GROVES: JESTEM OFIARĄ MOJEJ REPUTACJI
George Groves (19-1, 15 KO) jest wielkim poszkodowanym tego weekendu. "Święty" dał walkę życia ze znakomitym Carlem Frocha (32-2, 23 KO) i po ośmiu rundach prowadził na punkty, ale w dziewiątej odsłonie z pomocą "Kobrze" przyszedł sędzia ringowy, który zdecydowanie zbyt wcześnie poddał pretendenta.
Załamany Groves ze łzami w oczach dziękował swojemu trenerowi Paddy'emu Fitzpatrickowi i doszedł do wniosku, że przegrał ze względu na swoją reputację "szklanego".
- Uważam, że sędzia popełnił błąd - powiedział 25-letni Anglik. - Ta walka nie powinna zostać przerwana. Ciężko mi to przełknąć. Wydaje mi się, że jestem ofiarą mojej reputacji "szklanego" i domniemanej siły Frocha. Będziemy to analizować i zobaczymy, czy da się coś zrobić. Nie będzie mi łatwo się z tym pogodzić.
Zgadzam sie w 100 %
Tak naprawdę chciałem o to zapytać.
Masz rację, ale sędzia mógł gościa wyliczyć do ośmiu na stojąco. Groves z kolei mógł przyklęknąć i chwilę odetchnąć. Ale w sumie kto myśli racjonalnie, gdy toczy się taka ringowa wojna.
Groves z kolei mógł przyklęknąć i chwilę odetchnąć."
Brak doswiadczenia. O tym wspominano w studio w czasie rozmow po zakonczeniu walki.
http://www.youtube.com/watch?v=EaPdOiUEtZk
Bzdety wypisujecie. "Sędzia widział lepiej"
Chcesz powiedziec, ze sedzia ringowy nie widzial lepiej od ciebie???
)
Dzięki