HUSSARS POLAND vs CUBA DOMADORES: CAŁKOWITA DOMINACJA KUBAŃCZYKÓW
Zakończył się mecz drugiej kolejki World Series of Boxing. Ekipa Hussars Poland podjęła w Raciborzu faworyzowaną drużynę Cuba Domadores i przegrała ze znakomitymi Kubańczykami, którzy okazali się co najmniej tak samo mocni jak Team Boxing Russia. Sroga lekcja boksu trwała blisko dwie godziny, a Polakom nie udało się wygrać ani jednego pojedynku.
Program walk:
52 kg: Grzegorz Kozłowski UD 5 Gerardo Manuel Cervantes Tejeria
60 kg: Mateusz Polski UD 5 Lazaro Jorge Alvarez Estrada
69 kg: Rafał Perczyński TKO 4 Arisnoidys Despaigne Despaigne
81 kg: Paweł Stępień TKO 3 Julio Cesar La Cruz Peraza
+91 kg: Sergiej Werwejko TKO 3 Yoandi Toirac Ortega
KOZŁOWSKI NIE DAŁ RADY CERVANTESOWI
Grzegorz Kozłowski świetnie rozpoczął walkę i cały mecz. W pierwszych kilkudziesięciu sekundach trzy razy trafił lewym sierpowym, a przynajmniej dwa razy na tyle mocno, że jego ciosy zrobiły wrażenie na Kubańczyku. Lekko zaskoczony Gerardo Cervantes szybko opanował jednak sytuację i drugą połowę rundy rozegrał już pod swoje dyktando. W drugiej odsłonie utrzymała się przewaga Kubańczyka, który coraz bardziej się rozkręcał. Niestety obraz pojedynku nie zmienił się już do samego końca i drużyna przyjezdna wyszła na prowadzenie.
POLSKI BEZ SZANS W WALCE Z MISTRZEM ŚWIATA
Kiepsko wyglądała w wykonaniu Mateusza Polskiego pierwsza odsłona walki z Lazaro Alvarezem Estradą, ale w drugim starciu nasz zawodnik miał swoje momenty i zaczął wracać do gry. Trzecie starcie Mateusz znów przegrał i wszystko zależało od przebiegu dwóch ostatnich rund. Mistrz świata i brązowy medalista igrzysk olimpijskich nie pozwolił już Polskiemu na rozwinięcie skrzydeł i dowiózł do ostatniego gongu wyraźną wygraną. Sędziowie punktowali: 50-44, 49-45 i 50-45.
DESPAIGNE ROZBIŁ PERCZYŃSKIEGO
Na polskim podwórku ze swoimi warunkami i bezpiecznym stylem Rafał Perczyński radzi sobie naprawdę dobrze, ale niestety nie ma to żadnego przełożenia na poziom światowy. Wicemistrz świata Arisnoidys Despaigne nie dał naszemu zawodnikowi żadnych szans. Gdy tylko Perczyński poczuł siłę ciosu rywala, sparaliżował go strach i przestał realizować plan taktyczny, który miał polegać na luźnym boksowaniu i unikaniu bójki. Po trzech starciach Rafał przegrywał u wszystkich sędziów (30-26, 30-26 i 30-25), a w czwartej ten jednostronny pojedynek został przerwany.
LA CRUZ ZDEMOLOWAŁ PAWŁA STĘPNIA
Paweł Stępień dzielnie radził sobie w pierwszej rundzie z mistrzem świata Julio Césarem la Cruzem, ale złapanie właściwego rytmu przez Kubańczyka było jednoznaczne z tym, że pojedynek wszedł w końcową fazę. Pod gradem potężnych i niesamowicie precyzyjnych ciosów Polak się pogubił i był dwukrotnie liczony w końcówce drugiej odsłony. Na początku trzeciej Hubert Migaczew rzucił ręcznik i Paweł musiał wrócić do narożnika, choć nie podobała mu się decyzja szkoleniowca.
TOIRAC ZASTOPOWAŁ WERWEJKĘ
Sergiej Werwejko niestety nie mógł się równać z Yoandim Toiracem Ortegą. Młodziutki Kubańczyk przyjął wprawdzie jeden mocny cios w pierwszej odsłonie, ale potem szybko opanował sytuację i coraz bardziej rozbijał naszego zawodnika. Po dwóch rundach Werwejko przegrywał 16-20, 17-20 i 18-20. Pojedynek zakończył się trzecim starciu,
http://sport.tvp.pl/5189542/inne/sporty-walki/boks/wideo/boks-gala-wsb-hussars-poland-cuba-domadores
Polski wypadl lepiej niz sie spodziewalem. Wiecej prostych i lepsza praca nog i byloby w porzadku. Generalnie odbiegamy od przeciwnikow szybkoscia i to jest najwieksza bolaczka.
Ogladanie tego meczu - poezja. Juz wiem, komu bede kibicowal w playoffach. Fajnie, ze ludzie na hali doceniaja tez przeciwnikow.
Mateusz fajnie sobie radził ale siadł w czwartej rundzie na razie nie ma czego się wstydzić
Teraz kozłowski potrafi dać ciekawe walki ale...
Daj spokój,gościu gada głupoty,że niby Kliczkowie nie mają dobrej muskulatury...ci komentatorzy z TVP w ogóle nie mają pojęcia o boksie
A komentarz... jakbym słuchał ględzenia o polityce, a nie komentarz ligi bokserskiej. Usypiający głos, mało konkretów, a gadanie o wątłej muskulaturze braci Kliczko to tylko wisienka na torcie. ;)
Polski z naszej drużyny wypadł najlepiej. Dobre uniki, inteligencja ringowa, braki w ofensywie.
Perczyński drewno. Słaba obrona i słaby atak.
Stępień to jakiś niepoważny typ. Jakieś demonstracje z opuszczonymi całkowicie rękawicami. Zbiera na gębę i dalej ręce mu wiszą. Mam nadzieję, że nie będę go musiał oglądać więcej.
Werwejko drewno. Słaba obrona.
Było tak źle, jak się spodziewałem. Chociaż mam nadzieje, że wyniknie z tego jakaś nauka na przyszłość.
należy poważnie rozważyć wycofanie chłopaków z WSB.
Szkoda zdrowia.
Nie ta liga.
A jeszcze są przecież przed nami piekielnie mocne ekipy...
Co tu więcej dodać.
reszta byla do przewidzenia
kubanczycy po prostu miodzik dla oka
Wg mnie sukces..chocby z kilku powodów:
1. ludzie widzą w akcji najlepszych bokserow boksu olimp.
2. Nasi zawodnicy uswiadamiają sobie ile przed nimi pracy, ale zarazem też, że nie taki diabel straszny jak go malują ( patrz walka Mateusz Polski z Mistrzem Świata) Gdyby np Ci sami zawodnicy wyszli pojutrze do ringu...mysle,ze Mateusz wygralby przynajmniej 1-2 rundy..
3. Wielu tez zawodników uswiadomi sobie,ze..z ich zaangazowaniem to..szkoda zdrowia..i byc moze zrobią miejsce mlodszym odważnijszym..
4. Pamietajmy,ze to glownie prywatna inicjatywa Huberta i Jarka wiec chwala im za ryzyko jakie podjeli (glownie finansowe)
5. moze dzieki temu w koncu pozbawimy sie NIJAKICH bokserow...moze pozabawimy sie 90 procent zawodnikow, ale Ci co zostaną na pewno nie będą nijacy...moze ich być 3-4 ale będą..
takie spostrzeżenie , chłopaki jak biją to ręce nie wracają do brody i łapią głupie ciosy .. natomiast zawodnik w 81 chyba za dużo naoglądał się Grześka Proksy.
awel ma racje
oczywiście WSB to świetny poligon i na pewno podejście niektórych zawodników pozostawia wiele do życzenia, ale problem leży w systemie szkolenia, który w Polsce zatrzymał się na etapie sukcesów Stamma, rewelacyjnych wtedy, ale dzis tamto podejście to prehistoria.
polscy trenerzy jadą schematmi sprzed dziesiatków lat, których nauczyli sie kiedyś lub, którymi sami byli szkoleni jako zawdnicy wiele lat temu.
przygotowanie motoryczne w Polsce to średniowiecze, gdy reszta świata jest w XXI wieku, a to jest obszar w którym dzieje się największa rewolucja w metodach treningowych i o ile nasi trenerzy znają się na treningu technicznym i taktycznym, o tyle na motorycznym juz nie.
nie chce nawet poruszać obszaru przygotowania mentalnego, nawyków żywieniowych czy przywracania właściwych wzorców ruchowych.
jest kilku trenerów wyróżniających się, których nie wymienię bo to moja subiektywna ocena.
nie jest to wyłącznie wina trenerów, którzy sie nie dokształacają, nie poszukuja nowinek, nie podglądaja najlepszych, ale całego systemu szkolenia, który wogóle nie traktuje obszarów przygotowania motorycznego, mentalnego czy żywieniowego jako bardzo ważnych filarów całości, bez których światowych wyników w 2013 roku robić się juz nie da.
sama motoryka zawodnika nie wygra walki oczywiście, ale bez niej nie da się wynieść techniki na najwyższe szczeble.
zastanawiam sie jak byśmy zestawili te same pary polsko-kubańskie co wczoraj boksowały, zdjęli rękawice i przeprowadzili kompleksowe testy siłowe, szybkościowe, koordynacyjne, wytrzymałosciowe itd. to czy wynik aby nie był by taki sam, czyli 5x w plecy...
Zgadzam sie. Postawa zawodnika na ringu jest wypadkowa tych wszystkich rzeczy, ktore wymieniles. Prawidlowe odzywianie to jest absolutna podstawa w jakimkolwiek sporcie. Przygotowanie fizyczne rowniez bylo gorsze od Kubanczykow, ktorzy w tym samym limicie byli zwyczajnie mocniejsi.
Ponadto, jak naszym nie idzie, gdy chca boksować z lepszymi bokserami, to niech probuja ich pokonac brudna walka. Niech naogladaja sie Hopkinsa i beda wiedziec co robic. Niektorzy, jak sie przeciwko nim walczy nieczysto to nie wiedza co robic, wiec moze to jest sposobem na wygrana jest walka na granicy faulu, gdy nie idzie w poprawny sposob.
, gdyż dużo więcej do napisania nie mam na ten temat
http://www.youtube.com/watch?v=qAKoujtyPP4 Tu jest świetny dokument o małych Kubańczykach uczących się boksu .
Podstawą ich sukcesów w tej dyscyplinie jest system selekcji od najmłodszych lat , wiadomo przecież , że im wcześniej ktoś zacznie przygodę ze sportem , tym lepszy będzie .
Na Kubie obowiązują specjalne bokserskie klasy , do których można zapisać swoje dzieci , to prawdziwa kuźnia talentów , która pozwala na zdobywanie hurtowo medali .
Podejrzewam , że większość Europejczyków czy Amerykanów zaczyna swoją przygodę z boksem jak mają po 13-15 lat , to wyobraźcie sobie , że na kubie mają po 8 lat jak wchodzą na salę.
W Rosji jest dosyć podobnie , tyle , że tam nie szkoła jest odpowiedzialna za rozwój sportu tylko samorząd . Rosjanie mają naprawdę świetny system ośrodków sportowych , na zasadzie , że możesz być na głębokiej Syberii a i tak pograsz w tenisa , co prawda sama jakość sprzętu i innej infrastruktury jest dosyć słaba , ale nadrabiają to zapałem i dobrze wykwalifikowaną kadrą trenerską .
Jedni uświadomią sobie, że się nie nadają (choć przez lata żyli w odmiennym przeświadczeniu- uzmysłowią sobie, że szkoda zdrowia i czas skończyć karierę, gdyż ani z tego pieniędzy, ani sukcesów nie będzie)
Drudzy np. wczoraj Mateuszz Polski czy Dawid Jagodzinski ( i jeszcze kilku nie koniecznie tylko tych z drużyny WSB) uświadomili sobie, że świat znowu nie jest tak daleko... i że można wspiąć się na szczyt. Przecież np. Irlandczycy nagle nie zaczeli rodzić się jako nadludzie, czy nadbokserzy, a doszli do tego normalną „profesjonalną” drogą.
Dzięki WSB mamy promocję boksu olimpijskiego, rok temu moglismy też w telewizji oglądać finały MPS.
Co jednak nie znaczy, że nie może być lepiej. Są tez słabe strony tego rozwiązania, które jednak można szybko wyeliminować.
Słabą stroną jest uboga liczba kadrowiczów w naszej drużynie WSB i idące za tym trudności w kompletowaniu składu i istniejące ryzyko porażek przed czasem.
Nie mniej jednak od kogo mamy się uczyć jak nie od najlepszych.
Jak poprawić stan osobowy? Rozważyłbym np taką kwestię, np Jarek i Hubert wykorzystują doświadczenie i kontakty p.
Mustafy Koçinoğlu i np do drużyny dokopotowują 2-3 zawodników z Turcji, czy ze ściany wschodniej (jeżeli jest taka formalna możliwość) Oczywiscie to kosztuje..
Nie mniej jednak na dzien dobry- wzmocniono by skład, a przede wszystkim nasza młodzież miałaby od kogo się uczyć i kogo podpatrywać.
Myślę, że warto by było, gdyby w tym gronie wspólnie z prezesem Z.Górskim porozmawiali i zrobili mały krok do przodu. W końcu rozmowa nic nie kosztuje, a połączenie sił jedynie może przynieść bonus.
Start naszej drużyny w WSB to jedna (choć nie jedyna)z dróg do wyselekcjonowania kilku 4-5 u zawodników do zrobienia wyniku międzynarodowego. Dobrym pomysłem wydaje się też być zatrudnienie trenera z Białorusi i zakwaterowanie z nim grupy kilku zawodników w wschodnim ośrodku treningowym, gdzie z miejscowymi bokserami i innymi przyjezdnymi będą szkolić swój warsztat treningowy.
To pozwoli być może osiągnąć choć jednostkowy sukces (awans OLimpijski, medal na MŚ ME seniorów).
W tle natomiast należy rozpocząć i realizować ogólnopolski program treningowy trenerów i zawodników. Doprowadzić do tego, by sztab trenerski kadry Polski miał wgląd w historię treningów wszystkich wyróżniających się zawodników i mieć wpływ choćby w formie rozpisanych planów treningowych na ich treningi - W dobie internetu i rozmów telefonicznych 20 groszy za minutę - to naprawdę koszty marginalne i za 3-4 lata będą efekty.
Z moich obserwacji wynika, że idzie ku dobremu, a porażkami bym się nie przejmował, faktycznie lepiej przegrać z Mistrzem Świata i coś wynieść z tej walki niż wygrać trzeciorzędny turniej nic nie wynosząc z tego.
Jedyny ból to porażki przed czasem, ale zauważcie owszem były 2 KO w meczu z Rosją ( nie widziałem niestety walk, ale patrząc na nonszalancki styl K. Łegowskiego-niewątpliwego talentu –to się nie dziwię osobiście, że w końcu to go dotknęło. Porównajcie walki jego trenera prywatnie brata Marcina Łęgowskiego [są na youtube] który mimo również „luźnego”stylu opartego na balansie itp..będąc blisko zawodnika jednak trzymał gardę) i zdobył medal na MES. Myslę,ze gdy Kazik poprawi ten element to..mamy już gotowego kandyata na medal mistrzowskiej imprezy seniorowskiej za rok, dwa.)-to niewątpliwie z silniejszą reprezentacją Kuby już KO nie było.
Także bądźmy dobrej myśli..
P.S. powyższy tekst jest wyłącznie punktem widzenia, relfeksji jego autora i w swojej treści absolutnie nie ma na celu obrażania kogokolwiek.,a wprost przeciwnie ma zachęcac do jeszcze większego działania – ta tak pro formaJ, żeby nie było nieporozumień. Oczywiście nie oczekuję poklasku i tego by każdy koniecznie podzielał mój pogląd.