muszę przyznać, że wtedy naprawdę się wkurzyłem. Za takie coś powinno się dostać ostrzeżenie, a nawet grozi dyskwalifikacja. Nie mogę powiedzieć na sto procent, że bym go pokonał, jednak gdyby walka trwała dalej to kto wie co by się stało. Być może zostałbym znokautowany w czwartym starciu, lecz nigdy się tego nie dowiemy. To wszystko powoduje, że pewne sprawy pozostają niedopowiedziane. Na pewno chciałbym rewanżu. Tym razem przygotuję się najlepiej jak tylko mogę - dodał Pala.
PRZECIEŻ ON TU NIE BYŁ PRZYGOTOWANY NA TERMIN, DYSTANS I CHISORĘ TO POMIJANY FAKT, KTÓRY JEST NAJWAŻNIEJSZY, GOŚĆ NIE MIAŁ OPTYMALNEJ FORMY,BO WALKĘ DOSTAŁ W OSTATNIEJ CHWILI A NA TYM POZIOMIE TO OGROMNA RÓŻNICA.
Sędzia oczywiście, że pomógł Anglikowi, bo minimalnie ostrzeżenie należało się jak psu buda. Cios chamski, Chisora zachował się nie sportowo a ringowy pokazał kogo faworyzuje, czyja to gala i dla kogo robi.
Duży sukces Grabowskiego w mma
http://kochamboks.blogspot.com/2013/12/wtyczka-z-mma-grabowski-wygra-z-garnerem.html
Zwycięstwo Grabowskiego na M1 to jeden z największych polskich sukcesów sportowych w tym roku, szkoda że media tak mało o tym piszą. Trzeba przyznać że sporty walki są trochę dyskryminowane w naszym kraju, boks, mma, że moim ulubionym BJJ już nie wspomnę. Damian to doskonale ukształtowany zawodnik, myślący w klatce, nigdy nie traci zimnej głowy. Jego miejsce jest w UFC.
Dokładnie a jak ma ktoś adres profilu Grabowskiego na FB niech wrzuci, ja nie mogę znaleźć. Taki zawodnik bez popularności - wielka szkoda, jego umiejętności są światowe i nie mówi o tym sam bilans. Tylko, że to normalny, sympatyczny facet i niestety ale u nas trzeba coś odstawiać, jakieś ekscesy, by zdobyć popularność. UFC na pewno polepszy mu propozycję, tym bardziej, że chcą u nas przecież galę zrobić :)
Rewanżbardzo chętnie zobaczę!
A czy można nie odpowiadać na ciosy i kłaść się jak nieprzytomny na narożnik? Wina stoi tylko i wyłącznie po stronie sędziego.