ROACH NAZYWA RIOSA JOURNEYMANEM
- Rios to twardziel, ale twardziele nie wygrywają walk bokserskich. W boksie wygrywają dobrzy pięściarze. Oglądam taśmy z pojedynków Riosa. Im więcej ich widzę, tym gorzej on wypada - powiedział Freddie Roach, trener Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO).
W kolejnej wypowiedzi słynny szkoleniowiec posunął się jeszcze dalej i nazwał Brandona Riosa (31-1-1, 23 KO) journeymanem. Roach nie potrafi sobie wyobrazić, by "Bam Bam" był w stanie przeboksować z Pacquiao pełne 12 rund.
- Po dwóch porażkach Manny wie, że musi wypaść znakomicie. Żeby zrobić wrażenie nie może wygrać minimalnie na punkty, musi wygrać przez nokaut. Nie wydaje mi się, żeby Rios był w stanie przeboksować cały dystans z kimś tak utalentowanym jak Manny. Zawodnik klasy światowej zmierzy się z zawodnikiem, który prezentuje poziom journeymana - ocenia Roach.
Azjaci to jednak odrobine inny rodzaj publicznosci, co zreszta mozna zauwazyc nawet na galach w US.
TOP 15 P4P
THE MOST EXCITING FIGHTERS
NOVEMBER 2013
by cop
1. Gennady GGG Golovkin
2. Sergio Martinez
3. Floyd Mayweather
4. Adrien Broner
5. Adonis Stevenson
6. MANNY PACQUIAO
7. David Haye
8. Carl Froch
9. Saul Alvarez
10. Nonito Donaire
11. BRANDON RIOS
12. Danny Garcia
13. Deontay Wilder
14. Miguel Cotto
15. Mikey Garcia
cop - obejrzyj walkę z Abrilem"
Widzialem te walke. Czyzbys sugerowal, ze skoro Richar byl zdolny do "niemalze pokonania" Riosa, znaczy to iz Pacquaio osmieszy go?
Czasami takie porownanie czy analogie nie sa najlepszym sposobem na to, by solidnie zanalizowac to, co sie moze wydarzyc.
Znaczy to, że to była nudna walka z udziałem Riosa"
Nudna z pewnoscia nie, ale jedna z najslabszych z jego udzialem. Patrzac na kariery piesciarzy, ktorych umiescile w TOP 15, kazdemu przydarzyly sie mniej interesujace i widowiskowe pojedynki. Riosowi rowniez.
Popieram Roacha w tym całym konflikcie, Ariza/Garcia - Roach. choć nazywając Riosa, obieżyświatem, pojechał ostro i oczywiście niesłusznie.
Oczywiście Rios jak trafi na 80 % dawnego Manny'ego to będzie obustronny łomot.
Co do walki Rios - Abril, to nie dość że Abril ośmieszył Bam bama, to doświdczył jednego z większych wałów w ostatnich latach..
Rios jest widowiskowy? ale oczywiście dla prostego motłochu który nie interesuje się boksem tylko zwykłym laniem po mordzie. Choć dla takich to najlepiej postawić w ringu dwóch meneli i obiecać wygranemu skrzynkę wódki oj Riosa na bank by przebili.
Dobrze napisałem, Obustronny, nie jednostronny, bo będzie zbierał z lewej i prawej ręki Pacmana :)
Rios jest widowiskowy? ale oczywiście dla prostego motłochu który nie interesuje się boksem tylko zwykłym laniem po mordzie."
Motlochu? lol... Nieladnie stonka, nieladnie. twoja opinia wynika z faktu, ze zarowno ty jak i wielu innych na tym forum, nie rozumiesz znaczenia slow "boks zawodowy". To, co bylo uwazane w boksie amatorskim za "sportowe doznania" jest tylko czescia machiny wspolczesnego boksu profesjonalnego. Mamy z pewnoscia kompletnie rozbiezne opinie dotyczace tego czym jest "widowiskowosc" w boksie zawodowym, ale to jest oczywista sytuacja wynikajace z naszych doswiadczen. Mysle, ze fani boksu, ktorzy aktywnie partycypuja w wydarzeniach bokserskich, placa za to co chca ogladac a nie udaja sfrustrowanych krytykow, ktorzy znaja boks z youtube.
Pac-man to inna liga. Liczę na dobrą walkę, bo Rios leci zawsze do przodu, ale co poza tym, że leci do przodu? Wynik dla mnie jest oczywisty. Pacquiao też lubi wymiany, ale nie brak mu umiejętności. Nie sądzę, żeby Rios miał jakąkolwiek taktykę!!
Roach - oczywiście ma racje Rios ma wszystkie cechy journeymana"
lol...
Brandon Rios 31 (23) - 1 - 1
Z pewnoscia to piesciarz z cechami, ktore bewzglednie stawiaja go w roli "journeyman"...lol...
Litosci Ladies, osmieszacie sie swoimi niezbyt przemyslanymi okresleniami.
Roach - oczywiście ma racje Rios ma wszystkie cechy journeymana"
lol...
Brandon Rios 31 (23) - 1 - 1
Z pewnoscia to piesciarz z cechami, ktore bewzglednie stawiaja go w roli "journeyman"...lol...
Litosci Ladies, osmieszacie sie swoimi niezbyt przemyslanymi okresleniami.
Pac-man to inna liga. Liczę na dobrą walkę, bo Rios leci zawsze do przodu, ale co poza tym, że leci do przodu? Wynik dla mnie jest oczywisty. Pacquiao też lubi wymiany, ale nie brak mu umiejętności. Nie sądzę, żeby Rios miał jakąkolwiek taktykę!!"
Wszystko sie zgadza, aczkolwiek niewiadoma jest forma Pacquiao i to, jak zareaguje na ciosy i presje Riosa. Calkiem mozliwe, iz Pacquiao zdominuje Brandona, ale... no wlasnie, jest to ale o ktorym wspomnialem. Nie skreslajmy Riosa juz przed walka.
Dodam jeszcze, że zamiast oglądać Riosa...wolę oglądać wyrafinowany boks. Taktyczny, techniczny..."
Oczywiscie masz prawo do swojej opinii i domyslam sie, ze wiesz doskonale co lubisz ogladac a czego nie. Mowiac to, pamietajmy jednak o tym, ze by boks zawodowy istnial, ktos musi placic za bilety, przekazy tv etc... Mowie tutaj o tych prawdziwych fanach boksu partycypujacych w wydarzenaich nie sporadycznie a niustannie. To wlasnie oni decydyja o tym, co chcemy ogladac a czego nie. Czy zaliczasz sie do tych fanow?
cop - Oczywiście w pełni rozumiem nasze rozbieżności co do rozumienia pojęcia "widowiskowość" w boksie choćby dlatego iż ciebie zaliczam do motłochu..."
Ja oczywiscie sie nie obrazam, gdyz w wirtualnej przestrzeni taki stan emocjonalny nie egzystuje...lol... Mowiac to, podkreslam ponownie, ze sposob w jaki okresliles nasze rozbieznosci opinii jest pozbawiony pragmatycznego podejscia do problemu.
Powtorze wiec: tylko tych fanow boksu zawodowego opinia sie liczy, ktorzy swoim wkladem i to nie tym wirtualnym, pomagaja boksowi zawodowemu egzystowac. Opinia pozostalych to taka ciekawostka, ktora nikt w tej branzy sie nie przejmuje.
Do jakiej grupy ty siebie zaliczasz i dlaczego?
Jezeli ktos umie podwazyc moja opinie, prosze bardzo, czekam na argumenty. pamietajcie, rozmawiamy tylko i wylacznie o boksie zawodowym.
"Oczywiscie masz prawo do swojej opinii i domyslam sie, ze wiesz doskonale co lubisz ogladac a czego nie. Mowiac to, pamietajmy jednak o tym, ze by boks zawodowy istnial, ktos musi placic za bilety, przekazy tv etc... Mowie tutaj o tych prawdziwych fanach boksu partycypujacych w wydarzenaich nie sporadycznie a niustannie. To wlasnie oni decydyja o tym, co chcemy ogladac a czego nie. Czy zaliczasz sie do tych fanow?"
Oczywiście, że aby cała machina boksu zawodowego mogła zacząć się poruszać i istnieć na rynku zawodowym, to takie mechanizmy jak np. Brandon Rios, czy kiedyś Micky Ward są niezbędne i zgadzam się z Tobą w 100% . Jednak wyraziłem tylko (jak zauważyłeś zresztą) swoją opinie. A co do Twojego pytania, to zaliczam się raczej do tej grupy kibiców, którzy starają się oglądać możliwie jak najwięcej walk i czy to jest Rios, czy Rigondiaux i czy bym musiał za to płacić czy nie. Oczywięcie jeślii tylko mnie stać. Bez funduszy czerpanych z 'masy' nie bezie tego sportu. A jak nie będzie tego sportu, to nie bedę miał się czym ekscytować. Prosta analogia, jak dla mnie. Pozdrawiam
Oczywiście, że aby cała machina boksu zawodowego mogła zacząć się poruszać i istnieć na rynku zawodowym, to takie mechanizmy jak np. Brandon Rios, czy kiedyś Micky Ward są niezbędne i zgadzam się z Tobą w 100% . Jednak wyraziłem tylko (jak zauważyłeś zresztą) swoją opinie. A co do Twojego pytania, to zaliczam się raczej do tej grupy kibiców, którzy starają się oglądać możliwie jak najwięcej walk i czy to jest Rios, czy Rigondiaux i czy bym musiał za to płacić czy nie. Oczywięcie jeślii tylko mnie stać. Bez funduszy czerpanych z 'masy' nie bezie tego sportu. A jak nie będzie tego sportu, to nie bedę miał się czym ekscytować. Prosta analogia, jak dla mnie. Pozdrawiam"
Bardzo dobrze sformulowana odpowiedz. Chcialbym jednak zaznaczyc, ze to co wiekszosc tutaj nazywa "sportem" ja nazywam tym, czym to naprawde jest - BIZNESEM BOKSERSKIM. To stanowi o rozbieznosci pomiedzy moimi opiniami a wiekszosci na tym forum. Zrozumienie tego jest ekstremalnie istotne, gdyz bez tego, polemiki staja sie zbyt jednostronne. Slusznie zauwazyles, ze bez pieniedzy zainwestowanych przez fanow w boks zawodowy, ten biznes by juz nie istnial.
cop - ale oczywiście że masz rację bez tzw. motłochu umarł by boks zawodowy i wiele dość ciekawych rzeczy, ale taka rola "mainsteamu" nie bardzo wiedzieć o co chodzi, ale płacić.... w sumie to wielki pożytek."
OK, to teraz powiedz mi, skoro kogos takiego jak ja nazywasz "motlochem" (samo w sobie jest to tak smieszne, ze mowie szczerze nie moge sie przestac smiac...lol....), kim jestes ty i jaki jest twoj wklad w BOKS ZAWODOWY, ze odwazyles sie wyskoczyc z taka niesamowita teoria???
Roach to już dawno temu stracił rozum więc nie ma co nawet komentować jego wypowiedzi, które od dłuższego czasu są bezsensowną klepaniną i bredzeniem"
W duzej mierze wynika to u niego z kondycji zdrowotnej. Niestety, pomimo iz znakomity fachowiec, to jego sytuacja sie pogarsza i to n ie tylko ta fizyczna a rowniez mentalna.
Zresztą rekord Riosa już pojutrze będzie gorszy a niedługo całkiem mierny (chyba że przerwie karierę lub powróci do bumobijstwa)
Co miałem wspólnego z boksem kiedyś ci tłumaczyłem, powtarzać się nie będę tym bardziej jak wiesz o tym sam najlepiej wszystko co pisze się w internecie może być nazwijmy to bardzo "wirtualne" :)))
Lamar Clark i Brian Nielsen - jeden silniejszy bum drugi typowy rzemieślnik więc podanie czyjegoś rekordu jako argumentu o jego klasie jest delikatnie mówiąc bardzo nie trafione"
Domyslalem sie, ze wybrales przyklady rekordow, gdzie przecietny piesciarz nabil sobie zwyciestw walczac z innymi przecietniakami, a w sytuacji spotkania kogos powazniejszego, rekord zmienial oblicze.
Mowiac to, czy naprawde sadzisz iz stawianie Brandona Riosa w towarzystwie wymienionych wyzej jest wlasciwe... Nie sadze, ze mozesz nawet tak myslec. Przeciez to jest pozbawione logiki.
Ja nie podalem przyklad rekordu Riosa jako reguly, a tylko jako dodatkowa adnotacje podkreslajaca jego klase i wartosc jako piesciarza zawodowego.
cop - bycie "mainstreamowcem" jest zupełnie niezależne od wkładu w boks zawodowy czy wkład w cokolwiek innego."
OK, czy w takim razie takich jak (kilka nazwisk z bardzo, bardzo duzej grupy): Rafael, Kim, Iole, Farhood, Lederman, Kellerman, Merchant, Houston, Rosenthal, Fischer etc, etc, etc zaliczasz rowniez do "motlochu" czy tez "mainstream"???
czy ktos kto uczeszcza na bokserskie gale, placi za PPV i inne formy odbioru bokserskich wydarzen, czynnie udziela sie w zyciu zwanym "branza bokserska" a lubi/lubi piesciarzy pokroju Gatti, Tyson czy Rios, Broner, Hopkins, Adamek - jest "motlochem"?
Czy ktos znajacy boks z youtube i streamow, nigdy nie partycypujacy w bokserskim biznesie, ale uwielbiajacy Rigondeaux, Solisa czy Klitschkos moze byc nazywany znawca????
Oczywiscie upraszczam odrobinke, ale z pewnoscia lapiecie sens...
Rios jest widowiskowy z pięściarzami którzy walczą z nim w pół dystansie.Mam przeczucie że Manny ośmieszy Riosa...."
Calkiem mozliwe, ze masz racje. Mowiac to, ten element niepewnosci zawsze istnieje kiedy piesciarz po powaznym nokaucie wchodzi do ringu i ma za przeciwnika kogos pokroju Riosa.
Jak wielu z was zdziwiloby sie, gdyby to jednak Brandon znokautowal filipinczyka?
Z tych panów oczywiście rozwijając etc - większość powtarza oczywistości , część pierdzieli kompletne brednie, naprawdę kilku potrafi stworzyć coś odkrywczego - zgadnij którzy.
- A teraz spojrzyj w rekord Riosa i zobacz na kim jest nabity a ile tam wartościowych wygranych. życzę miłej lektury.\
mi się na dziś już znudziło. Bye Mrs Cop
ja zdziwił bym się bardzo,POwiem więcej dla mnie byłby to szok.I jeśli PACMAN przegra chociażby na punkty to już czas żeby został prezydentem.
cop - Tłumaczyłem ci to wielokrotnie na przykładzie pisma The Ring.
Z tych panów oczywiście rozwijając etc - większość powtarza oczywistości , część pierdzieli kompletne brednie, naprawdę kilku potrafi stworzyć coś odkrywczego - zgadnij którzy.
- A teraz spojrzyj w rekord Riosa i zobacz na kim jest nabity a ile tam wartościowych wygranych. życzę miłej lektury.\
mi się na dziś już znudziło. Bye Mrs Cop"
lol... tlumaczyc to ty mnie nic nie tlumaczysz, gdyz sam juz ten zwrot brzmi smiesznie. Jestes przykladem jednego z setek internetowych "znavtzov boksu" ktorzy nigdy nie mieli stycznosci z prawdziwym obliczem boksu zawodowego i zwyczajnie go nie rozumieja. Ogladanie walk na youtube, kradzionych streamow i czytanie wiadomosci z bokserskich portali to niestety zbyt malo by byc fanem boksu, a juz z pewnoscia niedorzecznoscia jest stawianie siebie w pozycji, kiedy mozesz jednych nazywac "motlochem" samemu nie bedac nawet blisko tego, co ja zwyczajnie nazywam wiedza i doswiadczeniem zwiazanym z branza.
Pozdrowionka Stonka, a tem twoj "Mrs. Cop" to tylko bezbarwne podkreslenie merytorycznej bezsilnosci.
cop
ja zdziwił bym się bardzo,POwiem więcej dla mnie byłby to szok.I jeśli PACMAN przegra chociażby na punkty to już czas żeby został prezydentem."
Powiem szczerze, jak wiekszosc uwazam ze faworytem i to duzym jest Pacquiao a jego zwyciestwo powinno byc niemalze pewnikiem. Pomimo tego, gdyby jednak zostal pokonany przez Riosa, nie uwazalbym tego za wielka niespodzianke.
Czekam na ten pojedynek. Mam tylko nadzieje, ze Rios ma swojego wlasnego kucharza i nie ma szans na zatrucie sie tym "gownianym jedzeniem" w Macao...lol...
"(...) Jak wielu z was zdziwiloby sie, gdyby to jednak Brandon znokautowal filipinczyka?"
I to czyni weekend bardzo ekscytującym wydarzeniem. Liczę, że będzie ciekawie, czego życzę sobie i wam!
Nie myślisz chyba ż Rios będzie spożywał przed największą swoją szansa tego,,gównianego jedzenia "które ty jadłeś.Bo skoro wiesz że jest gówniane to chyba wiesz o czym mówisz.
I to czyni weekend bardzo ekscytującym wydarzeniem. Liczę, że będzie ciekawie, czego życzę sobie i wam! "
Super. Niestety nagrana walke zobacze dopiero w niedziele rano, ale czekam na nia z duzym zainteresowaniem. Emocje juz sa. Moze to takie "motlochowate" ale przyznaje sie bez bicia, ze jakby ktos prosil mnie o powtorne zobaczenie Povetkin-Wladimir, to prawdopodobnie zwymiotowalbym na sama mysl o tym, a walke Pacquiao-Rios czy wielokrotne powtorki Ward - Gatti obejrze z doza duzej sympatii... Pozdrowionka
cop
Nie myślisz chyba ż Rios będzie spożywał przed największą swoją szansa tego,,gównianego jedzenia "które ty jadłeś.Bo skoro wiesz że jest gówniane to chyba wiesz o czym mówisz."
Pierwsze pare razy jak bylem w Chinach, Hong Kong czy Macao, zawsze chorowalem po probach zaliczenia kulinarnych "chinskich cudow"...lol...
W ostatnich latach spedzilem troche czasu w Hong Kong i zawsze pozostalem wierny bardziej prostej odmianie pozywienia, jak dobry steak czy bardziej europejskie potrawy. Jezeli podrozujesz czesto, to wiesz doskonale jak pozywienie jest istotne. Jezeli masz walczyc zawodowo w ringu, problem ten jest niemalze wyolbrzymiony.
"Super. Niestety nagrana walke zobacze dopiero w niedziele rano, ale czekam na nia z duzym zainteresowaniem. Emocje juz sa. Moze to takie "motlochowate" ale przyznaje sie bez bicia, ze jakby ktos prosil mnie o powtorne zobaczenie Povetkin-Wladimir, to prawdopodobnie zwymiotowalbym na sama mysl o tym, a walke Pacquiao-Rios czy wielokrotne powtorki Ward - Gatti obejrze z doza duzej sympatii... Pozdrowionka"
Oczywista oczywistość i popieram! Też jestem zmuszony nagrywać walkę Rios- Pacquiao, bo niestety wyjątkowo zmusza mnie do tego praca ten weekend. Ciekawi mnie czy masz podobnie podejście. Mianowicie, jak nie jestem w stanie obejrzeć jakiejś gali "na żywca" to choć bardzo mnie kusi i zawsze z tym walczę, to staram się nie wchodzić na żadne portale bokserskie dopóki nie obejrzę gali, żeby nie psuć sobie zabawy mimo tego, że jestem do tyłu za wiedzą o wyniku:)
Nigdy nie walczyłem w ringu nawet amatorsko i mało podróżuje ,ale Egipt zabrał mi pięć dni z życia choć nie wiem czy to od jedzenie czy to ta słynna,, zemsta faraona".
Oczywista oczywistość i popieram! Też jestem zmuszony nagrywać walkę Rios- Pacquiao, bo niestety wyjątkowo zmusza mnie do tego praca ten weekend. Ciekawi mnie czy masz podobnie podejście. Mianowicie, jak nie jestem w stanie obejrzeć jakiejś gali "na żywca" to choć bardzo mnie kusi i zawsze z tym walczę, to staram się nie wchodzić na żadne portale bokserskie dopóki nie obejrzę gali, żeby nie psuć sobie zabawy mimo tego, że jestem do tyłu za wiedzą o wyniku:)"
Ja nagrywam wszystkie dostepne gale w DIRECT TV, jak rowniez wymieniam sie z innymi fanami nagranymi w jakosci HD walkami z przeszlosci. Kilka wersji, ktore sa moimi sposobami na ogladanie walk:
1) grupa znajomych, bileciki i wypad na impreze by zobaczyc gale na zywo
2) grupa znajomych i ogladanie gal w tv na biezaca
3) ogladanie nagranych walk nastepnego dnia i to juz przewaznie samotnie..lol...
4) ogladanie walk, ktorych nie mam mozliwosci ogladac na zywo lub w tv, porzez internet (czego nie lubie, ale nie mam innego wyjscia)
cop
Nigdy nie walczyłem w ringu nawet amatorsko i mało podróżuje ,ale Egipt zabrał mi pięć dni z życia choć nie wiem czy to od jedzenie czy to ta słynna,, zemsta faraona"."
Ja trenowalem boks kiedy bylem na studiach, ale nigdy nie zaczalem walczyc nawet amatorsko. W dobrym momencie zorientowalem sie, ze mam talent ale z pewnoscia nie bokserski a swojej glowy bede uzywal w zupelnie inny sposob, niz dajac ja sobie obijac. Najwazniejsze jest, by zdac sobie sprawe ze swoich niedoskonalalosci, a ja zobaczylem wczesnie, ze zadnym wielkim bokserem nie bede....lol...
Moze dlatego mam tak duzy respect do bokserskiego swiata. Ciezki kawalek chleba.
Co do podrozowania, to spedzam okolo 100 dni rocznie robiac to, a wiec nie jest to juz nawet przyjemne...lol...
Pozdrowionka
"(...) 3) ogladanie nagranych walk nastepnego dnia i to juz przewaznie samotnie..lol...
Hhahaha, skąd ja to znam:)
Swoją drogą muszę przyznać, że trochę zazdroszczę punktu 1), gdyby w Polsce była mekka boksu i gale w najwyższym wymiarze tego sportu, to na pewno nie mogłoby mnie na nich zabraknąć. Póki co musze się nacieszyć jeżdżeniem Na Polsat Boxing Night i czasem na Włodara. Swoją drogą szkoda, że Adamek już nie walczy od czasu do czasu w Polsce, ale jest to dla mnie zrozumiałe poniekąd. Ciekawi mnie natomiast co to jest to DIRECT TV?
!00 dni po za domem , to albo lubisz swoją pracę albo masz ,,wredną Żonę,,Ja widzisz spędzam na podróżach około 30 dni rocznie tylko z tym że to są wakacje.
Co do boksu to też miałem rekawice na rękach.
Swoją drogą muszę przyznać, że trochę zazdroszczę punktu 1), gdyby w Polsce była mekka boksu i gale w najwyższym wymiarze tego sportu, to na pewno nie mogłoby mnie na nich zabraknąć. Póki co musze się nacieszyć jeżdżeniem Na Polsat Boxing Night i czasem na Włodara. Swoją drogą szkoda, że Adamek już nie walczy od czasu do czasu w Polsce, ale jest to dla mnie zrozumiałe poniekąd. Ciekawi mnie natomiast co to jest to DIRECT TV?"
Doskonale rozumiem, ze to kwestia pozycji geograficznej i checi by uczestniczyc w tego typu imprezach. Ja nie sledze zbyt uwaznie polskiej sceny bokserskiej, ale z pewnoscia interesowalo/interesuje mnie kilku piesciarzy. Moja przygoda z polskimi zawodowcami zaczela sie oczywiscie od Goloty, ktorego widzialem na zywo w ringu wielokrotnie. Duzo jego walk bylo w poblizu, czyli NY, Atlantic City czy Foxwoods Casino w CT... W miedzyczasie zainteresowalem sie Michalczewskim, a pozniej to oczywiscie Adamek i kilku mlodszych, obiecujacych pieciarzy (masternak i Proksa, ktorzy jednak mnie zawiedli swoim brakiem profesjonalizmu. No coz, zobaczymy co bedzie dalej. Podobnie do polskiej sceny bokserskiej, oceniam kilka innych jak np. ukrainski, niemiecki czy francuzki. Zdecydowanie najwazniejsze sytuacje dzieje sie w Europie na Wyspach Brytyjskich.
DIRECT TV to satelitarna kompania, jedna z dwoch najsilniejszych w US (oprocz Dish Network), ktora dostarcza mi ponad 500 przeroznych kanalow, z czego mam czas ogladac/sluchac zaledwie pare...lol...
Co najwazniejsze, mam mnostwo kanalow transmitujacych boks (HBO, SHO, ESPN, NBC, FOX etc), wiec nagrywam i ogladam co tylko jest dostepne.
wypowiedz roacha to przesada, moze rios nie ma umiejetnosci na poziomie wirtuoza ale wlasnie jego leb i determinacja wybijaja go z grupy solidnych lub tylko przecietnych bokserow"
Dokladnie. Mozna nie doceniam umiejetnosci Riosa, ale nie mozna go lekcewazyc. Gatti tez zostal osmieszony przez Floyda, ale nie znaczy to wcale, iz jego znaczenie zostalo zminimalizowane.
Rios to niekoniecznie RIP Arturo, ale punkt jest ten sam.
cop
!00 dni po za domem , to albo lubisz swoją pracę albo masz ,,wredną Żonę,,Ja widzisz spędzam na podróżach około 30 dni rocznie tylko z tym że to są wakacje.
Co do boksu to też miałem rekawice na rękach."
:-)
Praca przynosi pieniadze a zwiedzanie jest calkiem OK, aczkolwiek czasami czuje sie zmeczony godzinami w samolotach i na lotniskach. Duzo czasu by szperac w sieci i pisac np. na bokser.org :-)
Kobiety? No coz, sa i byly ale teraz bez zadnych zobowiazan.
FRE
wyjatkowo sie nie zgodze , rios gdyby bł poalkiem miałby kariere podobno do rusiewicza nic wiecej , niedzieln ikibice go lubia bo potrafi zebrac i isc do przodu ale to zaden szczegolny zwodnik
jutro , a raczej pojutzre bedzie ko na bam bamie ;)
niedzieln ikibice go lubia..."
lol...milanek, a kim ty jestes jak nie wlasnie takim internetowym "niedzielnym podgladaczem"??? To, czym prawdziwi fani boksu zyja, ty podkradasz. Nielegalne streams i youtubowa wiedza, to wszystko co prezentujesz na tym forum. Nie wiem, czy to taki styl w Polsce by robic z siebie kompletnego indolenta, ale udaje ci sie to znakomicie. Czytam mnostwo "wypowiedzi" na tym forum, ale musze sie przyznac, iz twoje sa naprawde niezbyt rozgarniete w 99%. Nie wiem kim jestes i prawde mowiac mnie to nie interesuje, ale te okreslenie "niedzielni kibice" ktore najwyrazniej musi byc negatywne, brzmii smiesznie. Jakim prawem tacy jak ty czy stonka buraczana probujecie na sile udowodnic, ze ludzie zyjacy tym biznesem sa gorsi od takich jak wy? Gosciu, ile razy ty bywasz na bokserskich galach w ciagu roku? Nie pytam o jakies tam "prowincjonalne walki" ale om prawdziwy pokaz boksu zawodowego? Nie sadze, ze masz cos do powiedzenia oprocz tego, ze probujesz nieudolnie prowokowac prawdziwych fanow. Moze u ciebie w Koziej Dolinie jestes szefem, ale na tym forum sie osmieszasz brakiem wiedzy, doswiadczenia i przede wszystkim kultury wypowiedzi.
Bye dude...lol...
Nie ma sensu tłumaczyć ludziom na tym portalu metodyki boksu zawodowego, bo nikt tutaj nie akceptuje biznesu jako integralnej części boksu. Wiążę się to poniekąd z tym, że większość wirtualnych kibiców patrzy na wszystko z perspektywy zawodnika, przez ten tzw pryzmat 'sportowy' i liczy się dla nich przede wszystkim idealne zestawienie. Z założenia każdy pisze tylko i wyłącznie w tym kontekście. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że większość z nich ogląda walki na streamach, gdzie lagi nadają zawodnikom stan nieważkości, a ich ciosy gównianie widać. :)
Dobrze się Ciebie czyta, ale to walka z wiatrakami, sorry.
Jak dla Ciebie floyd jest widowiskowy w ringu to dla mnie jesteś zwykłym śmieciem. Jest widowiskowy, ale poza nim.
Serdeczności PP
jak Ci sie dobrze czyta copa to piwerszy sygnał że trzeba udac sie do specjalisty chyba ze jestes fanem s-f , fantasy i tego typu klimatów hehe
cop
a Ty kolego długo jestes na tym forum bo nie bardzo kojarze Twoje wypowedzi , zacznij sie wiecej udzielac , pisac z sensem wtedy moze wejde z Toba w dyskusje ale na razie musisz sobie an nia zasluzyc dude
Sprawiłeś, że u copa pojawił się straszny ból dupy:)
@cop
Widzę, że strasznie się zirytowałeś tym, że stonka nazwał cię motłochem/mainstreamem. ''skoro kogos takiego jak ja nazywasz "motlochem" (samo w sobie jest to tak smieszne, ze mowie szczerze nie moge sie przestac smiac...lol....)''- jakie to typowe piszesz, że się śmiejesz, a tak naprawdę jesteś pewnie czerwony ze złości, że ktoś śmiał wielkiego wirtualnego Copa tak nazwać xD. Masz strasznie przerośnięte ego. Potwierdza to dalsze gorączkowe klepanie postów, argumenty ad personam i co najlepsze, argumenty kompletnie bez sensu. Znaczy ty je uważasz za zupełnie słuszne, bo ty jesteś wielkim znawcą xD, kolegą po fachu z redaktorami z the Ring, a niedługo pewnie będziesz komentować walki na HBO lol.
''Mysle, ze fani boksu, ktorzy aktywnie partycypuja w wydarzeniach bokserskich, placa za to co chca ogladac a nie udaja sfrustrowanych krytykow, ktorzy znaja boks z youtube.'' Tutaj to już przesadziłeś xD, serio uważasz, że skoro chodzisz na gale a ktoś ogląda walki w telewizji lub internecie, to automatycznie robi z ciebie większego fana i znawce boksu? Może podam inny przykład bo ego nie pozwoli Ci na rozsądny osąd xD. Czy Janusz chodzący po 4 piwkach na walki Adamka bo jest popularny i to Polak (tu możesz wstawić np meksykanów i ich pięściarzy), jest większym i bardziej obeznanym fanem od człowieka który obejrzał w telewizji setki walk, ogląda na youtubie archiwalne walki i generalnie interesuje się boksem, ale mieszka w Polsce i troszkę ciężko mu wyskoczyć na weekend do USA?
"Jakim prawem tacy jak ty czy stonka buraczana probujecie na sile udowodnic, ze ludzie zyjacy tym biznesem sa gorsi od takich jak wy?"
Nazwanie cię mainstreamem nie znaczy, że jesteś gorszy, ale chyba za bardzo boli cię dupa, żeby to zauważyć lol. Na koniec proponuję zapytać się kolegów z HBO, czy oni fanów oglądających boks w telewizji też mają za kolorowy dodatek.
Ps. też wolę sieczkę w wykonaniu Riosa niż popisy Rigondeaux.