STEVENS: GOŁOWKIN BIJE JUNIOR ŚREDNICH
Keith Idec, boxingscene.com
2013-10-29
Giennadij Gołowkin (27-0, 24 KO) może być murowanym faworytem przed pojedynkiem z Curtisem Stevensem (25-3, 18 KO), ale "Kryptonite" nie bardzo się tym przejmuje i zapowiada, że znokautuje Kazacha.
- On walczy z junior średnimi - zarzuca 28-letni Stevens. - Ishida był z junior średniej, Gabriel Rosado był z junior średniej, Kassim Ouma też z junior średniej. Macklin z kolei był cały osr*** i przystępował do walki po nokaucie od Martineza.
- Spójrzcie na gości, których mu dają. Jego zadaniem jest ich nokautować i wyglądać świetnie. Nie chcę nic ujmować jego nokautom, ale to było mu przypisane. Nie wiem, czemu wszyscy stawiają go na piedestale, skoro walczył z takimi przeciwnikami. To zawodnicy wagi junior średniej - powtarza Amerykanin.
przejedzie się po nim tak samo jak po poprzednich rywalach
Poza tym - przyganiał kocioł garnkowi... Z kim walczy Stevens? Z junior średnim, rozbitym Romanem, z rozbitym w jedną rundę przez Lemieux Ayalą i dostarczycielem zwycięstw - Findleyem, twardym journeymanem, któremu krzywdy zrobić nie mógł.
Tak naprawdę to z kim by teraz Gołowkin nie wygrał w średniej, to spokojnie można to zdeprecjonować. Martinez - stary, po kontuzjach, leży w każdej walce. Quillin - gubi się pod presją, junior średni Rosado narobił mu masę problemów. Barker - rozbity przez Martineza, nic specjalnego. Sturm - past prime. Geale - mały, waciany, remisowa walka z past prime Sturmem, porażka z rozbitym Barkerem. Już dalej nawet nie ma co wymieniać.
To wszystko "nieco" podkolorowane , ale tak było i tak będzie. Na dodatek Stevens to naprawdę żadna czołówka średniej, duża niewiadoma, bo on z nikim właściwie tu nie walczył. Przejedzie się Gienek po Curtisie i żadnej chwały mu to nie przyniesie, a jak za parę walk się okaże, że jednak Stevens jest kozak (tak jak z Rosado) to już będzie przecież inny, dojrzalszy pięściarz ;)
W każdym bądź razie - ciężko może być o przeciwnika w średniej, który po pierwsze wyjdzie do Kazacha, a po drugie - da emocje.
Zgada się,szczególnie walka z Romanem to było nieporozumienie.Tam pokazał się znakomicie.Tylko,że GGG to ktoś wybitny,który przegra kiedyś na pewno tym pierwszym pogromcom nie będzie Stevens.Niech ktoś z nim wytrzyma 12 rund,bo nikomu to się nie udało od 5 lat.
udowodnil ale pamietaj iz walka z GGG to byla jego pierwsza walka w sredniej a to jest calkiem co innego, do tego na to wejscie dostal piescairza ktory jest silnym na srednia, a bije bardzo mocno na ta wage. Rosado z ostatniej soboty to inny Gabriel, sporo miesni, dobra kondycja i choc nie ma facet pojedynczego ciosu to jednak jest juz silny na srednia. Szkoda tej kontuzj z soboty ale mysle iz decyzja przerwania byla sluszna, jeszcze jeden cios na lewe oko i mogloby dojsc do nieszczescia. Golowkin choc bardzo dobry to jeszcze niestpradzony, nei tak do konca, niech w koncu zawalczy z Pirogie,, Jacobsem, Chavezem, Sturmem, Geale, Barkerem, Quillinem, czy Murrayem, jest ich wielu w tej super lidze, nawet taki Rubio to wyzsz a polka niz Proksa czy Ouma. Stevens ma cios ale bokserem wielkim nie jest, pamietam jak dostal od Dirrela w supersredniej, nawet taki przecietny Brinkley, pozniej zdeklasowany przez Bute czy w/w Quillin.
GGG jeszcze gwiazda nei jest, juz puka do drzwi ale na rekordzie mu brakuje nazwisk.
UD albo KO dla Golovkina, Stevens jest kolejnym z solidnych zawodników których sam wymienia na którego tle GGG ma wypaść rewelacyjnie.
Czekam na GGG-Ward, GGG-Martinez lub GGG-Quillin.
Najciekawsze walki w sobote to Afolabi-Janik i Perez-Mago :D:D ciekawe co się wydarzy.