'POKONANIE GGG, KOWALIEWA LUB STEVENSONA NIE SPRAWI, ŻE BĘDĘ PRZED FLOYDEM'
16 listopada na gali HBO w Ontario Andre Ward (26-0, 14 KO) powróci na ring po 14-miesięcznej przerwie i zmierzy się z mocnym Edwinem Rodriguezem (24-0, 18 KO), ale już teraz kibice i dziennikarze zastanawiają się, kto może być kolejnym rywalem "S.O.G.".
W grę wchodzą nazwiska trzech królów nokautu: championa WBA/IBO wagi średniej - Giennadija Gołowkina (28-0, 25 KO) oraz mistrzów kategorii półciężkiej - Siergieja Kowaliewa (22-0-1, 20 KO) i Adonisa Stevensona (22-1, 19 KO). Ward jest otwarty na walki z każdym z nich, ale nie sądzi, by wygrane nad tymi przeciwnikami dały mu pierwsze miejsce w rankingu P4P.
- Nie wydaje mi się, żeby wygrana nad którymkolwiek z nich miała sprawić, że prześcignę Floyda Mayweathera. W tej chwili myślę tylko o Edwinie Rodriguezie. Jest ze mną przy jedzeniu, podczas snu, kiedy piję. W tej chwili nie myślę o nikim innym - powiedział 29-letni Ward.
Tak samo jak wyżej, Ward wypunktuje każdego z nich. Razem z Floydem i Rigondeauxem to najwięksi geniusze dzisiejszego boksu.
W półciężkiej najtrudniej byłoby mu chyba ze Stevensonem, ale chętnie zobaczyłbym tez jego starcie ze zwyciężcą Pascall - Bute.
Kowaliew potrzebuje jeszcze jednego mocnego zwycięstwa..
Ja kibicuje GGG i liczę że jest w stanie pokonać Ward'a.
Potrafi dać nudną walkę i potrafi również szybką znokautować
nie będzie to spacerek dla Warda
Ward powinien się cenić !
-GGG wzbudza zainteresowanie, ale kasę na razie generuje małą.
-Kowaliew- ktoś go w USA dobrze zna?
-Stevenson- najbardziej znany.
Moim zdaniem kolejność:
-Chaves jr.- dobra wypłata i w miarę dobry przeciwnik.
-Stevenson,
-GGG- niech przyciągnie więcej kibiców bo na Kazachstan to nie ma co liczyć.
-Kowaliew- jak się mocniej wypromuje.
ja myśle że unika rewanżu z Frochem bo wie ze miałby cieżej niż w
1 walce.
Data: 08-11-2013 15:34:47
Cooo?
JAKIE 2 LATA
JAKIE UNIKANIE.
Ward miał kontuzje i nalezy mu sie latwiejszy rywal.