GROVES ZAPOWIADA WYGRANĄ PRZED CZASEM
23 listopada na gali w Manchesterze niepokonany George Groves (19-0, 15 KO) stanie przed największym w karierze wyzwaniem. Jego rywalem będzie zunifikowany mistrz świata federacji IBF i WBA Super w wadze super średniej - Carl Froch (31-2, 22 KO). Doświadczony przeciwnik jest notowany w okolicach dziesiątego miejsca na większość list P4P i mało kto daje Grovesowi jakiekolwiek szanse na zwycięstwo.
FROCH: GROVES NIE MA ŻADNYCH SZANS >>>
- Wiem, że będę pierwszym zawodnikiem, który zastopuje Carla Frocha. Nie chcę podawać rundy, ale wiem, że będę go bił z taką częstotliwością, że nie wytrzyma tego przez 12 rund. Co jakiś czas pojawia się nowa twarz. Zwykle wypływają na wielkie wody mniej więcej w tym wieku. Mam 25 lat, to moja dwudziesta walka. Niektórzy docierali na szczyt znacznie szybciej. Moim zdaniem Carl za długo jest na swym miejscu. Miał ciężkie walki. Czy da sobie radę z kimś młodszym i bardziej głodnym sukcesu? - pyta Groves, który jak widać jest bardzo pewny siebie i nie obawia się "Kobry".