GMITRUK ODCHODZI Z EKIPY MASTERNAKA
Mateusz Masternak (30-1, 22 KO) nie będzie już dalej pracował z Andrzejem Gmitrukiem. Ale to nie jest tylko pokłosie ostatniej porażki z Grigorijem Drozdem (37-1, 26 KO) w Moskwie. Trener skarży się, że nie miał wpływu na wszystkie elementy przygotowań "Mastera". - Nie widzę w tej drużynie miejsca dla siebie, ale to już chyba postanowiono za mnie wcześniej - mówi Gmitruk.
- Zgadzam się, że przygotowania pozostawiały wiele do życzenia, ale Masternak doskonale wie, że nie miałem na wszystko wpływu. Przecież pomysł Michalczewskiego, by Mateusz przeniósł się na stałe do Berlina i skorzystał z usług niemieckiego trenera powstał za moimi plecami. Takie historie nie pomagają w budowaniu dobrej atmosfery, jestem przekonany, że Mateusz nie czuł się z tym komfortowo - powiedział Gmitruk w rozmowie z Januszem Pinderą, publicystą polsatsport.pl
- Gdy powiedziałem, że potrzebujemy w Berlinie dwóch sparingppartnerów odpowiedział: mamy swoich - tłumaczy Gmitruk. Ale od razu przyznaje, że był za miękki w ustalaniu twardych zasad współpracy, gdy podpisywano kontrakt z Sauerlandem.
- Podczas tych przygotowań przejechałem samochodem 8 tysięcy kilometrów. Trenowaliśmy we Wrocławiu, Warszawie, Berlinie. Mateusz tylko mnie informował: jedziemy do Niemiec. I jechaliśmy. W Berlinie odliczałem dni do końca zgrupowania, do Moskwy jechałem jak na ścięcie. Nie miałem już serca do tej pracy - mówi zrezygnowany.
Dlaczego jednak nie powiedział tego wcześniej, dlaczego on, trener z takim dorobkiem godził się na na takie przygotowania w których miał tak niewiele do powiedzenia?
- To mój błąd, powinienem wysiąść z tego autobusu wcześniej, ostrzej zareagować. Nie robiłem tego przecież dla pieniędzy. Zarabiałem grosze, ale chciałem poprowadzić Mateusza do jeszcze jednej zwycięskiej walki. Wierzyłem, że da sobie z Drozdem radę. Niestety pomyliłem się, ale nie sądziłem, że dojdą jeszcze dodatkowe okoliczności, które wpłynęły na jego postawę w tym pojedynku. I nie ma tu na myśli kontuzji, której doznał na początku walki, choć bez wątpienia miała duże znaczenie - tłumaczy Gmitruk.
- Po co to wszystko było, nikt nawet nie zapytał mnie o zdanie. Widać byłem im już niepotrzebny - sam sobie odpowiada. A na kolejne pytanie, co dalej z nim i Masternakiem mówi zdecydowanie, że ich drogi się rozchodzą. - Nie widzę w tej drużynie miejsca dla siebie, ale to już chyba postanowiono za mnie wcześniej.
A szwaby go nieźle wydymali.
Nowy trener musi zaczac pracowac z nim nad "luzem" w ringu, praca glowy oraz tulowia, mobilnoscia oraz "strzelajacymi" ciosami, glownie prawym krzyzowym.
Jak Master sie rozluzni, bedzie szybciej poruszal sie na nogach, jak tez zacznie pracowac glowa oraz tulowiem, to jego obrona sie sama "magicznie" poprawi, bo bedzie bardzo trudny do trafienia!
Tak naprawde to najlepszy bylby dobry Afro-Amerykanski trener oraz treningi z szybkimi oraz dynamicznymi czarnymi bokserami.
Jak ceniłem i broniłem zawsze Masternaka, tak teraz okazuje się on być taką samą gnidą jak Szpulka.
Najpierw mówi że kasa w boksie się nie liczy, że on chce coś osiągnąć, a tutaj wychodzi hipokryta.
Szkoda nawet komentować DNO jakie niesie za sobą.
Wach i Masternak niczym "Baba z Radomia" żałują kasy na sparingpartnerów, a później oglądamy wyroki.
Niestety muszę się z Tobą zgodzić. Ja w Mateuszu widziałem następce Tomka,a nawet lepszą jego wersję. Niestety wyszła lipa,zawsze kibicuje naszym,ale jak będzie walczył Master to emocje będą co najwyżej średnie.
moim zdaniem Master nawet z sp Stewardem mistrzem by nie został a Drozd mu po prostu nie lezy stylowo i tyle
jest jeszce mlody moze byc lepszy i par walk z zawodnikami z czolowej 15 cw wygrac moze czego mu zycze
Jednak życie musi toczyć się dalej. Poczekamy na informacje kto teraz zostanie trenerem i później na efekty pracy w następnej walce, bądź dwóch następnych walkach.
Może taka zmiana wyjdzie mu na dobre, może nie. Zobaczymy. Tak czy siak wszystko dowiemy się dopiero za około rok. Teraz możemy sobie spekulować do woli.
Życzę chłopakowi jak najlepiej. Wszak pochodzi z moich bliskich okolic, no i talent jest.
Dobrze byłoby, żeby poszedł do Sdunka, ale to przecież niemożliwe...
Jak to jest Panowie? Raczej niemożliwe, żeby Sdunek trenował kogoś z grupy Sauerlanda, co?
raczej niemozliwe
Masternak zdecydowanie miał potencjał na to by pokonać Drozda. Jednak gołym okiem było widać, że zabrakło mu szybkości, mobilności, dynamiki - jeszcze kilka walk temu nie było z tym żadnych problemów. "Master" jest młodym zawodnikiem i wiele osób oczekiwało że nastąpi progres, co pozwoli mu zdobyć tytuł mistrza świata. Był na bardzo wysokim poziomie od pewnego czasu. Po tym wszystkim przyszedł regres formy i było coraz gorzej. Z Drozdem zawalczył gorzej niż z Corbinem, z Corbinem zawalczył gorzej niż z Haapoją, z Haapoją zawalczył gorzej niż z Quinonero. Gdyby "Master" wyszedł w takiej formie jak z Felipe Romero to podejrzewam że pokonałby Drozda. Jak widać - problem tkwił w przygotowaniach i niesubordynacji. Natomiast z tym że Masternak nie ma wielkiego talentu - nie mogę się zgodzić.
niestety zeyjesz w swiecie pana Furmana i Ery mastera
era niestey nie przyjdzie , jak sie nyle pierwszy przeprosze
styl mastera jest fajny i pozowli mu pkonac jeszce paru ciekawych bokseów ale w starciu z np Diablo , Leideivem czy Jinesem zawsze zakonczy sie ceizkim KO
czy Maste był nieprzygotwany ??? nie sądze , jechał an anwjazniejsza walke w karierze , fakt miał zjebanych sparingaortneów , ale drozd p oprostu okzał sie szybszy , lepszy technicznie , lepiej poriuszajacy sie na nogach i skonczylo sie jak sie skonczylo
Nie żyję w żadnym cudzym świecie. Dostrzegam talent Masternaka i rzadko mylę się co do możliwości danych bokserów. Być może jego sukcesy nigdy nie przyjdą, ale ma na to wpływ więcej czynników niż sam talent i potencjał. Po odejściu Gmitruka czarno to widzę. Drozd okazał się szybszy na tle najwolniejszego Masternaka w karierze. I najgorzej poruszającego się na nogach Masternaka w karierze (a przynajmniej od pojedynku z Łukaszem Janikiem). Pod względem technicznym pojedynek był raczej wyrównany: często w pojedynczych rundach Masternak wyrabiał sobie przewagę, po czym dawał się łapać kombinacjami ciosów, które sprawiały iż runda szła na konto Drozda. Problem w tym że "doradcy" wmawiali "Masterowi" iż jest on świetnie przygotowany, a tymczasem zaprezentował się on fatalnie. Nie ma sensu dyskutować o pojedynkach z "Diablo", Lebedevem i Jonesem, gdyż w obecnej formie Masternak nie ma z nimi szans. Jednak kilka walk wcześniej pokazywał że może taką rywalizację nawiązać. Regres formy, nie brak talentu.
talent jest ale talent jest/był przeceniany
zauwazylem ze emocjonalnie podchodzisz do opini i Masterze , odstaw to na chwile i zrob chlodna analize
A Michalczewsky całe życie bronił interesu Niemiec.
A niektórzy tu dalej uważają że Michalczewsky to najlepszy polski bokser.
Ja nie oceniam czy najlepszy czy nie najlepszy ale napewno nie polski.
Nie mam potrzeby odczuwać jakiś emocji związanych z opiniami o Masternaku. Po prostu widzę jaka jest rzeczywistość i o tym mówię. Komentuję rzeczy z którymi się zgadzam bądź nie. Uważam że postąpił głupio, przegrał zasłużenie, źle zawalczył, źle potraktował trenera Gmitruka i daje sobą manipulować. Nie sądzę że jego talent był przeceniany, ale OK - każdy ma prawo mieć własne zdanie. Teraz patrząc na jego karierę - nie ma się czym ekscytować, więc gdzie tu emocje?
Najgorsze jest to,że niemalże każdy atak Drozda był skuteczny.
"Wizytówką" naszych pięściarzy jest defensywa.Problemem jest dobór rywali oraz zbyt późna weryfikacja.Jeśli całe życie ktoś pracował jako ślusarz,to później ciężko z dnia na dzień nauczyć się pracować jako stomatolog-chyba wiecie o czym mówię.
Dyscyplina to jest podstawa, a Gimitruk nie godził się na siłownię.
Master obrósł w piórka, studiując na AWF-ie myśli że rozumy pozjadał i będzie Kliczką w wadze CW.
Gość pewnie myślał że jak dopakuje to będzie nokautował przeciwników, ale trzeba kompletnie nie czuć własnego ciała by nie widzieć różnicy.
Boksu i MMA nie ćwiczy się na siłce, tylko na sali.
Widzieliście kiedyś Adamka żeby był wolny w CW?
Master zamiast być dobrym pięściarzem to skupił się na dobrym wyglądzie i na tym skończmy.
On nie będzie się wstanie odbudować, bo jego kariera w Niemczech będzie wyglądała tak że dobierać mu się będzie rywali i pomagać sędziami byle kasa była.
Masz 100% racji. Ja jakoś nigdy nie widziałem u Maternaka tego niesamowitego talentu. Bo przecież patrząc obiektywnie nawet na tle ostatnich kelnerów wypadał słabo, chociaz uważałem , że przy jakimś farcie może mieć pasek mistrza w średniej przecież wadze cruiser. Bo przecież patrząc obiektywnie ma on średni cios, słabą obrone, jest dość szybki , ale nie wyróżnia się w tym aspekcie, technicznie średni, praca nóg teoretycznie dobra , ale na tle drozda żałosna, pamiętam swoja drogą jak bokser.org się zachwycało pracą nóg Masternaka. Po prostu uważam , że jest on średnim zawodnikiem, nie wyróżniającym się i zawsze śmieszyły mnie te mity na temat jego niesamowitego talentu.
Przyszedł na gotowe i napierd... trenera który stworzył Masternaka.
Niech ten Niemiecki zawodnik zajmie się kimś od zera to zobaczymy jaki on dobry jest.
Kto pamięta co się działo na Kuźni boksu ten wie jaką wiochę zrobił Michalczewski z Guzowską.
Panie Michalczewski, gówno pan zrobił dla polskiego boksu więc nie zabieraj nam teraz naszego największego prospekta! Od..ol się pan!
Tu niby opowiada żeby rozwijać boks w Polsce a stara się aby Master zrobił to samo co on czyli przeszedł do szkopów. Wkurza mnie ten gość niesamowicie.
A Masternak nie powinien tak się dymać tylko postawić na swoim. Chyba, że sam stoi za tym wszystkim.
Żal mi Gmitruka. Tyle lat prowadził Masternaka a teraz stał się ofiarą intryg folksdojcza. Jestem ciekaw opini Masternaka, musi się koniecznie wypowiedzieć!
Życie toczy się dalej, Mateuszowi życzę sukcesów, Panu na pewno też nie zabraknie roboty i pomysłów.
Data: 09-10-2013 21:13:10
Przestancie pętaki pluc na Michalczewskiego bo on nie miał tu nic do gadania
//
Tego nie wiadomo.Masternak wyrażnie wypowiedział sie że w kwesti współpracy z Gmitrukiem porozmawia ze swoimi doradcami .No i pewnie porozmawiał .
Data: 09-10-2013 21:31:31
Ciekawe czy dalej chce walczyc z Wlodarczykiem, I po co?
...
:) prawdopodobny wynik takiej konfrontacji był znany od dawna mniejszosci forumowej .
a wina leży po środku
Po pierwsze to Masternak walczył w ringu nie Gmitruk
( choć nie wątpliwię Gmitruk jako trener odpowiada za przygotowanie Masternaka0
po drugie Wielu już na tym forum już z Masternaka zrobiła Wielkiego Mistrza Cruser
po trzecie widać że "miesza " tu Michalczewski.
nie mamy za dużo talentów bokserskich w Polsce ,Masternaka nie skreślam ale musi wyciągnać wnioski i jego team
zobaczymy kto będzie nowym trenerem i czy wyjdzie to NA dobre Masternakowi.
oby nie był ; "Mięsem armatnim dla Wujka "
Widać było że Saderlandy chciały pozbyć Gmitruka jako trenera
i w końcu cel osiągneli
Czas pokaże co będzie dalej z Masternakiem
skreślając trenera który zrobił z niego czołowego pięściarza z cruser
przykre ale prawdziwe
A panu Gmitrukowi uważam, że to najlepszy trener w Polsce i jeden z lepszych na świecie, poprostu współczuje kształcił chłopaka przez tyle czasu nauczył go tego wszystkiego i uważam, że do tytułu też by go doprowadził. Uważam że naprawdę ten człowiek bardzo dużo zrobił dla niego nawet w czasach jak niebyło zainteresowania walkami mastera był przy nim i przygotowywał go na 100%. No szkoda a co frica i tego wegnera to poprostu są śmieszni całe walki wysoka garda akcja wysoka garda i faule ale wiadomo drukarze zawsze wygrają. Oby masternak nie zszedł na psy i nie zmienił obywatelstwa a propozycje napewno będą