GMITRUK: ODPORNOŚĆ PSYCHICZNA NIE JEST MOCNĄ STRONĄ MASTERNAKA
- Nie będę pracował już z Masternakiem. Żałuję, że nie podjąłem tej decyzji przed walką z Grigorijem Drozdem - mówi w rozmowie z Kamilem Wolnickim z "Przeglądu Sportowego" trener Andrzej Gmitruk.
Słynny polski szkoleniowiec nie będzie już pracował z Mateuszem Masternakiem (30-1, 22 KO), głównym powodem jest porażka "Mastera" w walce z Grigorijem Drozdem (37-1, 26 KO).
Kamil Wolnicki: Będzie pan dalej pracował z Mateuszem Masternakiem?
Andrzej Gmitruk: Nie, nie będę. Żałuję, że nie podjąłem tej decyzji przed walką z Grigorijem Drozdem. Zaistniało zbyt wiele okoliczności, przez które Mateusz nie był przygotowany do tego pojedynku. I pod tym względem zgadzam się z opinią Dariusza Michalczewskiego. Ale kiedy czytam zarzuty związane z tym, że trenowałem Andrzeja Gołotę do walki z Przemysławem Saletą... Darek ma chyba jakiś problem z Gołotą. Może mu wyślę jego duże zdjęcie, żeby mógł sobie co rano popatrzeć.
Mateusz Masternak to pana trenerska porażka?
Andrzej Gmitruk: W pewnym sensie. Zabrakło mi twardości i nie chodzi tylko o trening fizyczny, a także sprawy mentalne. Dzisiaj uważam, że błędem była konferencja prasowa dwa dni przed wylotem do Moskwy czy sugerowanie zawodnikowi zmiany trenera w takim momencie! A przecież wiem, że były jeszcze rozmowy o tym, żeby Mateusz przeprowadził się do Niemiec i zmienił wizerunek promocyjny. Powiedziałem mu, że w wieku 26 lat jest na to za późno. Taki Marco Huck wyjechał przecież do Niemiec znacznie wcześniej. Sugerowałem więc, że jeśli będzie wygrywał jak bracia Kliczko to obroni się w Niemczech klasą sportową. Poza tym, dzisiaj spojrzenie na sportowych emigrantów w Niemczech jest zupełnie inne niż w czasach kiedy walczył Dariusz Michalczewski.
Był pomysł, żeby Mateusz został Niemcem?
Andrzej Gmitruk: Mówię tylko o tym, że pojawiła się koncepcja większej aktywności na tamtejszym rynku. I ja to rozumiem, ale to wszystko wpłynęło na odporność psychiczną, która nie jest jego mocną stroną. Przyjmuje dużo wiadomości i bierze je do siebie.
Bardzo dobrze , niech takie fakty wychodza na światło dziennie , i niech ten niemiaszek już nic więcej na naszego POLSKIEGO mistrza nie najeżdza.
Szkoda mi Gmitruka , zrobił z Adamka mistrza , a ten mu się tak odwdzięcza , Masternak to samo...
Data: 09-10-2013 22:50:26
O , nawet pan Gmitruk zauwazył , że Tiger ma problem odnosnie Gołoty.
Bardzo dobrze , niech takie fakty wychodza na światło dziennie , i niech ten niemiaszek już nic więcej na naszego POLSKIEGO mistrza nie najeżdza.
Co do meritum się zgadzają,reszta to mącenie okołobokserskie nadające się na onet.A Gołota już polski nie jest, w przeciwieństwie do Tigera.
Czemu przesada?przeciez nie od dzis wiadomo że Niemcy proponuja swoje obywatelstwo kazdemu obiecujacemu sportowcowi,wiec i Masternakowi to mogli zaproponowac,tak jak to np.robili z Kliczkami,lecz oni im na szczescie odmówili,pewnie jakby Kliczki przyjeli to obywatelstwo to byliby dziś Bogami w Niemczech...
Przede wszystkim na taki aby dawał szanse sedziom na słuszny werdykt.
Mam nadzieję że nie zacznie się teraz wylewanie wzajemnych żalów.
Dłużej musiało to niedogadanie trwać bo wygląda to tak jakby stało się wreszcie coś na co czekał P. Andrzej.
Może dziadziuś Sauerland wpadl na pomysl ze lepiej bedzie sie Master prezentowal u boku innego trenera,np.jakiegos trenera niemieckiego,ktory naszego rodaka zgermanizuje?:)
się źle wyraziłem Masternak jest obiecującym sportowcem i Niemcy mogliby to zrobić lecz gdyby master się zgodził to ciężko by mi było mu kibicować a kibicuje i ostatnia sobota tego nie zmieniła...
Teraz Master jest mało stabilny emocjonalnie, jest taki, czy siaki? Jakoś wcześniej Gmitruk niczego takiego nie reklamował.
Moje subiektywne odczucie, ale coś mi Pan trener nie brzmi uczciwie. To teraz po porażce Mateusza będzie sączył jad w uszy dziennikarzy? Jak było dobrze, to było klepanie po ramieniu, a jak się noga podwinęła to jeszcze w nią kopnę, to może się złamie.
Nawet nie chce mi się tego nazywać po imieniu, ale coś mi Pan fałszem zalatujesz Panie Gmitruk.....
Nie zmienia to jednak mojej opinii, że opinie o doskonałości Mastera zawsze były przesadzone, nigdy nie walczył z kimś znaczącym, a jak trafił na solidnego cruisera, to poległ. A już pusty śmiech mnie ogarniał, jak pierdział swoim głosikiem o walce z Włodarem, przy akompaniamencie paru baranków...
Chyba jak sie zaczyna wyzsza szkola jazdy, to trzeba zmienic trenera z "czolowego polskiego" na "czolowego Europejskiego." Pozniej tez trzeba zmienic trenera na "czolowego swiatowego", o ile zawodnik sie dalej rozwija.
Z Golota podobnie wmawianie ludziom i samemu Golocie jak wspaniale przygotowny jest Andrzej...
"Gołota już polski nie jest, w przeciwieństwie do Tigera."
Pierwszy raz widzę Twój wpis i mam nadzieję, że po raz ostatni.
Stworzył go ale co z tego.
Ktoś tu kapitalnie zauważył. Pan Andrzej sie w pewnych sytuacjach nie odnajduje,
Bo co nie mógł się przystosować?
Czy nawet skupić na Masterze? No błagam/
A teraz takie teksty a wystarczy poczekać na gorsze...
A wcześniej? Bił tak że kawy wypić nie mógł po tarczowaniu.
Pan G nie może stawać między szansą zarobku a pięściarzem.
Master nie może rzucić Sauerlanda dla trenera i mam nadzieje że do tego nie dojdzie.
Co do p. Gmitruka to największy "bład" jaki ja amator mogę wymyślić to to że nie krzyczy, nie zachęca. Jego gadka mało motywuje bo co pięściarzowi z spokojnego tekstu typu rób to i to w momencie przegrywania./
Tu trzeba myśle czasami krzyku, słów typu kurwa i pełnej ostrości by do zawodnika dotarło że jak nie włączy trybu 180% to dupa.
Pamiętam jak Wilczewski dostał bombę od Abrahama i miał problemy. Jak wyglądał monolog w narożniku?
Pan G: No co dałeś się złapać
Piotrek: No tak
Pan G: No tak ale spokojnie. Dobrze jest?
Nie przejmuj się.
*coś takiego
Inny wątek. Pamiętacie, jak Gmitruk się tłumaczył, że trenować Adamka to on może, ale w Polsce, bo do USA co rusz latać nie będzie ("ma chore serce, młodą żonę", czy może odwrotnie ;) - przepraszm, wiem, że tego pisać nie powinienem, ale dokładnie te słowa pamiętam i... nie mogę sie powstrzymać). Dalej: czy niemiecka "stajnia" nie potrzebuje dobrego trenera? Raczej tak. Padły jakieś propozycje? Bardzo prawdopodobne. To co - nie dogadali się?
Pan Panie Gmitruk nie powinien się Pan wypowiadać na temat Michalczewskiego i Gołoty, gdyż nie potrafił Pan Andrzeja przygotować do walki z nieaktywnym od 7 lat wrakiem pięściarza Przemkiem Saletą, który na dodatek walczył bez nerki, co kompletnie utrudniało mu zadanie w ringu a mimo to Przemek wygrał przez ciężki nokaut i został najlepszym polskim ciężkim w historii tego dnia. Już nie mówiąc co by Michalczewski zrobił z Andrzejem...lol...
Trzeba coś z tym zrobić. Czego jest to wina - nie wiem.
Czy Gmitruk nie potrafi z niego wyciągnąć więcej? Czy talentu po prostu brak? Czy współpraca na linii promotor-zawodnik-trener się nie układa jak powinna (a komu się układa w tym biznesie?)
Nie wiem.
Jeśli Master miałby pójść pod skrzydła Zimina (czy jak mu tam), czy tego 2 trenera - niemca... To nie wiem czy coś z tego będzie.
Do Wegnera chyba nie pasuje, bo wszyscy jego zawodnicy walczą tak samo, a na Mastera chyba już za późno na takie zmiany.
Zastanawiam sie jakim zyciowym desperatem trzeba byc zeby podszywac sie pod innego urzytkownika i pisac takie bzdury...
Co do Mastera, zdziwiłem się jego postawą, a co do samej sytuacji, sądzę, że wina leży po środku. Kto będzie teraz trenerem Mastera? Gmitruk jednak go stworzył i sądzę, że szwabscy trenerzy nic nie zdziałają.
Wg. mnie świetny byłby Naazim Richardson, ale chyba za wysokie koszta.
daj sobie spokój juz z tą "estetyką narożnika", bo zanudzasz. Takie rozważania są bez żadnego sensu, bo nie znasz ani jednego ani drugiego, ani relacji między nimi. Myślisz, że kilka kurw w narożniku spowoduje, że wejdzie do ringu nowy bokser? Wyjdź już z pieluch.
"Autor komentarza: Matys90 Data: 19-03-2013 18:52:45
Nie wiem, ja odnoszę wrażenie, że Gmitruk nie do końca przestawia naszych pięściarzy na zawodowy styl, co owocuje niskim współczynnikiem KO i generalnie narzekaniem na "watę". Oczywiście jest dobrym fachowcem, może i najlepszym w Polsce, ale przecież u nas trenerów zawodowych prawie nie ma"
Gmitruk jest świetnym trenerem na początek, naukę podstaw, warsztat, ale do pewnego momentu. Poza tym nie doceniacie niemieckich trenerów, wyśmiewa się podwójną gardę, itd. Taki Michael Timm byłby bardzo dobrym rozwiązaniem.
Myslalem ze Andrzej Gmitruk zrobi z niego mistrza,tak jak kiedys zrobil mistrza z Adamka.
Bo skoro takie drewno jak Diablo moze byc mistrzem,dzieki ciezkiej pracy,to tym bardziej Masternak.
Ale niestety Masternak pokazal ze mozna nim sterowac jak marionetka,mozna mu narzucic zmiane trenera,a nawet obywatelstwa.
Czas pokazal co sie stalo z Adamkiem po tym jak kazano mu odejsc od Gmitruka.Byl mistrzem a teraz jest bumem.
To samo stanie sie z Masternakiem.Mial szanse byc mistrzem,a teraz bedzie kelnerem.Ale to jego wybor.
Co ma wspolnego trenowanie Goloty przez Gmitruka rok temu do walki Masternaka z Drozdem?
A tak na marginesie to on ma problem z Golota bo go boli ze Golota jest najlepszym polskim zawodowym bokserem w historii.
Michalczewski walczyl dla malo prestizowej organizacji(WBO czy WBF?nawet niepamietam)i w tej federacji byl mistrzem.
Dobrzy bokserzy walczyli wtedy w USA i Roy Jones Jr byl tam mistrzem.Michalczewski unikal z nim walki.Golota o tym mowil.
Co to ma ze sobą współnego? Można żyć i w podziemiach dworca centralnego, a jednocześnie spalić się przed rangą wydarzenia czy brać zbytnio do siebie głosy cichych doradców, analizować je czy nadinterpretować.
Pisales tu juz kiedys pod innym nickiem?
Włodarczyk - Czakijew
Masternak - Drozd
Przyjrzyjcie się jak odpowiada Włodarczyk z uśmiechem, a jaki zrezygnowany jest Masternak odpowiadając cichutkim głosem.
Ktoś kto nauczył się tylko wygrywać utopił się własną pychą.
psychika to 1000 obaszarów,
Tyson ?
Diablo?
Master dusi w sobie emocje, to widac, jest delikatny,
Szpilka okazuje emocje, i gra twardziela... ale tak bardzo sie stara na siłe byc twardzielem ze jest to groteskowe
Master moze wzmocnic psychike, napewno ma duze rezerwy
Data: 10-10-2013 00:08:45
Ale co do tego że Andrzej wziął obywatelstwo amerykańskie (raczej już tylko dla wygody a nie dla licencji czy poszukiwania sportowych wyzwań ) wątpliwości nie mamy :-)Na dzień dzisiejszy na pewno Tiger ma więcej wspólnego z naszym krajem niż Gołota.
Ja twoje wpisy kojarzę od paru lat,pewnie rzadko wchodzisz na stronę.
a Gmitriuk nie powinien atakowac swojego zawodnika w taki podły sposób,
niech lepiej powie co go boli...
ze dostawał za mało kasy i ze bycie tylko prywatnym trenerem w wielkim teamie mu nie odpowiadało,
Gmitriuk przyzwyczajony był do bycia promotorem
Btw - Pamiętacie pomysł Gmitruka na Adamka w HW? Chciał go utuczyć do 106 kg...
Na logikę skoro nie potrafił w efektowny sposób Master wygrać z jakimiś tam kelnerami a o widowiskowym KO to już nie ma co mówić to w takim razie jak mógł pokonać solidnego Drozda, dla którego walka w Moskwie, w swoim kraju, przed milionami telewidzów będzie mega mobilizacją i dumą??
Master jest inteligentnym bokserem, lecz chyba zaczyna mu się mętlik robić w głowie. gdyby zamiast Drozda jego przeciwnikiem był Diablo to jestem przekonany, że Mateusz mógłby po jednym z ciosów Włodarczyka mieć uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy.
Co do Mastera to mimo sporego potencjału chyba mistrzem nie zostanie. Ma niestety słabą szczękę....
Dalej uważasz, że Masternak wygrałby z Włodarczykiem?
Po kolejnej porażce Polaka wyszedł smród w obozie.
"Pytamy przed walką z Saletą Gmitruk powiedział, że Andrzej jest świetnie przygotowany, a walka pokazała co innego. Dla mnie taki trener staje sie niewiarygodny, nie można mu zaufać."
Mniej więcej te słowa.
I teraz dwa pytania. Czy Michalczewski jest debilem, że nie wie że przed walką trener nigdy nie powie "Mój zawodnik jest do dupy" tylko musi zapewniać że wszystko w porządku? Czy też może zdaje sobie z tego sprawę ale chce zmanipulować opinię publiczną tanim tekstem?
W takim przypadku jest łachudrą.
Tak samo z Andrzejem Gołota. Co miał powiedzieć przed walką że "Andrzej jest słabo przygotowany, ponad to ma już ponad 40 lat. Wydaje mi się ze nie wygra tego pojedynku." ? Pomyślcie chwile.
Kolejna rzecz. Oskarżacie Gmitruka o to że zwala wine na Mastera. Przepraszam bardzo ale chyba ja coś mam nie tak z głowa bo ja w całym tym wywiadzie widze że w całości przyjmuje on wine na siebie. Przyznaje sie ze byla to JEGO trenerska porażka.
U nas schemat myślenia jest prosty
Zawodnik przegrywa = zły trener, złe przygotowanie, zła dieta, kontuzja, ból lewego pośladka.
Nikt nie patrzy na to że w ringu walczy zawodnik a nie trener. I czasem jeżeli ktoś przegrywa to po prostu oznacza że jest gorszy i tyle. KONIEC i kropa.
Gmitruk być może jest najlepszym trenerem dla niektórych fajnie się wypowiada teoretycznie i elokwetnie ale to ty tylko gadka ( przypomina mi bardzo słodkie pierdzeniem jerzego Engela
ale dla mnie jest krętaczem
coś jest na rzeczy że zrezygnował z niego Wach( którego kręcił na kase ) , pużniej Adamek a teraz nie wyszło z Masternakiem.
Gołotę mimo że był cieniem boksera też moim zdaniem słabo przygotował do walki z Saletą.
w jednym wywiadzie napieprza na Michalczeswkiego w drugim przyznaje mu racje brak konsekwecji.
, teraz pan Andrzej krtykuję Swojego podopiecznego i " gani " promotrów a wcześniej wychwalał jaka to "grupa" Saderlanda jest świetna itp
Co do Mastera cóż za szybko uwierzył że jest wielki myśle że taki kubeł zimnej wody i zmiana trenera wyjdą mu na dobre .
Widać że na tle Drozda Masternak był wolny jakby nie trafił z forma i trening a możliwe jest takie że Masternak nie słuchał trenera i za dużo czasu spędzał na siłowni tracą na szybkości
DWA TYGODNIE PRZED WALKĄ: „PRZYGOTOWANIA WCHODZĄ W OSTATNIĄ FAZĘ I MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE DOTYCHCZASOWY PLAN ZOSTAŁ ZREALIZOWANY W STU PROCENTACH I PRZYNIÓSŁ ZAMIERZONY SKUTEK”.
TUŻ PRZED WALKĄ: „MÓJ TRENING BYŁ BARDZIEJ KULTURYSTYCZNY, NIŻ BOKSERSKI” (CYTAT Z ARTYKUŁU: „O MASTERNAKU NA ZIMNO”).
PO WALCE: HTTP://BOKS.PRZEGLADSPORTOWY.PL/BOKS-MATEUSZ-MASTERNAK-O-ROZSTANIU-Z-ANDRZEJEM-GMITRUKIEM,ARTYKUL,183723,2,290.HTML
PAN MATEUSZ MASTERNAK DLA ZACHOWANIA POCZUCIA WŁASNEJ WARTOŚCI NAGMINNIE NADUŻYWA MECHANIZMU RACJONALIZACJI (MECHANIZM OBRONNY). NP. TWIERDZĄC W WYWIADZIE DLA PRZEGLĄDU SPORTOWEGO, ŻE GDYBY NIE KONTUZJA W DRUGIEJ RUNDZIE, TO WYGRAŁ BY WALKĘ WYPOWIADA JAKIŚ ABSURD. PRZECIEŻ NIE POWSTAŁA ONA NA SKUTEK JAKIEGOŚ NIESZCZĘŚLIWEGO, PRZYPADKOWEGO ZDARZENIA W RINGU, TYLKO PO CIOSIE PRZECIWNIKA. O ILE NIE ZACZNIE SZUKAĆ PRZYCZYN PRZEGRANEJ TYLKO W CZYNNIKACH ZEWNĘTRZNYCH (NP. ZŁY TRENER), POMIJAJĄC TKWIĄCE W NIM SAMYM (NP. BRAK DOSTATECZNYCH UMIEJĘTNOŚCI), TO…