BROOK MA COŚ DO UDOWODNIENIA
Dziś późnym wieczorem na ringu w Motorpoint Arena w Sheffield uważany przez niektórych za przyszłego mistrza świata kategorii półśredniej Kell Brook (30-0, 20 KO) podejmie Wiaczesława Senczenkę (34-1, 23 KO) w eliminatorze do tronu federacji IBF. 27-letni Anglik spróbuje pomścić Ricky'ego Hattona, który po piekielnym lewym haku Ukraińca na wątrobę w dziewiątej rundzie został wyliczony jedenaście miesięcy temu.
- Kibice nazywają mnie "The Special One" i w sobotni wieczór chcę udowodnić, że taki przydomek mi się po prostu należy. Ostatnio Senczenko wyjeżdżał z Anglii bardzo szczęśliwy, lecz tym razem jego nastroje będą już znacznie gorsze. Już po pierwszej rundzie zrozumie, że dotąd jeszcze nigdy nie był w ringu z takim zwierzęciem jak ja. Mam co prawda dla niego wiele respektu, ale on zniknie kiedy wyjdę do ringu. Pokażę ekspertom, iż należę do ścisłej światowej czołówki - powiedział Brook.
Ta czy siak jest to dobry test Brooka, ale jeżeli wygra jakimś chamskim wałem nad Senczenką, to znak że to tylko przereklamowany gość jest.
Ale i tak uważam że taki Alexander to za wysokie progi dla Brooka..