AGBEKO WIERZY, ŻE Z MAYWEATHEREM W NAROŻNIKU POKONA RIGONDEAUX
Joseph Agbeko (29-4, 22 KO) dwukrotnie zasiadał na tronie wagi koguciej, a 7 grudnia zaatakuje wielką gwiazdę kategorii super koguciej, mistrza świata federacji WBA i WBO - Guillermo Rigondeaux (12-0, 8 KO). Wszytko odbędzie się na ringu w Boardwalk Hall w Atlantic City. Naturalnie faworytem pozostaje genialny Kubańczyk, ale pięściarz z Ghany robi wszystko by sprawić tego dnia niespodziankę.
Agbeko niedawno rozwiązał kontrakt promotorski z Donem Kingiem i związał się z grupą Top Rank. Teraz również zmienił cały sztab trenerski, oddając się w ręce familii Mayweatherów.
Pierwszą osobą w narożniku będzie Roger Mayweather i to on podejmie najważniejsze decyzje względem przygotowań oraz planu taktycznego. To ma zapewnić Josephowi powrót na sam szczyt, na jakim znalazł się już w połowie 2009 roku po odprawieniu Vica Darchinyana.
- Przede mną zdecydowanie najtrudniejsza walka w całej mojej karierze. Dlatego też potrzebuję w swoim narożniku bardzo doświadczonego trenera. On zna swój warsztat, bo przecież wszyscy wiedzą o tym, że Roger to jeden z najlepszych fachowców na świecie. Wie doskonale jak dotrzeć do zawodnika, odpowiednio go zmotywować i wyciągnąć z niego to, co ten ma najlepszego. Z jakiegoś powodu utraciłem mój największy atut, czyli bicie kombinacjami. Mam nadzieję, że dzięki współpracy z Mayweatherem to wszystko wróci - nie ukrywa Agbeko.