GOŁOWKIN: W DRUGIEJ RUNDZIE WIEDZIAŁEM, ŻE KONIEC JEST BLISKI
Kolejny występ na HBO i kolejne efektowne zwycięstwo w wykonaniu Giennadija Gołowkina (28-0, 25 KO), który po raz kolejny obronił tytuły mistrza świata WBA i IBO w wadze średniej, wygrywając przed czasem z dzielnie walczącym Curtisem Stevensem (25-4, 18 KO).
Champion rzucił pretendenta na deski perfekcyjnym lewym sierpowym w drugiej rundzie, ale gdy Amerykanin doszedł do siebie, zaczął się odcinać i kilka razy sam mocno trafił. "GGG" twierdzi, że te ciosy nie robiły na nim wrażenia i od czasu nokdaunu wiedział, że ma wygraną w kieszeni.
- Plan polegał na tym, że miałem boksować. Wiem, że jestem mistrzem. Mam lepszy cios, lepszą szybkość. Trener kazał boksować, zamiast bić się jak na ulicy. Stevens to silny facet. Po nokdaunie zaczął się cofać i wiedziałem, że jest już po wszystkim. W ogóle nie czułem jego siły. Użyłem odpowiednich ciosów, żeby go złamać. Byłem ostrożny ze względu na jego domniemaną siłę, ale czułem się komfortowo i ani przez chwilę nie byłem w tarapatach - wspomina przebieg walki Kazach.
PS. Wg mnie Gołowkin jest za duży na swoją wagę i stąd bierze się jego "niesamowita" siła... koleś podobno w okresie roztrenowania dobija nawet do 90 kg... troche jak williams w swoim czasie wszyscy go unikali i wszystkich niszczył poszedł wyżej i K.O ;)
Po kilku ciosach na wątrobę bał się zadać swego firmowego lewego sierpa po skręcie- odsłoniłby wtedy wątrobę.
Kombinacje w wykonaniu GGG są niesamowite.
Łatwość zadawania ciosów, ich ilość.
Często markuje zadanie prawego prostego aby móc zadań lewy na wątrobę.
Jak GGG w późniejszych rundach robił egzekucję na Curtisie, to ręce już mu do gardy nie wracały. Curtis próbował to wykorzystać, ale zza podwójnej gardy bez skrętu, ciosy nie miały siły.
Nie wiem kogo można wystawić przeciw GGG.
Raz że nie będzie z tego kasy, dwa jego siła i technika.
Martinez nie da rady unikać kombinacji GGG przez całą walkę.
Nie posadzi GGG.
Chavez i Canelo już się przekonali o jego sile.
Jako ciekawostka: Gołowkin ma brata bliźniaka, ponoć był lepszy technicznie ale bez takiego kopyta.
Nigdy nie walczyli przeciw sobie.
To chyba on, po lewej stronie?:
http://i2.cdn.turner.com/si/dam/assets/130120005935-gennady-golovkin-400-single-image-cut.jpg
To że go unika to jest tylko moje przypuszczenie,jestem przekonany że Martinez ze swoja srednią szczenka i zaawansowanym wiekiem bedzie robil wszystko aby nie zmierzyc sie na koniec kariery z Gołowkinem,jesli zawalcza ze sobą to zwroce honor Sergiowi...
To że go unika to jest tylko moje przypuszczenie,jestem przekonany że Martinez ze swoja srednią szczenka i zaawansowanym wiekiem bedzie robil wszystko aby nie zmierzyc sie na koniec kariery z Gołowkinem,jesli zawalcza ze sobą to zwroce honor Sergiowi...
Na razie to czekamy aż wyleczy kontuzje. Ja bym wielkich pretensji do niego nie miał gdyby do Gienka nie wyszedł, natomiast obaj są w HBO, więc pewnie telewizja będzie mocno naciskać na ten pojedynek, a i sam Sergio z zajęczego serca nie słynie... Ja z kolei serce będę mieć rozdarte w takiej walce.
Na Gołovkina nie ma bata w średniej, w superśredniej ma tylko jednego godnego przeciwnika, Warda. Golovkin jest kompletnym zawodnikiem.
W średniej
Martinez - Przegra przed czasem
Quillin - konflikt SHO-HBO (Prawdopdobna porażka przed czasem)
Sturm, Murray, Geale, Jacobs czy Barker, są też bez szans..
W superśredniej
Najciekawsza byłaby walka Golovkin - Froch w SS, ale że uwielbiam obu gości, byłoby mi przykro oglądac porażkę. Raczej przegrałby Froch.
Ward po Rodriguezie najprawdopodobniej przejdzie do półcieżkiej, A pojedynek Ward - Golovkin jak najbardziej możliwy, bo obaj to HBO.
Ja też bede rozdarty bo lubie boks obu zawodnikow,ale jednak w takiej walce stawialbym 70-30 na GGG
Rzadko się widzi bokserów uciekających od przeciwnika.
Przykład Maclina, który miał dosyć w pierwszej rundzie a skończył w 3.
Z Martinezem przegrał dopiero w 11 rundzie.
Ciosy GGG robią wrażenie...
Siłą GGG są przede wszystkim kombinacje.
Ktoś kto nie wierzy w technikę i siłę GGG niech poda boksera w jego wadze, który może mu zagrozić?
Martinez nie wyjdzie do GGG.
Walcząc z rękoma na jajach (Martinez) można uniknąć 1 lub 2 ciosów, ale przy dłuższej kombinacji jakiś cios wejdzie.
Martinez zaliczał deski, zatem nie ma wyjątkowej odporności.
Bez odporności szczęki i wątroby do GGG nie ma co wychodzić...
Co do walki Gołowkin-Froch to ciezko by bylo GGG przełamac Kobre,bo jest nieustepliwy i zadaje duzo ciosow,a do tego ma żelazną szczene totez zeby go połozyc Gołowkin musialby walic z calej sily i to w kombinacjach,a to i tak nie daloby gwarancji ze chocby naruszy Frocha.Po stronie Carla bylyby warunki fizyczne,a jego sila uderzenia napewno nie odstaje od mocy Gienadija.Bylaby to zapewne swietna walka...
Na pewno Frocha ciężko znokautować, ale na deskach już leżał i to wcale nie z puncherem, tylko mocno bijącym ale raczej w średniej, Jermainem Taylorem.
Golovkin z Frochem miałby piekielnie ciezko, ba, ja wcale nie zakładam na sto procent że by wygrał, choć byłby dla mnie nieznacznym faworytem, ale Froch ma jednak pewne ograniczenia, co pokazał mu Ward.
Jak będzie tak dalej zbierał to długo nie powalczy i ktoś go przełamie.