ROACH: PACQUIAO SIĘ NA NICH ZEMŚCI
Freddie Roach liczy na to, że jego podopieczny Manny Pacquiao (54-5-2, 38 KO) zdemoluje Brandona Riosa (31-1-1, 23 KO). Słynny szkoleniowiec wciąż ma w pamięci skandal z 2010 roku, kiedy Rios wraz z przygotowującym się do walki z Pacquiao Antonio Margarito naśmiewali się z jego choroby Parkinsona. Kolejny incydent miał miejsce kilkadziesiąt godzin temu, kiedy Alex Ariza zachował się dokładnie tak samo, a z własnej inwencji dodał jeszcze kopniaka w brzuch.
- Pacquiao zapytał mnie, czy to są ci goście, którzy mnie wyśmiewali. Potwierdziłem mu to, a on stwierdził, że nic więcej nie musi wiedzieć i odszedł. Powiedział, że szybko się z nimi rozprawi. Ariza nie zdaje sobie chyba sprawy, że codziennie Manny bije mnie 10 razy mocniej. To było kopnięcie małej dziewczynki - odbija piłeczkę Roach.
- Pacquiao jest wygłodniały po rocznej przerwie. Nie może doczekać się powrotu między liny i szansy udowodnienia, że wciąż zalicza się do elity. Najlepiej zrobi to nokautując Riosa. Obydwaj to wiemy, powiedziałem mu to. Z początku nie spodziewałem się, że to potrwa sześć rund, teraz nie spodziewam się czterech - kończy Freddie.
ŻART ZIOM.
xD
Ariza to rzeczywiście frajer, jak każdy tutaj liczę na zwycięstwo Filipińczyka przez nokaut, techniczny, czy klasyczny, kogo to obchodzi, ważne żeby w pięknym stylu :. Rios akurat wiele tam nie gadał, w sumie tylko trenował, + dla niego.
A kto go skontruje? Ariza z kopa czy Rios?
a jak nie to Rios ma przejebane przez tego kmiota bo odczuje to na swoim pysku niestety skończy jak ricky tiki hatton