UDANY DEBIUT TLATLIKA W NOWEJ KATEGORII
Pochodzący z Polski, ale całe życie związany z Niemcami (wyjechał z rodziną mając 10 miesięcy) amatorski i zawodowy mistrz tego kraju Robert Tlatlik (14-0, 9 KO) udanie zadebiutował dziś na gali w nadreńskim Freudenreich w nowej kategorii wagowej. Tytuły mistrza naszych zachodnich sąsiadów zdobywał w wadze półśredniej, potem zszedł kategorię niżej, a dziś zaliczył pierwszą walkę w wadze lekkiej.
Pierwszy test w nowej kategorii wypadł dość efektownie. Tlatlik wypunktował wysoko (60:53) doświadczonego i twardego polskiego journeymana Maurycego Gojko (21-40-3, 7 KO). W ostatniej szóstej rundzie miał nawet rywala na deskach, po firmowym ciosie na wątrobę, którym w poprzednich walkach odprawił większość przeciwników, ale zabrakło czasu na dokończenie dzieła zniszczenia.
- Wiedzieliśmy, że Gojko to doświadczony pięściarz i choć wiele walk przegrywał, to jednak z bardzo dobrymi zawodnikami. Dlatego spodziewaliśmy się trudnej przeprawy. Okazało się jednak, że Robert zupełnie go zdominował i niewiele brakowało do zakończenia walki przed czasem. Znacznie trudniejszym wyzwaniem była walka z innym polskim pięściarzem Sylwestrem Walczakiem, który w kwietniu tego roku podyktował Robertowi bardzo trudne warunki w ringu. Natomiast dziś to była dominacja i sądzę, że waga lekka będzie tą docelową dla Roberta, on czuje się w niej bardzo dobrze, jest szybki i silny - powiedział w rozmowie z BOKSER.ORG brat i menadżer zwycięzcy Sebastian Tlatlik, w przeszłości także pięściarz.
dokładnie nie wiem po co o nim pisać setki takich przeciętniaków jest na świecie...
po 1: ma polskie korzenie, a redakcja często informuje o poczynaniach zawodników w jakiś sposób związanych z Polską (Dawejko chociażby).
po 2: Tlatlik jest zawodnikiem Global Boxing pana Kołodzieja.
aaa od kolodzieja, to dlatego...
bo takze zastanawialem sie dlaczego tak wiele informacji o kims takim