HENNESSY POTWIERDZA - NEGOCJACJE NA FURY vs WILDER ROZPOCZĘTE
Na wieść o odwołaniu walki z Davidem Haye'em, niepokonany Tyson Fury (21-0, 15 KO) mówił nawet o zakończeniu kariery. Informacje te szybko zostały zdementowane przez jego trenera, a promotorzy pięściarza szukają już kolejnych ciekawych opcji walk. Mick Hennessy, który opiekuje się karierą Fury'ego, prowadzi obecnie rozmowy z obozem Deontaya Wildera (30-0, 30 KO), którego popularność w Stanach Zjednoczonych stale rośnie. Angielski promotor zaznacza jednak, że to dopiero początek negocjacji.
- Rozmawialiśmy z teamem Wildera i prowadzimy negocjacje, jednak na tą chwilę jest wiele punktów, które musimy przedyskutować. Mamy w zanadrzu inne opcje . Jesteśmy przekonani o tym, że Tyson jest jednym z najbardziej ekscytujących pięściarzy na świecie i chcemy, by wrócił na ring jak najszybciej - powiedział Hennessy.
Wilder obnaży wszystkie słabości Furego w ringu.
Obie wersje mogą się wydarzyć,bardzo trudno wytypować zwycięzce tego pojedynku.Dobra byłaby też walka Price-Wilder,równie szklani i równie mocno bijący.
Trudno jest mi w jakikolwiek sposób wywnioskować kto to wygra.Nie wiadomo też kto byłby faworytem bukmacherów,właśnie takich walk potrzeba.
na video ze sparingow widzieliście co robil z nim haye
fury to w wprawdzie nie haye ale po prostu jak widze Wildera to mnie trzesie ze zlosci bo to taki amerykański balon na sile pompowany
Widler leżał w kasku i po ciosie w dużych rekawicach jako amator to mówi wiele...
( mimo że ma petardę )i faworytem byłby Fury.
Druga sprawa jest taka że taki tu niedoceniany tu na forum Głazkow jest dużo lepiej
technicznie wyszkolonym zawodnikiem od wymienionej dwójki ,dodatkowo bijącym precyzyjnie ciosy z twardszą szczęką.
Wilder to cepiarz, strasznie chaotyczny do tego. Ma potężne uderzenie i dobrą szybkość, ale również podejrzaną szczenę. Nigdy nie sprawdzony.
Fury również podejrzana szczenka, mocne uderzenie, znacznie lepeij skoordynowany niż Wilder i jednak już sprawdzony.
Nie mam pojęcia kto wygra tą walkę. Gdyby Fury był mniejszy to obstawiałbym Wildera w ciemno. Przewaga masy może zrobć swoje, szczegółnie w klinczach. Jedno jest pewne, ta walka zakończy się przez KO na jednym lub drugim.
2. Wilder jest szybszy i zwinniejszy Furry bardziej uporządkowany technicznie, choć boks obu to raczej radosna twórczość
3. Furry daje radę na dłuższym dystansie, Wilder nie wiadomo
4. Furry nie zawsze w dobrym stylu ale "daleką czołówkę" potrafi pokonać. Wilder potrafi rzezać bumów i emerytów co więcej nikt ie wie
5. obaj szczęki mają kiepskie.
Fajna walka choć nie na najwyższym poziomie, szanse trudno ocenić, dużo może zdecydować przypadek.
Jeden balon pęknie z hukiem, drugi nadmucha się do ogromnych rozmiarów.
Ile warci są ci panowie pokazałby Haye niestety...
Nadal uważam, że włodarze boksu powinni brać przykład z UFC, gdzie takie walki odbywają się wcześniej, a jak zawodnik ma 30 walk, to w karierze ma takich ciężkich walk już kilka...
@StonkaKartoflana
"Fajna walka choć nie na najwyższym poziomie, szanse trudno ocenić, dużo może zdecydować przypadek."
O to powinno chodzić w boksie. Dominowanie 1 pięściarza jak Kliczko, Mayweather, Ward sprawia, że tacy kibice jak ja nie mają ochoty tego oglądać skoro z góry wiadomo kto wygra...
"Jeden balon pęknie z hukiem, drugi nadmucha się do ogromnych rozmiarów."
Jeden i drugi ma piekielną petardę w łapie i porażka nie kończy kariery. To jest walka o to, kto ma największy potencjał obecnie w boksie z tych młodych pięściarzy i chwała im jeśli wyjdą do walki.
Wielki niedosyt z powodu wycofania się Hayea z walki i (mam nadzieję, że nie ostatecznie) z boksu.
Walka, której wyniku nie sposób przewidzieć. Jakby odbyła się dwa razy zapewne mogłoby być dwóch zwycięzców. Moim delikatnym faworytem jednak Fury. Jest większy i chyba doświadczenie i obycie ringowe lepsze.
Jakie video ze sparingów z Hayem? Chyba przegapiłem. Podrzuci ktoś linka?
1. Dla mnie nie o "to chodzi" w boksie - co z tego że Arreola vs Adamek była fajną walką jak wiadomo że obaj dla braci Kliczko to wory treningowe? idąc dalej Najman - Simko to też fascynująca walka bo nie było wiadomo kto wygra.
W historii boksu było wiele walk na najwyższym poziomie gdzie wygrany nie był wiadomy z góry i takich walk chciałbym.
Na Warda, braci Kliczko nie ma bata na Floyda był jeszcze niedawno Manny.
Balonami nazywam ich dlatego że wygrany będzie uznany za bat na Włada, a w praktyce szane z nim będzie miał niewielkie testerem byłby ktoś sprawdzony np. Thompson
Licze ze znokautuje Furego
na koniec kariery zawalczył z 19 letnim Alim. Muhammed powiedział że jedyne czego się obawiał to że Clark trafi w słup ringu, poradził też sędziemu żeby w każdej chwili był gotowy zrobić unik.
Walka skończyła się farsą - Clark nawet nie obtarł Alego zbierając wszystko na ryj, walka skończyła się w 2 rundzie tylko dlatego bo Ali tak wcześniej zapowiedział.
1.Po prostu uważam, że system promowania zawodników przez grupy promotorskie zabija tę piękną dyscyplinę, którą Twój tata kiedyś uprawiał, z powodzeniem... System boksu amatorskiego jest wiele bardziej emocjonujący niż zawodowy.
"Dla mnie nie o "to chodzi" w boksie - co z tego że Arreola vs Adamek była fajną walką jak wiadomo że obaj dla braci Kliczko to wory treningowe? idąc dalej Najman - Simko to też fascynująca walka bo nie było wiadomo kto wygra."
1.Pana frajermana to tu nie wyciągaj, bo to temat na osobną rozmowę i raczej przy piwku, a nie przy telewizorze możemy się pośmiać z tego Pana.
2.Kto w UFC ma szansę z Cainem Valazguezem? Może kilku zawodników... mimo to ludzie oglądają walki takich zawodników jak Frank Mir, Nelson, Kongo i ucieszem na pysku, wiesz dlaczego? Bo matchmaking nie jest taki jak w boksie... Nie każdy może być mistrzem świata, a w boksie jest tylko miejsce dla mistrza świata albo króla wszechwag... To zabija tę dyscyplinę, przez co i Ty i Ja i wielu innych oglądamy ciągle Mayweathera lejącego jakiegoś meksykańca, albo Kliczke lejącego jakiegoś o 2 głowy od Siebie mniejszego i 2 razy wolniejszego. Gdzie tu emocje? Większe emocje to już są na sparingach w tej Twojej Legii.
"W historii boksu było wiele walk na najwyższym poziomie gdzie wygrany nie był wiadomy z góry i takich walk chciałbym.
Na Warda, braci Kliczko nie ma bata na Floyda był jeszcze niedawno Manny."
A dlaczego teraz nie ma więcej takich ludzi jak kiedyś? Ali, Petterson, Liston, Foreman, Frezier, Norton,... bo teraz kase zarabia tylko mistrz świata i paru zawodników promowanych przez telewizje i zawziecie stajnie bronią swoje kury znoszące złote jaja dając swoim zawodnikom od początku do końca kariery, przez to nie dochodzi zbyt często do takich walk jak Furry- Wilder, czy na polskim podwórku Zimnoch- Szpilka. Dlaczego promotorom brak pewności Siebie i chronią swojego podopiecznego przed porażką? Bo tylko walka o pas daje kase, albo telewizja...
"Balonami nazywam ich dlatego że wygrany będzie uznany za bat na Włada, a w praktyce szane z nim będzie miał niewielkie testerem byłby ktoś sprawdzony np. Thompson"
Dajmy spokój już Thompsonowi, czy Gomezowi, po co odgrzewać stare dziadki? Jest przecież Jennings, Perez, Chrisora, Pulev, Solis, Ortiz Povietkin... niech walczą między sobą a nie o 2 klasy z gorszymi od Siebie!
Fury ucieka przed Szpilka
A ty przed psychiatra