WACH O WILDERZE: BIJE MOCNO, ALE NIC NIE WIEMY O JEGO KONDYCJI
- Sam jego rekord robi wrażenie, ale widziałem go też na sparingach i wiem jak się zachowuje w ringu - komentuje ostatnie wyczyny Deontaya Wildera (30-0, 30 KO) nasz odpowiednik w wadze ciężkiej, Mariusz Wach (27-1, 15 KO). Amerykanin uważany jest przez wielu za najmocniej bijącego boksera wagi ciężkiej, inni zaś chwalą szczękę i nadludzką wytrzymałość na ciosy Polaka.
Wach, który ma do końca roku powrócić do ringu, chwali umiejętności Wildera, lecz z drugiej strony chłodzi jeszcze nastroje Amerykanów, bo niektórzy już teraz widzą w nim zbawiciela królewskiej kategorii i pogromcę Władimira Kliczki.
- Na pewno Wilder ma to coś, ale z drugiej strony jeszcze czegoś mu brakuje. Moim zdaniem na dłuższym dystansie mógłby mieć problemy. Nawet na sparingach w pierwszych trzech rundach wszystko było OK, a potem już trochę gorzej. Na dzień dzisiejszy nie wiem jak by się zachował, gdyby ktoś przetrzymał go na dłuższym dystansie. Dzięki takim walkom na dystansie dwunastu, albo chociaż dziesięciu rund, dowiedzielibyśmy się o nim więcej. Wiemy o tym, że ma mocne uderzenie i niezłą odporność na ciosy rywala, tylko trzeba sobie zadać pytanie o jego kondycję, bo o niej nie wiemy nic - powiedział nasz niedawny pretendent do trzech pasów mistrzowskich.
Przypomnijmy, iż Mariusz spotkał się z Deontayem w Londynie podczas treningów z Davidem Haye'em, który wtedy przygotowywał się do spotkania z Tysonem Fury. Wach wraz z Wilderem byli sparingpartnerami Anglika.
Co do kwestii kondycji to Wachu dobrze gada, ciekawe kiedy przestaną mu dawać przeciwników na maks 4 rundy, jak będzie miał rekord 40-0-0(40)??
I w najblizszej perspektywnie walke o pas? Co za debilny sposób prowadzenia zawodnika
Ciekawe czy mieli okazję posparować razem.
wach by przegral na pkt
Moim zdaniem to niekoniecznie nawet jeden defekt ale co może być problemem?
-kondycja
-szczęka
-fatalna obrona
-chaos w sposobie boksowania (obszernie zadawane ciosy gdy poczuje że trafił. Gorzej jak ktoś go nadzieje na kontrę)
-doświadczenie
-słabe radzenie sobie z presją rywala
Co do szumu w okół niego to jest ten sam nurt co w przypadku Mitchella itd.
Oglądałem walkę z Firthą i książkę mógłby Władimir napisać o błędach jakie ten chłopak popełnia. Co do tekstu Wacha o szczęce pozostawiam to do oceny historii.
Seth również miał przyjmować wręcz ciosy baseballa.
:O
Zresztą nie wolno zapominać że np Władimir bije być może nawet mocniej niż sam Wilder a więc by to ustać szczękę trzeba mieć co najmniej jak Wach przy takiej obronie jaką reprezentuje Bum-ber..
Rekord robi wrażenie ale tylko na osobach które w boksie nie siedzą. Myślę że znalazłbym sporą grupkę pięściarzy którzy mieliby identyczny rekord gdyby mieli zawalczyć z jego rywalami.
Póki co to dalej tylko wypchany słabymi nazwiskami rekord który nic wielkiego o nim nie mówi.
Ciekawe że ktoś tak wspaniały, obdarzony takim ciosem, motoryką i mocną szczęką idzie po wypłatę do braci identyczną najłatwiejszą drogą jak większość bokserów. Coś mu się nie śpieszy bo jak jest taki wspaniały miałby na rozkładzie już takie nazwiska że już drugi raz by mógł walczyć z Władem...
Wilder jest o jeden krok od titleshot.Wystarczy ze pokona jakiegos wysoko notowanego zawodnika,jak Arreola,Adamek,Czagajev,Banks czy Thompson i bedzie powaznym kandydatem do walki o pas
Data: 27-10-2013 09:38:09
Na pewno słaba obrona u Wildera oraz niezrozumiały dla mnie chaos , przecież gościu w ataku traci kompletnie głowe i idzie jak szalony, do tego w każdy cios wkłada sporo sił co w walce z kimś kto przyjmie jego ciosy może okazać sie tragiczne.
Ten chaos w ataku jest pochodną strachu i braku doświadczenia...Wilder się w ringu po prostu boi coś wybrać...bo wie jak to sie skonczy.
To, że leżał z Władem to żadna ujma, wiemy jak bije Wład.
Zresztą nie musi być szklany by przez Ko przegrywać. Z taką obroną musiałby mieć szczękę jak Wach co często się nie zdarza.
Co do momentu z Hayem wcale nie wyglądało to tak poważnie jak się tu pisze.
Moim zdaniem Wilder może mieć niesprawdzoną średnią szczękę + jego mała waga przy wzroście może sprawiać że będzie wywrotny (Firtha nim zachwiał wczoraj lewym).
Dodatkowo może mieć problemy z kondycją.
Jak dla mnie pokonuje go Jennings. Zresztą marzę o takiej walce.
Myślę że bardzo szczelny Bryant przetrzymałby furiackie ataki i zmęczone po kilku rundach Wildera mógłby pokonać nawet przed czasem. Dodatkowo Jennings ma świetny zasięg. Presją w tej walce mógłby zmęczyć Wildera który średnio radził sobie z trzymaniem dystansu z mega wolnym Firthą.
To moze swiadczyc o wszystkim i o niczym
Wilder jak poczuje ze zranil rywala to faktycznie rzuca sie na niego w wydawac by sie moglo chaotycznym ataku.Ale jest precyzyjny i najwazniejsze skuteczny
Pamietam takiego jednego zawodnika,ktory czesto po tym jak rzucil na dechy przeciwnika,to potem technicznie "dziobal" go lewym prostym,probowal wsadzidzic prawy i efektem tego sam konczyl walki jako przegrany...
Data: 27-10-2013 10:00:10
PolakMaly3
To, że leżał z Władem to żadna ujma, wiemy jak bije Wład.
W kasku i wielkich rękawicach.
patrz Grant czy stary Roy Jones Jr kiedy już dawało się go trafić.. przewracał się dość często a korzykarzem też mógł być świetnym...
Data: 27-10-2013 10:14:25
Wilder lezal ze Sconieresem,ktory jest niezlym jurneymanem.
To moze swiadczyc o wszystkim i o niczym
Wilder jak poczuje ze zranil rywala to faktycznie rzuca sie na niego w wydawac by sie moglo chaotycznym ataku.Ale jest precyzyjny i najwazniejsze skuteczny
Pamietam takiego jednego zawodnika,ktory czesto po tym jak rzucil na dechy przeciwnika,to potem technicznie "dziobal" go lewym prostym,probowal wsadzidzic prawy i efektem tego sam konczyl walki jako przegrany...
Andrzej Gołota.
Pewnie na początku sparingów z Haye, Wildera rozpierały ambicje i dawał z siebie 120%, ale potem Haye już go trochę utemperował.
Ehhh ile bym dał żeby zobaczyć pełen materiał z tych sparingów...
Wlasnie Andrew mialem na mysli
Pierwsze slysze zeby Wilder mial za soba jakas kariere koszykarza.Chyba nie masz na mysli gry w kosza w szkole,bo w USA to chyba kazdy czarny chlopak ma za soba taka przeszlosc
Zapraszam do czytania i komentowania mojej opowieści o karierze Wielkiego Georga Foremana
http://www.bokser.org/content/blog/2013/10/27/000623/index.jsp
Ogólnie nie sądzę by osoba z jego wzrostem przy takiej wadze
"twardo stąpała" po ringu.
Nie wiem, dla mnie ten typ nie jest nikim szczególnym poza ciosem i szybkością. Tyle że obie te cechy błyszczą na obecnym poziomie.
Z Firthą walczył dość wolno, monotonnie. Nie wiemy jak u niego z kondycją. Z obroną jest źle. Szczęka nie wiadoma. Jedyne co wiemy to że jest wybuchowy i mocno destrukcyjny w ataku. Tyle że również ogromnie chaotyczny. W pewnym momencie po udanej serii tak się podpalił że sam stracił równowagę a nie przewrócił się tylko dlatego że oparł się o wywracającego się w liny Firthę.
Tak jak pisałem wyżej. Na obecnym poziomie nie widzę oprócz jakiś defektów żadnego poziomu do trzymania Wildera ciągle na niskim poziomie czy średnim...
Moje marzenie to jego walka z Jenningsem. Od razu sprawdziłby się i Bryant w którego bardzo wierzę i daję ogromny kredyt zaufania.
Stawiam delikatnie na Jenningsa, bo jeśli chce coś znaczyć kogoś takiego jak Wilder w mojej opinii powinien pokonać.
Co do walki z Władem czy Vitem to bez komentarza... Z Vitalijem już nie zawalczy. Z Władimirem natomiast sytuacja na 80% procent to wygrana Włada przed czasem.
Tym którzy nie wiedzą czemu tak myślę radzę przeanalizować sobie proste równanie.
walka Włada z Wachem (patrz 1 runda)+ obrona Wildera z pięściarzami klasy Firthy+ stres jaki niewątpliwie towarzyszy walce z Władem+ siła ciosu Włada o której co niektórzy zapominają (a być może jest większa niż Wildera)+ szybkość Włada+ doświadczenie Włada+ ze szczęką ala ta Wacha bokserów na pęczki raczej nie ma =
Jak dla mnie Wład przez KO. Myślę że z racji zagrożenia już w pierwszej rundzie by Wildera mógł posłać na plecy, a później walczącego o życie Amerykanina by stopniowo rozbijał.
Amerykanie chyba po prostu bardzo pragną mieć w końcu mistrza.
Oby znów się nie zdziwili jak przy walce Lewis Grant...
Taki chaos jest kwestia temperamentu.
Wilder byl zle ustawiony kiedy zainkasowal ten lewy prosty w 1 rundzie.Stal zle na nogach,ustawil sie zbyt frontalnie.Do tego to nie bylo raczej popchniecie niz cios
Wilder dobrze pracuje na nogach,ma swietna warunki fizyczne,dobry i jab i na tym wlasnie opera swoja obrone.Trzy rywali na ddystans i uniemozliwia skuteczne skrocenie dystansu.
Uczciwie jednak trzeba przyznac ze jak do tej pory nie spotkal zawodnika,ktory bylby w tym na tyle dobry,zeby umiejetnie go przetestowac