JAROSŁAW KOŁKOWSKI PODSUMOWUJE WYSTĘP HUSSARS POLAND
Łukasz Furman, Materiał własny
2013-11-23
Jarosław Kołkowski jest jednym z inicjatorów występów drużyny Hussars Poland w lidze World Series of Boxing. Wczoraj nasza ekipa przegrała wynikiem 0:5 z bardzo mocną ekipą z "Gorącej Wyspy". Zobaczcie, co po meczu miał do powiedzenia menadżer polskiego teamu.
http://www.youtube.com/watch?v=QC7gNf216D8
Oni nie mają życia zasranego głupotami, bo muszą skupić się na przyszłości.
Jak wiesz że walczysz o życie to dajesz z siebie wszystko!
Generalnie start w WSB wg mnie jest pozytywem! Nie będę się powtarzał, że to w koncu prywatna inicjatywa, że zawodnicy mają okazję zobaczyć w ..jakim są miejscu.
Jedni uświadomią sobie, że się nie nadają (choć przez lata żyli w odmiennym przeświadczeniu- uzmysłowią sobie, że szkoda zdrowia i czas skończyć karierę, gdyż ani z tego pieniędzy, ani sukcesów nie będzie)
Drudzy np. wczoraj Mateuszz Polski czy Dawid Jagodzinski ( i jeszcze kilku nie koniecznie tylko tych z drużyny WSB) uświadomili sobie, że świat znowu nie jest tak daleko... i że można wspiąć się na szczyt. Przecież np. Irlandczycy nagle nie zaczeli rodzić się jako nadludzie, czy nadbokserzy, a doszli do tego normalną „profesjonalną” drogą.
Dzięki WSB mamy promocję boksu olimpijskiego, rok temu moglismy też w telewizji oglądać finały MPS.
Co jednak nie znaczy, że nie może być lepiej. Są tez słabe strony tego rozwiązania, które jednak można szybko wyeliminować.
Słabą stroną jest uboga liczba kadrowiczów w naszej drużynie WSB i idące za tym trudności w kompletowaniu składu i istniejące ryzyko porażek przed czasem.
Nie mniej jednak od kogo mamy się uczyć jak nie od najlepszych.
Jak poprawić stan osobowy? Rozważyłbym np taką kwestię, np Jarek i Hubert wykorzystują doświadczenie i kontakty p.
Mustafy Koçinoğlu i np do drużyny dokopotowują 2-3 zawodników z Turcji, czy ze ściany wschodniej (jeżeli jest taka formalna możliwość) Oczywiscie to kosztuje..
Nie mniej jednak na dzien dobry- wzmocniono by skład, a przede wszystkim nasza młodzież miałaby od kogo się uczyć i kogo podpatrywać.
Myślę, że warto by było, gdyby w tym gronie wspólnie z prezesem Z.Górskim porozmawiali i zrobili mały krok do przodu. W końcu rozmowa nic nie kosztuje, a połączenie sił jedynie może przynieść bonus.
Start naszej drużyny w WSB to jedna (choć nie jedyna)z dróg do wyselekcjonowania kilku 4-5 u zawodników do zrobienia wyniku międzynarodowego. Dobrym pomysłem wydaje się też być zatrudnienie trenera z Białorusi i zakwaterowanie z nim grupy kilku zawodników w wschodnim ośrodku treningowym, gdzie z miejscowymi bokserami i innymi przyjezdnymi będą szkolić swój warsztat treningowy.
To pozwoli być może osiągnąć choć jednostkowy sukces (awans OLimpijski, medal na MŚ ME seniorów).
W tle natomiast należy rozpocząć i realizować ogólnopolski program treningowy trenerów i zawodników. Doprowadzić do tego, by sztab trenerski kadry Polski miał wgląd w historię treningów wszystkich wyróżniających się zawodników i mieć wpływ choćby w formie rozpisanych planów treningowych na ich treningi - W dobie internetu i rozmów telefonicznych 20 groszy za minutę - to naprawdę koszty marginalne i za 3-4 lata będą efekty.
Z moich obserwacji wynika, że idzie ku dobremu, a porażkami bym się nie przejmował, faktycznie lepiej przegrać z Mistrzem Świata i coś wynieść z tej walki niż wygrać trzeciorzędny turniej nic nie wynosząc z tego.
Jedyny ból to porażki przed czasem, ale zauważcie owszem były 2 KO w meczu z Rosją ( nie widziałem niestety walk, ale patrząc na nonszalancki styl K. Łegowskiego-niewątpliwego talentu –to się nie dziwię osobiście, że w końcu to go dotknęło. Porównajcie walki jego trenera prywatnie brata Marcina Łęgowskiego [są na youtube] który mimo również „luźnego”stylu opartego na balansie itp..będąc blisko zawodnika jednak trzymał gardę) i zdobył medal na MES. Myslę,ze gdy Kazik poprawi ten element to..mamy już gotowego kandyata na medal mistrzowskiej imprezy seniorowskiej za rok, dwa.)-to niewątpliwie z silniejszą reprezentacją Kuby już KO nie było.
Także bądźmy dobrej myśli..
P.S. powyższy tekst jest wyłącznie punktem widzenia, relfeksji jego autora i w swojej treści absolutnie nie ma na celu obrażania kogokolwiek.,a wprost przeciwnie ma zachęcac do jeszcze większego działania – ta tak pro formaJ, żeby nie było nieporozumień. Oczywiście nie oczekuję poklasku i tego by każdy koniecznie podzielał mój pogląd.