BRACIA KLICZKO MOGĄ SPAĆ SPOKOJNIE?
Na początku 2013 roku na orangesport.pl opublikowaliśmy listę pięściarzy, którzy w niedalekiej przyszłości mieli namieszać w wadze ciężkiej. Po kilku miesiącach nadszedł czas na weryfikację i... wykreślenie z zestawienia kilku nazwisk.
Na wspomnianej liście - trochę naciąganej - umieściliśmy wówczas ośmiu pięściarzy, którzy prędzej czy później mieli dobrać się do skóry ukraińskim braciom. Dziś już wiemy, że w przypadku 3-4 nazwisk były to pobożne życzenia, bo ring brutalnie zweryfikował ich możliwości.
Jako pierwszego z listy wyrzucamy Davida Price’a (15-2, 13 KO). Umiejętności Brytyjczyka okrutnie obnażył Tony Thompson, który dwa razy wygrał z nim przez TKO. Pierwsza walka trwała dwie rundy, za drugim razem Price pękł w piątej odsłonie. Kilka miesięcy temu o angielskim kolosie pisaliśmy: Bracia Kliczko na pewno mają zapisane w notesie nazwisko Brytyjczyka z adnotacją „niebezpieczny przeciwnik”. Dziś dopisek przy nazwisku Price powinien brzmieć: „pięściarz z dziurawą obroną i podejrzaną szczęką”. Nie warto zawracać sobie nim głowy.
Kolejnym bokserem, który wypada z naszego zestawienia i to z potężnym hukiem, jest Seth Mitchell (26-2-1, 19 KO). Amerykanin w tym roku stoczył dwa pojedynki. Najpierw wypunktował słabego i leniwego Jonathona Banksa, który nie za bardzo miał ochotę wylewać siódme poty między linami, a w drugiej walce został zdmuchnięty z ringu przez Chrisa Arreolę (36-3, 31 KO). I to w pierwszej rundzie. Wymienianie Setha Mitchella w gronie kandydatów na przyszłego króla wszechwag było... Lepiej nie kończyć.
Z listy wykreślamy także nazwisko Aleksandra Powietkina (26-1, 18 KO), który dostał szansę walki z Władimirem Kliczką (61-3, 51 KO). Rosjanin postawił mistrzowi twarde warunki, przetrwał 12 rund, ale po brzydkiej walce podzielił los swoich poprzedników i opuścił ring z pustymi rękoma.
Po pojedynku w Moskwie po Kliczce przejechał się walec krytyki. Media, eksperci i kibice mieli pretensje do Ukraińca, że w konfrontacji z Powietkinem klinczował, faulował i ogólnie rzecz biorąc - zabił piękno boksu. Jest w tym dużo racji, ale nie zmienia to faktu, że Kliczko był w Moskwie o co najmniej klasę lepszy od rywala.
Wróćmy jednak do naszego zestawienia, w którym po przetarciu kurzu, zostało jeszcze 5 nazwisk – Tyson Fury, David Haye, Kubrat Pulew, Deontay Wilder i Tomasz Adamek.
Tyson Fury (21-0, 15 KO) – jest mistrzem w robieniu szumu wokół swojej osoby. Pod tym względem przebija nawet Davida Haye’a. Trzeba przyznać, że nieźle wyśrubował swój rekord, ale wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Ale skoro wylądował na deskach po ciosie wacianego Cunninghama, to raczej nie można traktować go zbyt poważnie. Gdyby doszło do jego walki „Hayemakerem”, pewnie nazwiska Fury’ego próżno byłoby szukać w naszym zestawieniu.
David Haye (26-2, 24 KO) – ponad dwa lata temu mógł zmienić bieg historii w wadze ciężkiej, ale nie zaryzykował i dał się wypunktować Władimirowi. Pojedynek w Hamburgu przegrał mentalnie. Potem zawiesił rękawice na kołku, ale wrócił na ring, bo skusił się na walkę z Chisorą. Haye potrzebował zaledwie pięciu rund, żeby wskazać Chisorze miejsce w szeregu. Znów jest wymieniany jako główny kandydat do detronizacji braci Kliczko. Jednak teraz musi się skupić na pojedynku z Tysonem Furym.
Kubrat Pulew (18-0, 9 KO) – Bułgar najprawdopodobniej będzie kolejnym rywalem Władimira. Ma na rozkładzie kilku solidnych rywali, ale w ostatniej walce z Thompsonem, mimo wygranej, nie zachwycił. Walka z Pulewem powinna być dla Kliczki spacerkiem.
Deontay Wilder (29-0, 29 KO) – gdy patrzy się na jego rekord, aż ciarki przechodzą po skórze. 29 walk i 29 zwycięstw przed czasem. Jednak mrowienie na ciele mija, gdy spojrzymy na nazwiska jego rywali. Wilder obija głównie kelnerów. Wyjątkiem na jego "liście ofiar" jest Siarhiej Lachowicz, były mistrz świata federacji WBO. Białorusin też szybko przekonał się, bo już w 1. rundzie, że Wilder ma młotek w prawej ręce.
Przemysław Saleta w swoim wideoblogu na orangesport.pl powiedział, że na miejscu Władimira Kliczki dałby Wilderowi walkę jak najszybciej, ponieważ czas pracuje na korzyść Amerykanina a na niekorzyść Ukraińca. To dość ciekawa teza, ale z drugiej strony promotorzy Wildera muszą uważać, żeby zbyt wcześnie nie wrzucić go na głęboką wodę. Bo może zatonąć.
Tomasz Adamek (49-2, 29 KO) – „Góral” znalazł się na naszej liście, ponieważ, należy do ścisłej czołówki HW. Jednak wciąż mamy w pamięci pojedynek Adamka z Witalijem Kliczko, po którym kariera Polaka wyraźnie wyhamowała. Wprawdzie "Góral" wrócił na zwycięską ścieżkę, ale jego styl nie zachwyca. Adamek niby dąży do kolejnej walki o tytuł, ale nie chciał bić się z Pulewem o miano oficjalnego pretendenta. To daje do myślenia. Ma rację Janusz Pindera, który w poprzednim notowaniu naszej listy stwierdził, że „Kliczkowie to dla Adamka kosmos”.
Z wymienionej powyżej piątki pięściarzy najbliżej walki o mistrzowski pas jest Kubrat Pulew. Niewykluczone, że drugą szansę otrzyma David Haye. Prędzej czy później tego zaszczytu dostąpi także Deontay Wilder. Adamek i Fury noszą za mały rozmiar kapelusza, ale nie można wykluczyć, że stoczą mistrzowski pojedynek.
Z tego grona na głównego kandydata do przejęcia pałeczki po ukraińskich braciach wyrasta Deontay Wilder. Do listy pretendentów możemy dopisać jeszcze kilka nazwisk - jak choćby: Dereck Chisora, Bermane Stiverne, Robert Helenius, Bryant Jennings, Mike Perez czy Magomed Abdusalamow. Ale nie ma to większego sensu, bo przy następnym podsumowaniu znów będziemy musieli czyścić listę.
1) Deontay Wilder, zakladajac iz nie ma tego co maja Seth Mitchell i David Price, czyli kompletnego braku odpornosci na ciosy, ma najwieksze szanse na pokonanie Wladimira, ale IMHO GBP czeka z tym pojedynkiem do roku 2015, starajac sie ewentualnie umiescic piesciarza z Alabamy w mikscie tych, ktorzy beda chcieli zagarnac zwakowany WBC pasek
2) Bryant Jennings, ktorego "Holyfieldowski styl" jest atrakcyjny dla oka kibica a i technicznie piesciarz z Philadelphia jest coaz lepszy. Moze nie ma pojedynczego nokautujacego ciosu, ale co ma to umiejetnosc wchodzenia cisoami w poldystans, co moze byc powaznym problemem dla Ukrainca.
3)David Haye juz raz przegral zdecydowanie z Wladimirem, ale ewentualny rewanz IMHO wygladalby juz inaczej. Mysle, ze Dave bal sie oberwac w pierwszym pojedynku tak bardzo, ze zwyczajnie nie zaatakowal, co odbilo sie naprzebiegu teamtej potyczki. Ma potezny cios, ktore moze zakonczyc walke z Wladimirem w kazdej chwili a co sie z tym wiaze, uczynic walke bardzo atrakcyjna dla kibicow
4) Tomasz Adamek, ktorego glowna wada sa jego warunki fizyczne i niestety juzpowoli wiek. No coz, widzac go na zywo we Wrocklawiu walczacego z Vitaliyem, sklonny jestem dac mu minimalne szanse na wygrana z Wladimirem, pod warunkiem iz strategia na taka walke oparta bylaby na umiejetnym wchodzeniu w poldystans z kombinacja ciosow, a co sie z tym wiaze Goral musialby byc przygotowany na taki pojedynek niesamowicie dobrze kondycyjnie.
5) Dereck Chisora, ze swoim niewygodnym dla wysokich przec iwnikow stylem, mialby sznase na zameczenie swa aktywnoscia Wladimira, a jkesli pamietacie walke pierwsza Klitschko z Brewsterm, to w odrobinie zmodernizowanej wersji tak ewentualnie moglaby wygladac potencjalna walka Anglika z Ukraincem
Jest jeszcze kilku piesciarzy, ktorzy perspektywicznie mieliby szanse na niezle walki z Wladimirem w 2014/2015 ale z pewnoscia do tego grona nie zaliczylbym ani Puleva, ani Pereza, ani Tysona Fury.
Jedynie nasz fighter z Gilowic (praktycznie) niepokonany Tomasz Adamek ma szanse za zdetronizowanie Kliczkow co raz juz prawie mu sie udalo.
War Tomek!
Wilder jest nie zweryfikowany
Pulev postawi mlodemu Klinczko trudne warunki,ale przegra po nudnej walce najprawdopodobniej na punkty
Natomiast umieszczanie w tym zestawieniu Adamka jest poprostu niepowazne
Po tym co ostatnio Adamek prezentuje w ringu to z czystym sumieniem na jego miejsce wstawilbym nawet Wacha"
Mysle, ze oceniasz zarowno Wacha jak i Adamka w kontekscie ich relatywnie malo ekscytuajcych walk z bracmi z Ukrainy, a to nie zawsze tak pracuje, gdyz styl kreuje walke.
Jedynie nasz fighter z Gilowic (praktycznie) niepokonany Tomasz Adamek ma szanse za zdetronizowanie Kliczkow co raz juz prawie mu sie udalo."
Bezsensowna ironia kogos, kto boks zawodowy najwyrazniej zna tylko z youtube...lol... tak przynajmniej to wyglada, gdy czytam takie wlasnie "komentarze"
"Wymienianie Setha Mitchella w gronie kandydatów na przyszłego króla wszechwag było... Lepiej nie kończyć." - normalnie beka!
albo to:
"promotorzy Wildera muszą uważać, żeby zbyt wcześnie nie wrzucić go na głęboką wodę. Bo może zatonąć." - to też dobre.
Osobiście uważam, że największe (chodź i tak bardzo nikłe) szanse na pokonanie Władka, ma Wilder, Stiverne lub Pulew (ten ma mniejsze niż Stiwerne)
Szanse Stiverna określiłbym, że ma może z 2%;
Pulew ma z 1%;
Wilder z racji silnego ciosu i warunków ma 5% (daje mu tak "duże" szanse bo jest jeszcze puki co niesprawdzony);
Fury nieobliczalny, że tak powiem - chuj go wie, może zdażyć sie wszystko w takiej walce, najprawdopodoniej będzie to jego nokaut;
Haye - już pokazał raz, drugi raz będzie to samo...;
Adamek - lubie Adamka, ale nie ma szans żadnych niestety;
Chisora - jeszcze zobaczymy z Vitalijem dobrze mu szło, może ma jakąś szanse, ale nie sądze;
Helenius - to on jeszce żyje?!?! Myślałem, że zjadły go kontuzje;
Pereza nie widziałem tak szczerze powiedziawszy;
Abdusalamow - to taki niedźwiedź, ale leżał po ciosie McCline'a, a poza tym ma słabą technike to od Władka dostaje KO, szanse określiłbym na 0,5%
Odpowiedź na pytanie w tytule:
- Tak bracia mogą spać spokojnie, bo żaden z tych zawodników nie ma szans z nimi, a jak ktoś ma to minimalne. A jeśli chodzi o Wildera, czyli tego najpoważniejszego kandydata do ich detronizacji to nie wieże że dojdzie do takiej walki.
Chodź moge się mylić...
Fury - mam dokladnie to samo zdanie co autor - jest pretendentem tylko do czasu walki z Davidem.
Wilder - jaki Kliczko, bez zartow, on nie walczyl z nikim z Top50. Na walke o mistrzostwo jeszcze nie zasluzyl, wierze ze to kwestia czasu.
Pulew - jedyny powazny kandydat w tym zestawieniu. Nie wiem czemu zabraklo Bojcowa, ktory ze wzgledu na mozliwosc walki z Kliczko (jak sadze) zrezygnowal z walki o pas EBU.
Zabraklo Heleniusa, ktory pokonal Liakowicza dlugo przed Wilderem, ale poniewaz nie jest z USA nikt nie traktuje go powaznie.
Jennings - ok, dobre nazwisko, ale jest w tym samym miejscu co Wilder - o walke o pas jeszcze nie zasluzyl, brak mu tez warunkow Deontaya.
Chisora - ma takie same szanse na pokonanie Wladimira jak Jason Gavern.
PS. Z tym Furym to chodziło mi o to, że najprawdopodobniej (99.999999999%) Klinczko go znokautuje :D
Tyson Fury ma warunki fizyczne i styl, żeby pokonać Władimira. Jest wyższy od Włada i walczy bardzo przyzwoicie w półdystansie. Uważam, że jeżeli Fury przedostanie się do półdystansu to da Władowi solidny wycisk. Trudno go będzie klinczować, czy rzucać nim o matę. Fury ma też przyzwoitą pracę nóg i właśnie dlatego uważam, że będzie w stanie skracać dystans do Włada i jak już Anglik pokazał, potrafi napsuć krwi w półdystansie.
Pulew to według mnie inteligentny zawodnik i choćby dlatego postawi wysoko poprzeczkę Ukraińcowi. Ma warunki fizyczne, które pozwalają już nawiązać konkurencję z młodszym Kliczkiem. To może być pojedynek na lewe i prawe proste. Z reguły ten mniejszy ma gorzej, bo ma mniejszy zasięg rąk, ale teoretycznie może to nadrobić szybkością. Pulev powinien popracować nad szybkością rąk i może kondycją.
Nie chce mi się dalej wymieniać.
Prawda jest taka, że nie ma szans żeby w najbliższym czasie cokolwiek się zmieniło. I chciałbym się bardzo mylić, smutne.
Oczywiście jest to nie sprawdzony bokser, ale ma pewne atuty, które dawałyby mu szansę pokonać Włada. To czy by je wykorzystał to już inna bajka.
Inni bokserzy tacy jak Fury, Hellenius, Pulev, Bojcow, Hay, Adamek w ogóle nie mają szans. Z każdym z tych bokserów Władymir się bawi. Ich style ani trochę nie przeszkodziłyby Władymirowi.
A jeśli mowa o Chisorze to zastanówcie się sami. Kilka art. wcześniej krzyczycie do Zimnocha, aby szedł na Derecka bo to żaden świetny bokser a tutaj co niektórzy piszą, że Anglik ma niewygodny styl...
Ten styl był niewygodny dla siwego Vitalija, który i tak pokonał wyraźnie na pkt Del Boya.
A Adamek powinien stoczyć pojedynki z Arreolą, z Mago, z Furym, z Jenningsem. Adamek w walce z Władem ma mniejsze szanse trafić Ukraińca a niżeli Nasi kopacze w wywalczeniem rzutu rożnego z ekipą Niemiec.
hehe.
Wilder???
heheh
David Price? ? ?
Seth Mitchell.
Co do pierwszego nigdy nie był i nigdy nie sądziłem że będzie zagrożeniem więc to chyba ukłon w stronę rodaka z waszej strony.
Wilder to patyczak z nabitym do granic możliwości rekordem i o ile nie ma szczęki jak Wach Władimir rozjedzie go stosunkowo łatwo.
Ale szanse ma jak każdy puncher...
Póki co niech się uczy bo może nosić obu Braciom torby i nie tylko im...
Price i Mitchell nigdy nie byli przeze mnie uznawani za wyjątkowych pięściarzy i obu kariera jest skończona. Mitchella powinna się skończyć tylko tak samo jak Price w rewanżu z Banksem co dziwnym trafem się nie stało.
Co do zagrożenia to największe stanowi grupka pięściarzy b. dobrych tj Haye, Fury, Stiverne, Jennings, Pulev.
Co do ogromu tego zagrożenia to pozostawię to bez komentarza.
Jedni mają większe szanse inni mniejsze ale nikt nie wchodzi powyżej 25%...
jeśli już ktoś to jak dla mnie najszybciej Haye?!
Drugie to.. że jedynymi co może pokonać Władimira jest Chisora albo Haye tak naprawdę. Jak Wilder pokona kogoś kto jest w Formię i jest z topki np. Arreola, Chisora, Pulev czy Silvestre(nie wiem jak się piszę)Ok.. pokona ich... ma bardzo duże szanse na pokonanie Kliczki, ponieważ warunki ma, uderzenie też ma. A jeszcze jest Jenngings który musi zrobić dokładnie to samo co Wilder.. Może walka Wilder vs Jenngins?? moim zdaniem większe byłby emocje nić przy walce Kliczko vs Powietkin.
Gdzie jest nasz Szpilka?? HAHA człowiek Szklana-szczęka niech się nie pcha w tych zawodników.. Bo on najwyżej może jakimś cepem położyć Mitchella lub Cunninghama.(o ile nie wcześniej dostanie KO)
Wach?? moim zdaniem także bez przyszłości niestety.. Tak jak jest napisane w tekście.. "ring zweryfikował" To jak Szpilka padał po ciosach Mollo i Soulsberrego, nie Znokałtował Minto to widać że nie ma w sobie czipu mistrzowskiego. To samo Wach który poza uderzeniem nie ma ani Szybkości, dynamiki ani kondycji... Przykre ale to prawda.
Całkiem niezłą dałbym Pulev