LEKARZE WYWOŁALI ŚPIĄCZKĘ U ABDUSALAMOWA
Redakcja, Informacja prasowa
2013-11-03
Niestety w nocy stan Magomeda Abdusalamowa (18-1, 18 KO) trochę się pogorszył. Rosjanin po bardzo trudnej walce z Mike'em Perezem (20-0, 12 KO) miał złamaną kość policzkową, złamany nos i złamaną rękę. Nad ranem zaczął narzekać na coraz poważniejsze bóle głowy...
Lekarze wykryli mały skrzep krwi na mózgu i sztucznie wywołali śpiączkę u boksera, aby tym samym zmniejszyć możliwość wystąpienia poważnych powikłań. Na chwilę obecną stan Abdusalamowa jest stabilny.
Kibice oczywiście to krytykują, ale im podczas walki grozi co najwyżej poślizg laczka w drodze do toalety.
Mesiego - szkoda że tak się skończył, choć prawdę mówiąc nie widziałem w nim materiału na mistrza.
Podrawiam
pozdrawiam
Pozdrawiam
Gdy cepiarz spod budy zostaje zestawiony ze świetnym kubańskim pięściarzem to niestety obrażenia będą znaczące. Niech wraca do zdrowia, a z boksem niech da sobie spokój. Narożnik powinien go poddać już wcześniej.
Ale historia
nieciekawa sprawa
Wczoraj oglądając walkę byłem pod wielkim wrażeniem obydwu pięściarzy, ale niestety jeśli to ma być cena to chyba nie warto. Wielka szkoda, ponieważ sami komentatorzy byli pod wielkim wrażeniem. Wina spada również na narożnik, jak dla mnie główny winowajca. W okolicy 7 lub 8 rundy to już nie miało sensu, mimo woli walki Mago.
Taki sport. Nie pierwszzy i nie ostatni taki wypadek.
wiele nie zarobił kasy na boksie a może już nie wrócić
do tego brutalnego sportu
niech natychmiast zakończy kariere !!
bo z takim stylem bez obrony przyjmując wszystko na twarz może zostać kaleką!
W sumie Walka nie była " do jednej mordy "jak z Vitalija z Briggsem
wiec nie było przesłanek do przerwania.
Mago do końca odpowiadał na ciosy Pereza
Kontuzje są i w Skokach Narciarskich i w Piłce Nożnej jak i innych sportach. Tam także umierają ludzie i odnoszą straszne kontuzję
Nie ma skrzepu w mózgu.
Może być skrzeplina- w naczyniu, która zatyka to naczynie i dochodzi do niedokrwienia (jeśli zmniejszony jest przepływ krwi) , lub nawet do udaru niedokrwiennego (zawału)- oby nie.
Natomast udar krwotoczny (tzw. "wylew") to zupełnie inna historia.
Z opisu przypadku u Mago wnioskuję, ze mamy do czynienia z pierwszą możliwością. Do tego skrzeplina na 99% powstała gdzie indziej (najpewniej płuca) i pod wpływem dużego ciśnienia tętniczego w czasie walki powędrowała do mózgu, gdzie zaklinowała się w małym naczyniu, nie mogąc płynąć dalej z prądem krwi.
Może być skrzeplina- w naczyniu"
Pomiędzy skrzepem a skrzepliną jest taka różnica jak pomiędzy bułą i bułką. Poza tym w naczyniu w mózgu to dalej w mózgu, a jak naczynie krwionośne pęknie i krew wylewa się na mózg to ta wylana krew za chwilę krzepnie tym razem poza naczyniem krwionośnym.
"w naczyniu, która zatyka to naczynie i dochodzi do niedokrwienia (jeśli zmniejszony jest przepływ krwi) , lub nawet do udaru niedokrwiennego (zawału)- oby nie."
Przytaczasz wikipedyczną wiedzę, która nie uwzględnia MORDOBICIA. Jeżeli miałby to być udar niedokrwienny to znaczy że Mago chorował na miażdzycę i akurat zupełnie przypadkowo po walce dała ona o sobie znać w postaci udaru mózgu. A może to jednak nie był żaden zbieg okoliczności i żadna miażdzyca nie miała na to wpływu tylko po prostu na skutek uderzenia pekło jakieś naczynie krwionośne w mózgu?
Masz racje ze nie tylko boks jest niebezpieczny,ale jest zdecydowanie jednym z najniebiezpieczniejszych,a to dlatego ze na urazy w przypadku boksera narazony jest jego mózg,a gdy mozg zostanie powaznie uszkodzony to zawodnik do konca zycia bedzie mial powazne problemy z funkcjonowaniem,lepiej miec pogruchotaną noge lub kręgoslup niz miec wylew krwi do mozgu....
"Pomiędzy skrzepem a skrzepliną jest taka różnica jak pomiędzy bułą i bułką"
Dla Ciebie napewno.
Walej:
"Przytaczasz wikipedyczną wiedzę"
Nigdy, bo nie czerpię wiedzy z wikipedii. Po prostu studia i praca dają mi taka wiedzę z tej dziedziny. Tyle.
I dalej:
"Jeżeli miałby to być udar niedokrwienny to znaczy że Mago chorował na miażdzycę"
Teraz to Ty przytaczasz chyba wiedzę wikipedyczną, albo z jakiegoś portalu dla gospodyń wiejskich. Przyczyn powstania skrzepliny jest wiele- a proces miażdżycowy to tylko jedna z nich (przyczyny magą być czysto naczyniowe - np. procesy zapalne, hematologiczne, a nawet kardiologiczne). Poza tym, ja w swoim poście nawet nie użyłem ani razu słowa miażdzyca, więc po co o niej napisałeś???
P.S.
Jesteś beznadziejny jeśli chodzi o wiedzę medyczną. To już nie pierwszy raz, kiedy próbujesz się popisać, a gdy prostuje się twoje kardynalne błędy- jesteś opryskliwy, co wygląda niedojrzale i śmiesznie.
Gdyby każde "mordobicie" było przyczyną udarów podręczniki medyczne huczałyby o tym.
"Pomiędzy skrzepem a skrzepliną jest taka różnica jak pomiędzy bułą i bułką"
Dla Ciebie napewno."
To w takim bądź razie jaka jest ta różnica?
"Nigdy, bo nie czerpię wiedzy z wikipedii."
Bez względu skąd się posiada wiedzę czy to z wikipedi czy z podręcznika Oxfordu, to ze zdobytej wiedzy trzeba umieć korzystać i wyciągać wnioski. Wiedza nie jest po to żeby ją bezmyślnie recytować niczym wiersze Tuwima. A twoje gadki o pływajacej skrrzeplinie jest dowwodem że nie potrafisz wyciągać logicznych wniosków z wiedzy którą posiadasz.
"Po prostu studia i praca dają mi taka wiedzę z tej dziedziny. Tyle."
Studiujesz i pracujesz a dalej nie pojmujesz że krew która wyleje się z pękniętego naczynia krwionośnego za chwilę krzepnie!?!?!?! To oznacza że można mieć skrzep w mózgu i nie koniecznie musi być to skrzep w naczyniu krwionośnym? BUUUUUUUHAHAHAHA!!! To nawet ja bez studiów i pracy w "tej" dziedzinie taką wiedzę posiadam i umiem na jej podstawie wyciągać wnioski.
"Przyczyn powstania skrzepliny jest wiele- a proces miażdżycowy to tylko jedna z nich (przyczyny magą być czysto naczyniowe - np. procesy zapalne, hematologiczne, a nawet kardiologiczne). "
Miażdżyca wymieniona była dla przykładu, bo miażdżyca musiałaby występować u niego wcześniej tj. reszta tych chorób które wymieniłeś, a szukać przyczyn w miażdżycach zapaleniach żył i tym podobnych w momencie kiedy facet kilka godzin wcześnie przyjął kikaset bomb na głowę jest tak głupie że aż śmieszne. Idąc tym śmieszno głupim tokiem rozumowania , to złamany nos, kość policzkowa i ręka Abdusalomova, to nie wynik walki a wynik...osteoporozy, tudzież przewlekle niskiego poziomu testosteronu. Bzdura panie. Do tego Panie nie wiem czy wiesz ale sportowcy są przed walkami są wielokrotnie bardzo dokładnie badani pod wieloma różnymi kątami.
"Poza tym, ja w swoim poście nawet nie użyłem ani razu słowa miażdzyca, więc po co o niej napisałeś???"
Co za różnica? Pisałeś że to udar w wyniku "przemieszczającej się skrzepliny" a taki na pewno nie powstałby w wyniku uderzeń na głowę, a to w tym trzeba szukać przyczyny a nie w przewlekłych chorobach, które musiałyby występować u niego już wczesniej tj jak miażdżyca, zapelenie żył itd.
"Teraz to Ty przytaczasz chyba wiedzę wikipedyczną, albo z jakiegoś portalu dla gospodyń wiejskich."
HEHE to się lepiej przerzuć na te źródła wiedzy bo twoje są kulawe. Kurwa nie wiedzieć że krew która się wyleje z naczynia krwionośnego za chwilę krzepnie? WSTYD PANIE!!!
Nigdy nie uczyłem się z żadnych podręczników Oxfordu. O studiach i pracy to był skrót myślowy- i to najdobitniej pokazuje, że nie masz pojęcia o medycynie, bo w wieku 41 lat nie mógłbym studiować medycyny. Żeby zostać lekarzem drogi panie, trzeba rozpocząć studia w o wiele młodszym wieku (żadne inne studia nie mają takich ograniczeń!!!). I nie da się też tego zrobić zaocznie- chociaż od kilku lat można wieczorowo (płatnie).
Gdybym nie umiał korzystać ze swojej wiedzy, to Izba Lekarska już dawno zabrałaby mi prawo wykonywania zawodu- a tak nie jest. I nie obrażaj przez to ludzi, którzy mnie egzaminowali (łącznie ze specjalizacją), że nie wiedzieli niby co robią.
"Poza tym, ja w swoim poście nawet nie użyłem ani razu słowa miażdzyca, więc po co o niej napisałeś???"
Co za różnica?
Olbrzymia różnica- Ty piszesz o rzeczach, które nie wiadomo czy miały miejsce- a ja to sprostowałem. I do tego błędnie je interpretujesz.
"Pisałeś że to udar w wyniku "przemieszczającej się skrzepliny"
Nie napisąłem tak- to kłamstwo. Nie znam wyników badań obrazowych Abdusalamowa, więc jakbym mógł to stwierdzić? Wszystko co napisałem to sprostowanie twoich głupot.
"HEHE to się lepiej przerzuć na te źródła wiedzy bo twoje są kulawe. Kurwa nie wiedzieć że krew która się wyleje z naczynia krwionośnego za chwilę krzepnie? WSTYD PANIE!!!
To jest najlepsze :)
Ja czerpie swoją wiedzę z branżowych periodyków recenzowanych. Wikkipedia nie jest , nie była i prawdopodobnie (przynajmniej w obecnej formie) nigdy nie będzie źródłem wiedzy naukowej. Popularnonaukowej tak- ale nie naukowej.
Zacytuj mi tylko, gdzie ja napisałem, że krew która sie "wyleje" z naczynia nie krzepnie (cudzysłów mój).
P.S.
Nie dość że ograniczony wiedzowo, to jeszcze nie umiesz się przyznać do braku wiedzy specjalistycznej.
Kim Ty jesteś z zawodu, tak z ciekawości pytam?
Lubię wiedzieć kto mnie recenzuje .
Tak więc dlaczego mnie poprawiałeś? Na jakiej podstawie wykluczyłeś skrzep?
"O studiach i pracy to był skrót myślowy- i to najdobitniej pokazuje, że nie masz pojęcia o medycynie, bo w wieku 41 lat nie mógłbym studiować medycyny."
a) gdzie pisałeś że masz 41 lat, że ja mam to niby wiedzieć?
b) czy ja kiedykolwiek twierdziłem że jestem wróżką i wiem kiedy używasz skrótów myślowych?
c) każde studia dzienne można zacząć najpóźniej do 25 roku życia nie tylko medyczne, ale zaoczne studia medyczne można zacząć w późniejszym wieku a takie studia istnieją
d) to że ktoś nie jest wróżką i nie wie ile ty masz lat i nie wie kiedy używasz "skrótów myślowych" nie świadczy o tym że "się zna czy nie zna na medycynie" tylko co najwyżej świadczy że ten ktoś nie posiada zdolności paranormalnych czytania ludzkich myśli na odległość.
e) Nie trzeba mieć wykształcenia medycznego którego ja nie posiadam żeby posiadać jakąkolwiek wiedzę medyczną tak samo jak nie trzeba być biologiem z wykształcenia żeby wiedzieć jak rozmnażają się pantofelki, tak samo jak nie trzeba być matematykiem z wykształcenia żeby wiedzieć że 2+2=4
"Gdybym nie umiał korzystać ze swojej wiedzy, to Izba Lekarska już dawno zabrałaby mi prawo wykonywania zawodu- a tak nie jest. I nie obrażaj przez to ludzi, którzy mnie egzaminowali (łącznie ze specjalizacją), że nie wiedzieli niby co robią."
Przecież nie umiesz korzystać ze swojej wiedzy co chwilę wcześniej ci udowodniłem. Natomiast nieumiejętność korzystania ze swojej wiedzy nie oznacza że jakakolwiek izba lekarska miałaby komukolwiek cokolwiek zabierać. Ja spotkałem baaaaardzo wielu lekarzy którzy nie potrafili korzystać ze swojej wiedzy a dalej są lekarzami. BA ! niektórzy z nich byli ordynatorami, profesorami itd.
"Ja czerpie swoją wiedzę z branżowych periodyków recenzowanych."
No i co ci po tych periodykach przyszło jak wykluczasz w mózgu boksera bo baaardzo ciężkiej walce skrzep w mózgu a jednocześnie diagnozujesz u niego coś co byłoby wynikiem przewlekłej choroby NIE ZWIĄZANEJ z chwilę wcześniej stoczoną walką, która tylko przypadkiem dała swoje objawy akurat po walce a równie dobrze mogłaby dać takie same objawy gdyby Abdusalamov akurat gwałtownie podrapał się po dupie. To jest właśnie nieumiejętność korzystania z wiedzy bez względu czy ta wiedza pochodzi z periodyków, wikipedi, podręczników oxfordzkich czy strony gospodyń wiejskich.
"Zacytuj mi tylko, gdzie ja napisałem, że krew która sie "wyleje" z naczynia nie krzepnie (cudzysłów mój)."
Pisałeś że:"Nie ma skrzepu w mózgu.
Może być skrzeplina- w naczyniu"
To oznacza że wykluczasz to że krew która wypłynie z pękniętego naczynia w mózgu za chwilę...skrzepnie.
"Nie dość że ograniczony wiedzowo, to jeszcze nie umiesz się przyznać do braku wiedzy specjalistycznej."
Nie wiem co mieści się w sformuowaniu "specjalistyczna wiedza" ale jeżeli ja potrafię na podstawie swojej wiedzy wysnuć o wiele celniejsze i sensowniejsze wnioski niż ktoś kto posiada wiedzę specjalistyczną, to oznacza że w naszej dyskusji posiadanie wiedzy specjalistycznej jest zbędne. Wystarczy ot taka sobie wiedza i umiejętność wyciągania wniosków.
"Nie napisąłem tak- to kłamstwo. Nie znam wyników badań obrazowych Abdusalamowa, więc jakbym mógł to stwierdzić? "
Przecież cały twój pierwszy post jest o tym że to skrzeplina powstała w płucach która się przemieścila do mózgu, zatkała i narobiła kipiszu. Taka teoria byłaby dobra gdyby kilka godzin wcześniej Abdusalamov nie przyjął 500 ciosów na łeb. Ale patrząc na fakty i biorąc pod uwagę coś tak bardzo istotnego że jednak Abdusalamov kilka godzin wcześniej przyjął 500 ciosów na głowę to należy szukać pękniętych na skutek uderzeń naczyń krwionośnych a nie typowych przyczyn udaru czyli -przemieszczających się skrzeplin powstałych w wyniku miażdżycy, zapalenia żył czy innych długotrwałej choroby które występują najczęściej u starych nieruchawych dziadków a nie u młodego zawodowego sportowca który nawet kilka razy w tygodniu jest badany niczym astronauta.
"Kim Ty jesteś z zawodu, tak z ciekawości pytam?"
Z wykształcenia chemikiem a pracuję w nieruchomościach
Spróbuj zgłębić temat krwiaków śródmózgowych i nie pisz juź bzdur o skrzepach. Nie zamierzam Cię oceniać jako chemika, czy człowieka z branźy nieruchomości- choć mogłaby to zrobić moją źona. 8 lat pracowała w PKO na kredytach mieszkaniowych, a od 7 w spółdzielni mieszkaniowej.
Dla mnie jesteś dyletantem z wysokim mniemanie na swój temat i nieznajomością wiedzy medycznej.
Dobranoc.
Definicjach
Komórka ma psakudną zmianę wyrazów przez "słownik"
Skrzepem:
"Mój pierwszy post jest o definiującjach."
A po co ty mi piszesz o definicjach? Ja nie jestem i nie zamierzam być lekarzem, a gdybym nim był lub zamierzał być to na pewno nie wchodziłbym na forum o boksie żeby na tle miejscowych laików brylować znajomością definicji medycznych. Mnie twoja wiedza w żaden sposób nie imponuje bo wiedzę potrafi nabyć każdy nawet największy debil-w medycznym znaczeniu tego słowa, wkuwając na pamięć przeróżne definicje, a że debile mają dobrą pamięć to tym lepiej im przychodzi wkuwanie na pamięć a następnie bezmyślne recytowanie wykutych formułek. Niestety debile mają to do siębie że pomimo świetnej pamięci nie potrafią myśleć w sposób logiczny, później wychodzi to w takich sytuacjach jak ta powyżej. Pewnie było tak że ty nigdy nie wkuwałeś formułek nt wylewów pourazowych a jedynie wkuwałeś te formułki o udarach spowodowanych skrzeplinami, przez co twoj umysł nie jest w stanie pojąć tego że facet po przyjęciu 500 ciosów mógł dostać wylewu krwi do mózgu po uszkodzeniu od uderzenia naczynia krwionośnego. Znałeś jedynie formułki o pływających skrzeplinach i bez skrępowania bredzisz niczym typowy debil że te oto 500 ciosów NIE MIAŁY ŻADNEGO WPŁYWU NA STAN MÓZGU ABDUSALAMOWA a jego stan to wynik jedynie z niesamowitego zbiegu okoliczności, bo akurat po walce w której przyjął 500 ciosów na głowę niezależnie od tego, przez zupełny przypadek ujawniła wcześniejsza choroba miażdżycy...zapalenia żył....itd. Jeżeli rzeczywiście jesteś lekarzem to jest to przerażające że możesz serwować tak debilne, oderwane od rzeczywistości diagnozy i tej niekompetencji nie zasłoni umiejętność cytowania definicji i używania nomenklatury medycznej itd. Bo pacjent nie wyzdrowieje tylko dlatego że jego lekarz zarecytować wiele definicji, tylko może wyzdrowieć dopiero wtedy kiedy jego lekarz umie postawić trafną diagnozę.
Odpisuję Ci po raz ostatni, bo dyskusja z Tobą ma taki sens, jak dyskusja ekspertów od wypadków lotniczych z Antonim Macierewiczem.
W pierwszym poście sprostowałem nieprawidłowo użyty przez Ciebie termin medyczny. Zgodnie z zasadami kultury powinieneś mi podziękować, albo przynajmniej nic nie napisać. Zabrnąłeś w ślepą uliczkę dochodząc do (o dziwo) "skrzepów w mózgu". Po drodze obrzuciłeś mnie "stekiem" inwektyw. Zapamiętaj sobie: są krwiaki- a nie skrzepy (bo dyskusja dotyczyła osób żywych)!!! I nikt nie leczy żadnych skrzepów- tylko krwiaki!!! To ważne, bo zamyka całą dyskusję. Przynajmniej dla mnie. I myślę, ze dla Userów też.
Wiedzy medycznej nie nabędziesz w jeden wieczór z wikipedii- więc siłą rzeczy nic mi, ani Userom nie udowodniłeś- poza tym, że jesteś pieniaczem i małolatem, co poświadcza twój nick.
Możesz mi współczuć (albo moim pacjentom) i to jest pozytywne, bo współczucia (jakiegokolwiek) na świecie jest za mało. Problem w tym, ze powinno być tez racjonalnie skierowane.
Jeśli dobrze obliczyłem masz 25 lat. Co najwyżej skończyłeś studia, jeśli faktycznie je skończyłeś- i do tego chemiczne. Pracujesz w "nieruchomościach". To teraz ja Cię ocenię- chemik z Ciebie żaden, skoro nie pracujesz w zawodzie! A i w nieruchomościach, biorąc pod uwagę twój wiek dopiero raczkujesz i jesteś pionkiem- jeśli w ogóle pracujesz.
Nie masz żadnych, najmniejszych podstaw, zeby oceniać moją wiedzę fachową. Jestem praktykującym lekarzem od 16 lat i śmieszą mnie tak "puste" komentarze kompletnego laika, ale i martwią, bo świadczą o frustracji niespełnionego człowieka. Współczuję Ci.
Jesteś jeszcze młody, więc życie Cię "wyprostuje".
P.S.
Wiedzę czerp z fachowej literatury- a nie wikipedii. Lista filadelfijska czasopism (stale aktualizowana) zawiera komplet periodyków naukowych ze wszystkich dziedzin: nawet z chemii, ale nie z "nieruchomości".
Wlistopadzie jest konferencja naukowa w Poznaniu:
http://www.termedia.pl/Konferencje?O_konferencji&e=190&p=1838
Będę na niej. Opowiem uczestnikom w przerwach między prezentacjami i dyskusjami o twoim przypadku. Będzie się z czego posmiać. A swoją drogą mógłbyś tam przyjechać i zrobić kabaret w ramach "programu rozrywkowego".