WILSON KOLEJNYM RYWALEM GŁOWACKIEGO?
Wczoraj w studiu telewizji Polsat Sport Mateusz Borek ujawnił, że w przyszłym roku planowana jest konfrontacja Krzysztofa Głowackiego (20-0, 13 KO) z byłym rywalem Krzysztofa Włodarczyka, Portorykańczykiem Francisco Palaciosem (21-2, 13 KO). Teraz natomiast poznaliśmy prawdopodobnego przeciwnika "Główki" na kolejną walkę.
14 grudnia na gali, która odbędzie się prawdopodobnie w Pile, a więc niedaleko rodzinnego miasta pięściarza współpromowanego przez Tomasza Babilońskiego i Andrzeja Wasilewskiego, w walce wieczoru zmierzy się on z Garrettem Wilsonem (13-6-1, 7 KO). O Wilsonie mówiło się już w kontekście występu w Polsce, gdyż w ubiegłym roku miał być rywalem Pawła Kołodzieja w eliminatorze IBF, ale Polak doznał kontuzji i do pojedynku ostatecznie nie doszło. Wilson przegrał później na punkty z Aleksandrem Aleksiejewem, ale dla Głowackiego walka z nim będzie z pewnością poważnym sprawdzianem, gdyż pięściarz z Filadelfii reprezentuje solidny poziom i jest obecnie zaliczany do szerokiej czołówki wagi junior ciężkiej na świecie.
Głowacki bezmyślnie miota cepami i zaliczy ciężkie KO, jak ktoś będzie na podobnym poziomie.
Wystarczy krok do przodu i po marzeniach.
Poziom polskiego boksu kończy się na walkach w których trzeba pokazać coś więcej niż szablon gdzie ma się kilka rozwiązań na jedną sytuacje.
Nie wielu zawodników walczy mądrze i z luzu.
Każdy powtarza, że Hall to stary, rozbity dziadek, ale styl w jakim poradził sobie z nim Krzysiek z pewnością spodobał się VIPom i tym drugim, mniej kulturalnym gościom gali w Wieliczce. Ta walka też pokazała, że Kołodziej to taki "Miękki" typ i nie mam tu na myśli samej siły uderzenia lecz również styl jaki prezentuje w ringu wiecznie przecierający się 'Harnaś'.
Dla mnie to Głowacki jest cruiserem nr 2 w grupie. Jest młodszy i to sporo, bo 5-6 lat, a co za tym idzie bardziej perspektywiczny i coś jeszcze w tym boksie osiągnąć może. Z kolei Kołodziej co jakaś grubsza walka na horyzoncie to zaraz kontuzja. Nie chce mi się wierzyć w to, że chłop ma aż tak wielkiego pecha!
Wilson to dobra opcja dla Głowackiego na grudzień. Mówi się również o Placiosie na wiosnę 2014, a i ta walka wcale aż tak ciężka do zorganizowania wydawać się nie musi. Podobno 'Czarodziej' chce zerwać kontrakt z Donem Kingiem.