JACKIEWICZ LEPSZY OD ŻEROMIŃSKIEGO
Rafał Jackiewicz (43-11-2, 21 KO) zgodnie z przewidywaniami okazał się za mocny dla Michała Żeromińskiego (5-1, 1 KO). Młodszy o dekadę pięściarz z Radomia ambitnie próbował nawiązać z "Wojownikiem" wyrównaną walkę i momentami mu się to udawało, ale na przestrzeni ośmiu rund był gorszy od weterana.
Żeromiński na pewno sporo wyniesie z tego przegranego pojedynku. Nie może mieć sobie nic do zarzucenia, bo Jackiewicz był murowanym faworytem i zdecydowanie bardziej doświadczonym zawodnikiem. Mimo wszystko Michał pozostawił po sobie dobre wrażenie i niewykluczone, że za parę lat będziemy się cieszyć z jego sukcesów w boksie zawodowym - oczywiście o ile będzie miał możliwość normalnie trenować.
Jackiewicz oczywiście wolałby wygrać walkę przed czasem, ale około trzeciej rundy nabawił się kontuzji ręki i nie mógł boksować na 100%, przez co pojedynek był bardziej zacięty niż spodziewali się kibice i fachowcy.