ZIMNOCH POKONAŁ BINKOWSKIEGO
Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) nie miał większych problemów w walce z twardym i bardzo upartym Arturem Binkowskim (16-4-3, 11 KO), ale nie udało mu się znokautować 38-letniego weterana i musi zadowolić się punktowym zwycięstwem po ośmiu starciach.
Pierwsza runda była bardzo nerwowa, ale Binkowski wcale nie ustępował Zimnochowi i w samej końcówce trafił go nawet bardzo dobrym prawym prostym, po którym Krzysztof musiał się wycofać i wziąć kilka sekund przerwy. W drugim starciu Zimnoch na moment wstrząsnął rywalem prawym podbródkowym. W trzeciej odsłonie przewaga Krzysztofa była już ogromna. Zimnoch rozbijał Binkowskiego krótkimi, ale szybkimi kombinacjami lub pojedynczymi ciosami podbródkowymi.
Artur miał niezłą piątą rundę, w której kilka razy trafił Zimnocha swoimi sierpami, ale i tak w całym jej przekroju lepszy był białostoczanin. Przez cały czas utrzymywała się przewaga Zimnocha, a sfrustrowany Binkowski klinczował i... gryzł - zgodnie z zapowiedziami. Dopiero w ósmej rundzie Zimnoch wyraźnie zranił Artura, ale był już zbyt zmęczony, by posłać go na deski i znokautować. Binkowski dotrwał do końca i może mieć satysfakcję, że wytrzymał z młodszym o osiem lat przeciwnikiem pełen dystans.
Zimnoch jest dosc malym ciezkim, bez wiekszego doswiadczenia ringowego, takze nie ma wiekszych szans z czolowka. Co do walki ze Szpilka, to pewnie nie bylby faworytem.
pianeta - b. minto
lepiej byloby dla tej gali zeby tej ostatniej walki w ogole nie bylo jeszcze na dodatek szpilka ze swoimi patusami
wstyd!
zimnoch dal sie zdenerwowac i przez to slabo boksowal,spiety
zimnoch tez sie "odgryzl" doslownie binkowskiemu i dobrze ku**a!
A Szpilkni nie lubie i przejade go samochodem jak na pasach spotkam!!!
mieszka tam gdzie i ty
http://kochamboks.blogspot.com/2013/10/zimnoch-triumfuje.html
Inna sprawa to poziom tego bydła i buractwa.
Swoją drogą nie widać zupełnie nowych elementów w boksie Zimnocha. Cały czas kombinacja lewy i prawy prosty. Podbródek po przepuszczeniu lewego prostego i to wszystko, do tego zdecydowanie za dużo przyjmuje.
Lewy bije dość krótko, w ringu przyjmuje dziwną pozycję, ni się nie odchyla na zakroczną ni pochyla do przodu ale z 5 cm od razu robi się niższy, takie jakieś dziwne nawyki.
Którąś już walkę pcha się w półdystans i dziwne zwarcia, zamiast pracować na nogach, odchodzić, zachodzić, zupełnie tego nie widać w boksie Krzyśka, zupełnie.
3 2 1
Milan
Andrewsky
Start
Co do Zimnocha, i walki. Kto wie jak by to poszło Szpilce. Nie podobał mi się dziś Zimnoch super ale to kwestia tego że za bardzo chyba na te podbródkowe się nastawił i za mało agresji.
Tylko czemu zmnmiejszacie szanse z Szpilką. Czyżby wygrał on z kimś genialnym po drodze w nowym świetnym stylu? To looser który unika walki (on może nie bo jest za głupi ale z dzisiejszych wywiadów dokładnie widać że Wasyl i Łapin się boją porażki z Krzysztofem) i może jedynie nabierać masy do 189kg i pokazywać gesty ala Mike przy 30 koleżkach.
Zimnoch nie zachwycił. Prawie skończył Binkowskiego ale nie skończył a ze Szpilką nadal 50/50 z tym że 5% dałbym Zimnochowi bo Szpilka to pacan i nie wytrzyma ciśnienia w ringu i to będzie na jego niekorzyść...
To widać nawet dziś.
p.s
Nie zdziwie się jak przeczytam dziś czy jutro jeszcze temat o tym że Szpilka zaatakował Zimnocha i była bójak. Ten typ się nie zmienił co źle mu wróży.
Nikt go nie zmieni a może jedynie porażka z Krzysiem który też musi trochę przyśpieszyć.
ChoćBinkowski jak pisałem że może tak być dał ciężką brudną walkę.
Krok w tył dla Zimnocha. Bardzo słaba postawa Krzyśka, który niby jest poukładanym bokserem ale na dobrą sprawę nie ma ŻADNEGO dominującego elementu. Ładnie bije serie w różnych płaszczyznach i to wszystko. Trup Binkowski powinien być znokautowany w 1 rundzie, bez dyskusji. Przecież ten człowiek był tak wolny, że się w głowie nie mieści, nie zaprezentował sobą zupełnie nic - zgodnie z przewidywaniami. Zimnoch nie ma ciosu, sam dostał chyba kilka czyściochów jak już Binkowski sobie przypominał, że jest w ringu. Zimnoch podszedł do walki emocjonalnie, dał się sprowokować co nie zmienia faktu że zawiódł, przynajmniej sam się ocenił na pałę, szczere.
Co do otoczki walki - na trybunach jebane buractwo. Za tego konfidenta każdy z osobna powinien tam dostać w pysk od zimnego. Szpila ze wsi może i wyszedł, ale wieś z niego już chyba nigdy nie wyjdzie. Szkoda. Krzysiu jak wyrwał mikrofon Borkowi też było dobre :)
Wnioski: Zimny za daleko już nie zaleci i może Wasyl to dostrzegł, stąd do ich walki jest moim zdaniem bliżej niż dalej, o samej walce nie ma co pamiętać. Nie zamawiajmy już więcej takich wraków jak Art.
ps. ale jaja na tej gali były
Być może słaba dyspozycja Zimnocha jednak przyczyni się do oczekiwanej od dawna walki ze Szpilką!
A Zimnoch musi się nauczyć panować nad emocjami, bardziej wyłączać się od tego co się dzieje w otoczeniu, a koncentrować na samej walce. Zbyt łatwo można go zdenerwować, a przez to gorzej walczy.
Co do samej formy Zimnocha to przyznaję, że wyglądało to bardzo słabo - pozytyw jedyny jest taki, że Zimnoch sam zdaje sobie sprawę, że nie wyglądało to najlepiej.
Prognozy na przyszłość to chyba walka ze Szpilką, później może z kolejnymi Polakami i... koniec. Bo z taką formą to na mistrzostwo Europy jest za mało.
pozdrawiam
/os
Być może słaba dyspozycja Zimnocha jednak przyczyni się do oczekiwanej od dawna walki ze Szpilką!
A Zimnoch musi się nauczyć panować nad emocjami, bardziej wyłączać się od tego co się dzieje w otoczeniu, a koncentrować na samej walce. Zbyt łatwo można go zdenerwować, a przez to gorzej walczy.
Co do samej formy Zimnocha to przyznaję, że wyglądało to bardzo słabo - pozytyw jedyny jest taki, że Zimnoch sam zdaje sobie sprawę, że nie wyglądało to najlepiej.
Prognozy na przyszłość to chyba walka ze Szpilką, później może z kolejnymi Polakami i... koniec. Bo z taką formą to na mistrzostwo Europy jest za mało.
pozdrawiam
/os
To już druga walka w której nie może skończyć rywala.
On się chyba spalił psychicznie i to odebrało mu energię.
Na hali ludzie robią wiochę i wstyd że
A Szpulka chyba dzisiaj leków nie brał.
Wystarczy popatrzeć jak się zachowywał Zimnoch na gali gdzie walczył Szpulka a jak dziś dres się popisuje.
Zimnoch dał słabą walkę, ale zdania o ludziach się nie zmienia po słabych występach, a po tym jak się zachowują w codziennych sytuacjach.
Zimnoch za mało lewy z dystansu i przygotowanie akcji na czysty prawy. Nie wchodziły też
zupełnie czysto te podbródkowe, które same w sobie są dość widowiskowe. Dobra 8 runda :]
Krzysztof widać z wywiadu, się wkurzył, ale miał rację w tym co mówił.
A Binkowski jak taki trochę patol.
1. Skandaliczne moim zdaniem, używanie przez Kostyry określenia konfident, pamiętając, że mówimy o zawiadomieniu na policje tudzież składaniu zeznać. Panie Kostyra, zbliżył się pan do poziomu ulicy.
2. Bińkowski ponosi odpowiedzialność za brzydki obraz walki, walczył tak jakby największym sukcesem miało być przetrwanie.
3. Dla Zimnocha to 4 walka w tym roku, a wcześniej był totalnym no-name i pracował na bramce, więc proszę wziąć pod uwagę, że chłop może trochę przetrenowany.
4. Zachowanie Szpilki i niektórych ludzi obecnych na gali, ŻENUJĄCE.
Ja nadal myślę, że Zimnoch pokona Szpilkę :)
Szpilka jest zdecydowanie lepszy od Zimnocha w ataku, ale Zimnoch jest bardziej wyrachowany.
Są oni moim zdaniem na podobnym poziomie.
Otoczka marketingowa ewentualnej walki jest super - miejmy nadzieję, że się nie zrobi z tego telenowela
pozdrawiam
W każdym razie , na walce Szppilka-Zimnoch będą fajerwerki , wierzę
Ja np wierzę że Zimnoch może go pokonać. Bo w prawie niczym nie jest lepszy a dzisiejszy popis idealnie pokazuje że psycholog to raczej Arturiosa uczy jak ma mówić w wywiadach bo człowieka lepszego z niego nie zrobi...
Szydło wychodzi z worka właśnie w takich sytuacjach.
Arturek może tą walkę przewalić przede wszystkim z powodu głowy bo również nikim wyjątkowym nie jest, tyle że więcej mu uwagi poświęcili.
grunt, że nie zapowiadał po niemiecku ani po rosyjsku ;)
mogłoby w końcu dojść do walk pomiędzy Polakami, jest przecież tyle możliwości...
najlepiej jakiś turniej by się przydał
No ja rozumiem, ale zazwyczaj na większych galach jest tak, że zapowiada i po polsku i po angielsku, a tutaj tylko po polsku.
A jeszcze co do Szpili, to dla mnie zawsze było oczywiste, że te "grzeczne" wywiady to tylko efekt ciężkiej pracy z psychologiem(która zapewne zastąpiła pracę nad defensywą), a tak naprawdę, to on cały czas jest takim samym bandziorem.
DLA KOGOS KTO JEST NIEUDACZNIKIEM I SIEDZIAL W PIERDLU KAZDY NORMALNY JEST KONFIDENTEM.
"tek tylko szpilka ma 24 lqata"
I co z tego ma tak wbite złe nawyki (zbieranie ciosów na głowę i brak jakiejkolwiek reakcji), że nigdy ich się nie pozbędzie...
Choćby ćwiczył 10 lat to w sytuacji stresu (walka przy dużej widowni o stawkę z klasowym przeciwnikiem) stare nawyki wrócą...
Już wiele razy o tym pisałem. To poważny problem Szpilki...
Dlatego trafiają go goście o tak wolnych cepach jakby zadawanych pod wodą...
"walka żenada okrutnie słaba Zimnoch to przeciętniak dlaczego wasyl tak chroni przed nim Szpile?!"
Oj nie badz taki okrutnie okrutny okrutniku okrutny!
:)
Przy calej mojej sympati dla Krzyska to Binkowski powinien heblowac dechy najdalej w 4 tej rundzie Slaba postawa bardzo nerwowy i sztywny boks. Zdaje sobie sprawe ze poniekad wynikalo to z postawy Binkowskiego ktory wiecje robil zeby nieboksowac i przetrwac plus cala atmosfera dookola spotkania. Zimnoch jak bil z luzu to nagle mial jako taka szybkosc i energie ale niestety to bylo tylko wtedy kiedy Binkowski oddychal rekawami i nie stanowil zadneog zagrozenia
Walka Zimnoch Szpilka - kto jest faworytem? Szczerze? nie intersuje mnie to. Zimnoch i tak juz swoje wygral natomiast Szpilka jest po prostu skonczonym cymbalem i nie istnieje dla mnie jakos sportowiec. Kto przebije ten balon - nie ma dla mnie wiekszego znaczenia.
Cios jakiś tam ma, technikę też - prostą, ale solidną. Odporność niezła. Kiepsko z obroną i FATALNIE z kondycją. Gdyby zamiast robić tuli luli do Bińkowskiego podskakiwał trzymając dystans i rozbijał rywala byłoby o niebo lepiej.
KONDYCJA Krzysztof.
W starciu z nawet dobrymi bokserami raczej niema szans...
Z Szpilką Zimnoch by zaliczył KO!.
Artur Bardzo nielubi Zimnocha i też posiada mocny cios, to by jego raczej znokautował...
U bukmacherów na 100% faworytem tej walki byłby Szpila.
Krzysiu zlej łysego w wieliczce i niech ten pieprzony balon wreszcie pęknie, a łysy nabierze pokory.