PROWODNIKOW ROZBIŁ ALVARADO!
W walce, na której z pewnością nikt się nie zawiódł Rusłan Prowodnikow (23-2, 16 KO) zmusił Mike'a Alvarado (34-2, 23 KO) do poddania po dziesiątej rundzie. Rozbity "Mile High" przyjął dziś wiele straszliwych bomb od "Syberyjskiego Rocky'ego" i choć zostawił w ringu serce, musiał pożegnać się z tytułem mistrza świata federacji WBO w kategorii junior półśredniej. Niewykluczone, że na postawę Amerykanina wpłynęły problemy z wagą - wczoraj Alvarado z trudem zrobił limit, a dziś nawodnił się do 157 funtów, podczas gdy jego rywal ważył o ponad cztery kilogramy mniej.
Pretendent ostro ruszył do przodu już w pierwszych sekundach walki. Szybko jasne stało się, że plan Prowodnikowa to ciężkie ciosy i bezkompromisowa wojna. Alvarado zachwiał się po piekielnym prawym sierpowym, ale szybko doszedł do siebie i zaczął odpowiadać, lecz przegrał pierwsze starcie z uwagi na małą aktywność. W drugiej odsłonie mistrz wyprowadzał więcej ciosów, ale nie wdawał się w wymiany i trzymał wygodny dla siebie dystans. Jego praca nóg i zmiany pozycji wyraźnie przeszkadzały Rusłanowi w rozwinięciu skrzydeł.
Najlepszym ciosem trzeciej rundy był bardzo mocny prawy sierpowy bity przez Alvarado z pozycji mańkuta. Mike coraz częściej wchodził w wymiany, ale dawał sobie w nich radę całkiem nieźle, bo Prowodnikow zgubił gdzieś rytm z pierwszych minut walki. "Mile High" świetnie zaczął czwartą rundę i zaznaczył swoją przewagę znakomitym prawym podbródkowym, ale w drugiej minucie lewym podbródkowym odpowiedział Rosjanin i zaczęły się wymiany w półdystansie, a tam lepiej radził sobie Prowodnikow.
W piątej rundzie przewagę miał pretendent, ale w szóstej walka znów się wyrównała i obydwaj mieli swoje momenty. Alvarado trafiał prawym sierpem, a Prowodnikow lewym. Lepsze wrażenie sprawiał Rusłan. W siódmej odsłonie mistrz radził sobie bardzo dobrze, ale oddał końcówkę, co mogło wystarczyć Rosjaninowi do wygrania jej na kartach sędziów. Prowodnikow trafił znakomitym lewym sierpem i w ostatnich sekundach zranił Mike'a kontrującym prawym.
W ósmym starciu pretendent znów zachwiał mistrzem, tym razem już w pierwszych kilkunastu sekundach. Rusłan nie chciał wypuścić okazji z rąk i rzucił przeciwnika na deski. Zamroczony Alvarado wstał na "9 i pół", ale po chwili znów był liczony. Wydawało się, że Prowodnikow już ma go na widelcu, ale "Mile High" pokazał niesamowite serce do walki i przetrwał kryzys, a w końcówce zaczął nawet odpowiadać mocnymi ciosami.
W dziewiątej rundzie Alvarado miał za zadanie przetrwać i dojść do siebie, ale znów chwiał się po lewym sierpowym Rusłana i sprawiał wrażenie zrezygnowanego oraz mocno już rozbitego. Prowodnikow nie zagroził w tym starciu naruszonemu już mistrzowi, lecz zrobił kolejny duży krok w kierunku zwycięstwa. Uderzenia Alvarado nie robiły żadnego wrażenia na syberyjskim twardzielu, natomiast ciosy Rusłana wyrządzały Mike'owi krzywdę. W dziesiątej odsłonie mistrz dwukrotnie był na skraju nokautu i wracał do swojego narożnika odprowadzany przez sekundantów. Po tej rundzie Alvarado został poddany i trzeba przyznać, że była do słuszna decyzja, bo wyjście do kolejnego starcia oznaczałoby niemal pewny nokaut. Szkoda zdrowia wielkiego wojownika.
Ciekaw jestem kolejnych walk Ruslana i Mike'a. Alvarado zapewne pójdzie w górę, gdzie wcale slabszy być nie musi. Podkreślę to raz jeszcze , zrobienie wagi kosztować go musialo dużo zdrowia i po prostu najzwyczajniej siadl kondycyjnie w drugiej części pojedynku. Oczywiście swoje zrobily też te mocne uderzenia i ich kumulacja...
Co Provodnikov robi wyjatkowo dobrze?
= Swietnie skraca dystans;
= Naklada ciagla presje na przeciwnika;
= Pieknie bije gora-dol-gora, wyprowadzajac ciosy z obu rak niemal rownoczesnie;
= Swietnie sie "odwija" w prawo albo lewo w poldystansie, a pozniej uderza sierpami;
Do tego ma szczeke, dobra kondycje oraz mentalnosc wojownika.
Alvarado to swietny bokser, ktorzy walczyl madrze oraz z ogromna ambicja. Ale zostal fizycznie "zajechany" przez "Siberian Rocky"!
Provodnikowa zatrzymac mogl dzis tylko atak serca.
PS: Co do porownania z GGG to akurat zupelnie nietrafione moim zdaniem Ruslan jest jednowymiarowy ciagle pruje do przodu do poldystansu GGG boksuje o wiele wiele intelgentniej i bardziej technicznie rozmontowuje przeciwnikow.
Rusłan jest lepszy niż myślałem.
http://kochamboks.blogspot.com/2013/10/alvarado-pokonany-provodnikov-mistrzem.html
Provodnikov ma swoj unikalny styl, ktory optimalizuje jego atuty bokserskie, a minimalizuje jego ograniczenia.
On jest duzo lepszym bokserem niz niektorzy mysla. To fakt ze "zajezdza" przeciwnikow swoja sila oraz kondycja. Ale umie tez robic wiele rzeczy bardzo dobrze. Wcale az tak duzo nie dostaje, biorac pod uwage jego styl walki, ma dobry jab, a najbardziej unikalne sa jego odejscia w poldystansie w lewo albo prawo poparte poteznymi sierpami.
Ten Provodnikov to nie jest zaden "jednowymoarowiec"!
Napisze w przyszlosci cos szerszego o STYLU bokserskim w kontekscie polskich bokserow.