STEVENSON: KARZEŁ ZNOKAUTOWAŁ BELLEWA!
- On mówił, że jestem karłem. Zatem karzeł go znokautował - śmiał się Adonis Stevenson (23-1, 20 KO) po kolejnej efektownej obronie swojego pasa WBC wagi półciężkiej. "Superman" pokonał przed czasem twardego Tony'ego Bellewa (20-2-1, 12 KO). To zwycięstwo przybliżyło Kanadyjczyka do wyczekiwanego przez kibiców starcia z równie efektownym Siergiejem Kowaliowem (23-0-1, 21 KO), który jest w posiadaniu tytułu WBO.
36-letni pięściarz nie krył zadowolenia po kolejnym nokaucie. Stevenson po raz kolejny udowodnił, że nie rzuca słów na wiatr i wywiązał się z obietnic, które składał przed walką.
- Powiedziałem mu, że poczuje siłę moich pięści i posadzę go na deski. On dużo się ruszał, zatem skróciłem ring, szukałem okazji i trafiłem dobrym ciosem - powiedział Stevenson.
Nazwisko Siergieja wprawdzie wymawia się "Kawaljow", ale w języku polskim zwykle jest pisane Kowalow (bez "i" w środku).
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kowalow
Nieprawda. Przewagę zasięgu i to dość znaczną miał Stevenson.
Jeśli dla ciebie lata 90 lhv w USA to tylko RJJ to gratuluje poczucia humoru
A Michalvzewski z prime w zestawieniu z Adonisem dałby świetna walkę i ja nie skazywlbym go na przegrana
Nie ważne ile komentów wstawisz , Goły i tak przegrał nawet swoją walkę pożegnalną :D
Kovalev jest niebezpieczny, a do tego walka nie przyniosla by takich zarobkow. Takze, Stevenson chyba zostawi sobie Kovalev na pozniej.