RING TELEGRAM: 17 PAŹDZIERNIKA 2013
W związku z kłopotami zdrowotnymi założyciela i wiecznego prezydenta federacji WBC - Jose Sulaimana, działacze WBC poprosili promotorów oraz zawodników o przełożenie inauguracji specjalnego turnieju, który ma wyłonić przyszłych pretendentów.
Wszystko miało się rozpocząć w piątkowy wieczór starciem Odlaniera Solisa (20-1, 13 KO) z Carlosem Takamem (28-1, 22 KO) w wadze ciężkiej. Teraz trzeba poczekać na powrót do pełnego zdrowia Sulaimana, który niedawno przeszedł operację serca.
Dziś w nocy natomiast notowany na drugim miejscu w rankingu federacji WBA wagi ciężkiej Luis Ortiz (19-0, 16 KO) stanie w ringu z przeciętnym Rayfordem Johnsonem (8-12, 4 KO) na dystansie ośmiu rund. Przypomnijmy, że to właśnie Kubańczyk ma na początku przyszłego roku zmierzyć się z Rusłanem Czagajewem (32-2-1, 20 KO) w potyczce o wakujący pas WBA Regular.
Mistrz świata kategorii muszej według organizacji IBF - Moruti Mthalane (29-2, 20 KO), miał w najbliższą sobotę w Lipsku stanąć do obowiązkowej obrony przeciwko Silvio Olteanu (14-6-1, 6 KO). Niestety niemal w ostatniej chwili oficjalny pretendent z Włoch nabawił się kontuzji ręki i walkę odwołano.
Jeden z największych niespełnionych talentów - obchodzący wkrótce 37. urodziny Zahir Raheem (33-3, 20 KO), już 2 listopada wystąpi po raz trzeci w tym roku. Jego przeciwnikiem w umówionym limicie 143. funtów będzie Tim Coleman (19-3-1, 5 KO).
Szkoda że walka Takama z Solisem nie dojdzie do skutku, Takam jest moim zdaniem trochę niedoceniany, a facet ma konkretne "jebnięcie". Nie wykluczałbym tu niespodzianki i porażki Odlaniera.
Co do Ortiza, to nie wiem jakim cudem gość który ma na rozkładzie takie ogóry, jest drugi w WBA. Mam nadziej że Czagajew znajdzie jeszcze w sobie mobilizacje, przygotuje się (wagowo) i zastopuje Kubańczyka..
Akurat Ortiz nie odbiega tym wyborem specjalnie od swojej normy. Prześledz jego rekord, jedyny jego "sukces" to chyba zastopowanie Zacka Page'a. Liczę na Rusłana, fajnie się go ogląda, żeby tylko zrzucił parę kilogramów..
Apropo Solisa to mam nadzieję że przy okazji wygrania turnieju WBC znowu będzie miał szansę na mistrzostwo.
A ten turniej WBC pachnie wielką klapą od samego początku.
No właśnie widzę i się dziwię. Będzie to chyba najbardziej tchórzliwie prowadzony mistrz wagi ciężkiej w historii. Haye by go znokautował, Pulev i Adamek wypunktowali, Povetkin prawdopodobnie też ale może by go przełamał przed czasem. Solis w formie ograłby do jednej mordy a w takiej formie jak teraz dałby z nim wyrównaną walkę. A Fury... zależy czy dałby się trafić, jak nie to też by go wyjabował.