PACQUIAO TRENUJE JAK DWUDZIESTOLATEK
Z obozu Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) płyną wieści o tym, że filipiński gwiazdor próbuje wskrzesić dawną magię i trenuje jak dwudziestolatek. Wielokrotny mistrz świata zamierza przerwać serię dwóch porażek. Efektowna wygrana ma mu pomóc powrócić na sam szczyt. Blisko 35-letni "Pacman" już teraz jest podobno w bardzo dobrej formie i jeśli trafi z optymalną dyspozycją w końcówkę listopada, Brandon Rios (31-1-1, 23 KO) będzie w ogromnych tarapatach.
- Ten obóz przygotowawczy jest chyba jednym z najdłuższych w mojej karierze. Zacząłem treningi bardzo wcześnie, bo chcę udowodnić, że wciąż mogę rywalizować z najlepszymi - powiedział Pacquiao. - Tym razem trenuję bardziej poważny i skupiony. Mam takie samo nastawienie jak wtedy, gdy miałem 20 lat.
Manny szybko pogodził się z porażką poniesioną z rąk Juana Manuela Marqueza (55-7-1, 40 KO). Przy tak długiej karierze i jego efektownym stylu walki było to zdaniem samego zawodnika nieuniknione. - Nie wydaje mi się, żebym popełnił jakiś wielki błąd. Jeśli sobie to przypomnicie, moja kondycja i agresja były na 100%. Taki jest boks, to jego część. Zaakceptowałem to, co się wtedy wydarzyło - przyznał "Pacman".
Do walki z Riosem najlepszy bokser w historii Azji trenuje za zamkniętymi drzwiami sali treningowej. W odróżnieniu od poprzednich obozów, nie ma dziesiątek dziennikarzy, celebrytów i gości, którzy przybywają tłumnie, by robić sobie zdjęcia z mistrzem. Za miesiąc przekonamy się, czy Pacquiao wciąż ma w sobie ogień.
Psychologia sportu wskazuje ze największe rezerwy tkwią w psychice. Zobaczymy.
Czy z obozu Pacmana plynely kiedykolwiek jakies negatywne wiesci odnosnie formy Filipinczyka.
Ale fajnie byłoby zobaczyć dawnego Pacmana....
"PACQUIAO TRENUJE JAK DWUDZIESTOLATEK" i chciałoby się zapytać, czy w związku z tym nie koskuje jak czterdziestolatek.
Za Mannym ciągnie się "smród" unikamnia tematu testów VADA/USADA w negocjacjach z obozem Floyda, a teraz jakieś podchody czy zabawa w ciuciubabkę z testami przed obecna walką z Riosem.
Nie wiem co mam już myśleć o tym pięściarzu?
Przed walką z Margarito była histeria, że Pacquiao za mało waży.
Sztab jak sztab - przecież nigdy nie powie przed walką, że zawodnik jest beznadziejnie przygotowany.
no co pacman sie zgodzil ? prosze ci bo padne chcial sie zgodzic gdy floyd juz nie byl nim zainteresowany a to mega roznica.
A no właśnie, może to była przyczyna gorszych występów, zamiast treningu był marketing. Przypomina sie scena z Rockiego III:)
Jeżeli kogokolwiek o doping posądza Floyd Mayweather to w jego ustach brzmi to tak jakby Korea Północna oskarżała chiny o łamanie praw człowieka.
[A te światowa organizacje ,która robi badania olimpijskie ma na swoim koncie wystarczająco dużo nadużyć ,aby nazywać ją wiarygodną]
WAR PACQUIAO!
http://www.youtube.com/watch?v=ggMeMMczNmY
Manny jest otwarty na walkę, a Mayweather stale podkreśla, że Filipińczyk nie jest mu do niczego potrzebny, bądź też wymyśla kolejne absurdalne warunki w kontrakcie...
Pierwsza to taka, aby do końca kariery po stronie porażek zachować zero i nie kontraktować ryzykownej walki z Pacquiao.
Druga jest taka ,że jeżeli już zakontraktować walkę z Pacquiao to tylko wtedy jeżeli wysokość gaży i odpowiednio korzystny dla niego podział zysków zagwarantują mu zarobek pond 200 mln USD
I tak „kombinuje” aby pierwszy lub drugi wariant osiągnąć.
Data: 24-10-2013 20:36:50
Manny to nie ten typ zawodnika by być ,drzazga w dupie'