ADONIS STEVENSON WOLI HOPKINSA LUB FROCHA OD KOWALIOWA
Tuż po drugiej udanej obronie tytułu mistrza świata WBC w wadze półciężkiej Adonis Stevenson (23-1, 20 KO) udzielił wywiadu Maxowi Kellermanowi z HBO. Dziennikarz i komentator sprowadzał oczywiście temat rozmowy na wyczekiwany pojedynek unifikacyjny z Siergiejem Kowaliowem (23-0-1, 21 KO), ale "Superman" oświadczył, że wolałby skrzyżować rękawice z występującym w niższej kategorii Carlem Frochem (32-2, 23 KO) lub z championem IBF dywizji do 175 funtów - Bernardem Hopkinsem (54-6-2, 32 KO).
- Nie mam z tym problemu, jeśli HBO wystawi pieniądze. Naprawdę nie ma problemu, ale ludzie w Quebec chcą teraz walki z Carlem Frochem lub Bernardem Hopkinsem - powiedział 36-letni Stevenson. - Walka z Kowaliowem też byłaby dobra. Jeśli pieniądze będą w porządku, mogę się z nim bić.
To byloby niesamowita walka gdzie wielka rutyna, doswiadczenie oraz cwaniactwo ringowe Hopkins wystawione by bylo na wielka probe. B-Hop by zostal pewnie znokautowany. Pascal jako przeciwnik, tez bylby niezly dla Stevenson, ale to ta sama stajnia GYM.
Kovalev potrzebuje jeszcze jednego duzego zwyciestwa w spektakularnym stylu, ale nad kims znacznie lepszym niz Sillakh. Bardzo trudnym przeciwnikiem z czysto sportowego punktu widzenia bylby Alvarez, #9 na swiecie, tylko tyle, ze on nie ma jeszcze duzego nazwiska. Moze Pascal, Cloud albo Dawson.
Po nastepnej kolejce wielkich zwyciestw, walka Stevenson-Kovalev by byla jedna z najbardziej atrakcyjnych walk w calym boksie. Juz teraz taka perspektywa jest ciekawa.
a to ze Adonis znokautowal jednym ciosem Dawsona i ma pas WBC to wcale nie znaczy ze jest wielkim mistrzem i Kowaliew nie zasluguje na walke z nim, prostu mial szzescie.
jeśli Bellew dostal walke z nim to tym bardziej posiadacz WBO powinien ja dostać!