GOŁOWKIN CHCE POZOSTAĆ AKTYWNY
Bill Emes, Boxingscene
2013-11-05
Giennadij Gołowkin (28-0, 25 KO) w miniony weekend w Nowym Jorku już po raz dziewiąty udanie obronił tytuł mistrza świata wagi średniej według federacji WBA. Jak wiadomo kolejny pojedynek stoczy 1 lutego w Monte Carlo, lecz Kazach ma nadzieję, że podtrzyma aktywność z tego roku i w następnych dwunastu miesiącach również stoczy cztery walki.
W tym sezonie Gołowkin odprawił w styczniu Gabriela Rosado (TKO 7), dwa miesiące później brutalnie znokautował Nobuhiro Ishidę, w czerwcu potworny lewy hak na wątrobę odciął od powietrza Matthew Macklina, no i miniona sobota i porozbijany Curtis Stevens. Tak samo ma być w roku 2014.
W ostatniej walce z Curisem Stevensem dostał kilka czystych ciosów, ale niewiele było z pełnego skrętu.
Curtis nie mógł za często zadawać swojego firmowego lewego sierpa ponieważ GGG polował na jego wątrobę. Lewego sierpa zadaje się po skręcie w lewo, a wtedy wątroba jest na wierzchu.
Ciosy które Curtis zadawał przy linach miały niewielką moc. Dla GGG to takie "liście". Nawet za bardzo się nie asekurował zadając swoje kombinacje.
GGG mimo potężnych uderzeń nie ma problemów ze złamaniami np. kości śródręcza. W Kazachstanie to pewnie obijał worki z grochem, i teraz nic go nie rusza.