OPALACH PRZED GRUDNIOWĄ WALKĄ W GHANIE
Adam Jarecki, Nagranie autorskie
2013-11-10
13 grudnia w odległej Akrze w Ghanie Przemysława Opalacha (13-2, 12 KO) czeka kolejny test, czyli walka z miejscowym zawodnikiem o pasy IBF International i WBF w kategorii super średniej. Nasz reporter rozmawiał o tym pojedynku z samym zainteresowanym. Opalach przyznaje, że na punkty ciężko będzie mu wygrać, dlatego pewnie postara się o nokaut. Posłuchajcie sami.
Ankara to Turcja, a walka ma być w Ghanie więc pewnie chodzi o Akrę. A co do Opalacha to w walce z Ajetoviciem rzuciła mi się w oczy kompletna wata w rękach, jego ciosy nie miały żadnej mocy i tak też się zastanawiam się z kim on wcześniej walczył, że nazbierał tyle zwycięstw przed czasem. Niemniej życzę powodzenia ;)
Jak wygra to powinien na Polsat Boxing Night z Łukaszem Wawrzyczkiem zaboksować. Łukasz w walce z Sulęckim i z tym Ribczewem w czerwcu pokazał, że nie jest nikim mocnym a Przemek to puncher, więc by go spokojnie pokonał ;)
Widać, że jesteś z Olsztyna. Trenujesz w klubie Opalacha i pewnie liżesz mu dupę na treningach. Śmiech na sali.
Opalach to nikt nadzwyczajny. Co do waty w łapach, to nie prawda. z Ajestovicem się bał zadawać ciosy. Jak się boisz, to jak masz znokautować kogokolwiek? Ja się w ogóle dziwię, że on jest zawodowcem, bo co on osiągnął na amatorce? on nie miał chyba nigdy żadnego medalu.
Pelna zgoda :)
Zgadzam się, Przemek cios ma mocny o czym świadczy wysoki procent nokautów i znokautowanie journeymana z Rumunii (czego się wcześniej bardziej znanym pięściarzom niż Przemek nie udawało) i ładne trafienie Dragomira krzyżowym. W walce z Ajetovicem zawiodła psychika i brak oka tygrysa, instynktu zabójcy. Opalach walczył jak typowy slugger nastawiajający się na zmęczenie przeciwnika i trafienie 1 ciosem, trochę taktykę Diablo przyjął.
buhahahaha
a tak na serio to czytam, ogladam i mysle sobie:
BUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA OH FUCK!!!! :DDDDDDDD
"Opalach walczył jak typowy slugger nastawiajający się na zmęczenie przeciwnika i trafienie 1 ciosem, trochę taktykę Diablo przyjął."
Chciałeś napisać szluger, bo potajemnie za plecami trenera pali szlugi i dlatego pod koniec walki tylko biegał po ringu jak sarenka, uciekając przed Ajetovicem. Jak go jara boks to bez historii niech sobie się bawi.
Szkoda, że zamiast być znokautowany i bić się gdy przegrywa, to woli dociągnąć do końca, przegrywając na punkty do 0!