GARCIA: PACQUIAO WCIĄŻ W CZOŁÓWCE P4P
38-letni Robert Garcia to najlepszy trener ubiegłego roku i twórca imponującego Akademii Boksu w Oxnard. Ten ceniony szkoleniowiec przyznaje, że nie docenił klasy Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO), który w miniony weekend zdeklasował jego podopieczego - Brandona Riosa (31-2-1, 23 KO).
- Brandon to twardziel i dał z siebie wszystko, ale Manny jest bardzo sprytny, bardzo szybki i ma świetną pracę nóg. Był doskonale przygotowany - ocenia Garcia.
- To była jego optymalna dyspozycja, wypracował najlepszą formę. Walczył dobrze i i jestem pewien, że wytrwale trenował. Błędnie założyliśmy, że po tamtym nokaucie i to w wieku 35 lat nie będzie tak szybki ja 4-5 lat temu, a on okazał się jednakowo szybki, jeśli nie szybszy. To jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe i dobry człowiek - kończy "Dziadek".
Pacquiao w walce z Riosem na pewno nie był w formie życia.
Jeżeli Manny wzniósłby się na wyżyny swoich umiejętności i możliwości to Rios po walce nie byłby w stanie nic powiedzieć a Garcia zwolniłby dyscyplinarnie tego od przygotowania fizycznego , a sam poszedłby na zasiłek dla bezrobotnych.
Rios jest twardy i w tej kategori wagowej ciężko o kogoś kto by go położył na amen.