ZDJĘCIE DNIA: ZIMNOCH NA TARCZY LICZIKA
Łukasz Furman, Informacja własna
2013-10-09
Krzysztof Zimnoch (16-0-1, 11 KO) pod okiem Andrzeja Liczika - przy pomocy Mirosława Nowosady, trenuje ciężko dwa razy dziennie do potyczki z Arturem Binkowskim (16-3-3, 11 KO). Poniżej prezentujemy Wam kadr z "tarczy" zawodnika z Białegostoku ze swoim trenerem, a już w weekend materiały wideo z naszego pobytu w gymie Zimnocha.
Nasza największa nadzieja odpoczywa teraz w Zakopanym po wyczerpującym roku i ćwiczy technikę razem z najlepszym polskim szkoleniowcem Fiodorem Łapinem, by w nowym roku (lub jeszcze w grudniu) wrócić o wiele mocniejszym i świeżym niczym menthos.
Widzieliśmy jak przerwa zadziałała w przypadku naszego najlepszego zawodowca Tomasza Adamka, który po czterech startach w roku 2012 wrócił w roku 2013 dużo świeższy i zdeklasował zawsze groźnego black destroyera Dominicka Guinna!
Bardziej mi on wygląda na GGG.
Ale bicka musisz przypakować, obręcz barkową poszerzyć.
Bierz przykład z Mastera, szału na walce nie było, ale na ważeniu rewelacja :D
Przerwałeś mi posiłek swoimi mądrościami, muszę się jakoś do nich odnieść. Ze Szpilki taka nadzieja wagi ciężkiej jak z Davida Price'a.
Ostatnio przewraca się prawie jak Omdlej Harrison.
Chisora, Arreola, Wilder posadziliby go do kąta jak uczniaka.
Łapinem też nie ma co się zachwycać. Raz jest wybierany najlepszym trenerem roku, raz najgorszym. Tak samo można pamiętać za Diablo jak i Proksę, któremu tak mięknie ostatnio pomagał w narożniku
Nie ma co dyskutowac z niesfornym tomaszem jak czytam jego posty to mam wrazenie ze zyje w innym swiecie
Co do wygląda Zimnocha nie wątpliwie przydały by mu się dobre przygotowania fizyczne gdzie nabrałby troszke masy mięsniowej i ogólnej siły.
a jeśli zbrukany tomasz to chochlik konkurencyjnego portalu. Pismak, który pilnuje żeby za bardzo nie jeździć po stajni ulrich/knockout?
myślę, że większość przyzna mi tu rację, co będziemy robić ze Szpilką,
podpowiedź poniżej :)
http://www.youtube.com/watch?v=WtcKabRBKn8
Przerwałeś mi posiłek swoimi mądrościami, muszę się jakoś do nich odnieść. Ze Szpilki taka nadzieja wagi ciężkiej jak z Davida Price'a.
Ostatnio przewraca się prawie jak Omdlej Harrison.
Chisora, Arreola, Wilder posadziliby go do kąta jak uczniaka.
Łapinem też nie ma co się zachwycać. Raz jest wybierany najlepszym trenerem roku, raz najgorszym. Tak samo można pamiętać za Diablo jak i Proksę, któremu tak mięknie ostatnio pomagał w narożniku
Po pierwsze upraszam szanownego kolegę o nie przekręcanie pseudonimu swojego rozmówcy gdyż jest to niegrzeczne i nie wpływa na poprawę jakości dyskusji na stronie bokser.org.
Wracajac co meritum, to z przykrością muszę jednak stwierdzić, że pojęcie o boksie masz nikłe i nie jesteś równorzędnym partnerem do dyskusji. Dlatego też, poniżej w kilku punktach odniosę się do Twoich twierdzeń:
-"Ze Szpilki taka nadzieja wagi ciężkiej jak z Davida Price'a."
Artur Szpilka udowodnił, że potrafi walczyć w 10 rundowych pojedynkach, potrafi przyjąć cios i dobrze na niego zareagować, wstając natychmiast i dalej kontynuować walkę. Nie puchnie kondycyjnie i nie spala się psychicznie! Zupełne zaprzeczenie osoby Price'a. Pudło!
-"Ostatnio przewraca się prawie jak Omdlej Harrison"
Artur Szpilka w odróżnieniu do Audleya Harrisona wstaje i walczy dalej, bo jest wojownikiem o wielkim sercu do walki i zaciętości. Audley Harrison to już rozbity journeyman klasy C, który czeka tylko na odpowiedni moment żeby położyć się i zgarnąć wypłatę. Znowu pudło!
-"Chisora, Arreola, Wilder posadziliby go do kąta jak uczniaka."
Chisora nie słynie z mocnego ciosu, a Artur w przeciwieństwie do np. Gerbera ma dobrą kondycję, charakter i bardzo dobrze znosi trudy pojedynku co udowodnił między innymi z McClinem walcząc przez pół walki ze złamaną szczęką! Wilder jak do tej pory walczył z zawodnikami o 2 klasy gorszymi niż nasz największy prospekt. Nadal nie wiadomo jak zachowa się kiedy dostanie mocny cios i jak zniesie kondycyjnie walkę powyżej 4-6 rund. Wilder to zagadka, napompowany balon, który w każdej chwili może pęknąć! Arreola to na chwilę obecną czołówka wagi ciężkięj, a nasz prospekt, jak samo nazewnictwo sugeruje jeszcze się rozwija i dopiero wchodzi w etap walk z czołówką. Na chwilę obecną jego walka z Arreolą to abstrakcja. Pudło po raz kolejny!
-"Łapinem też nie ma co się zachwycać. Raz jest wybierany najlepszym trenerem roku, raz najgorszym."
To tylko świadczy o nikłej wiedzy merytorycznej osób, które przyznają takie wyróżnienia. Pan Łapin to wielki fachowiec z udokumentowanymi sukcesami. Pudło!
-"Tak samo można pamiętać za Diablo jak i Proksę, któremu tak mięknie ostatnio pomagał w narożniku"
To dlatego Grzegorz Proksa wrzucił dzisiaj na swój profil zdjęcie z przygotowań z Panem Fiodorem? Pewnie tak słabo go ceni co?
facebook.com/Grzegorz.SuperG.Proksa
Make my day :D
Nie chcę mi się odnosić do wszystkiego co napisałeś, szkoda mi literek. Do tego, że jesteś pismakiem konkurencji już nie skomentowałeś.
Łapin zjebał ostatnią walkę Proksie, do końca twierdził, że jest super i żeby dotrwał i walczył spokojnie. Ale zostawmy już go. Jest dobry i tyle, w galerii sław nie będzie.
Co do Szpilki to szkoda gadać, taki sam talent jak Kołodziej i Jonak razem wzięci
ale szybko wrocilem na ziemie , najwiekszy prospekt swiata jak zwykle z liczikiem napierdala Białorusinów w Białystoku
lol jak akriera moze sie rozkrecic od jednego strzalu z banki
Szpilka poodbno dostje dziennie kilka maili z calegi swiata od bokserów roznych wag zeby im z dynki zajebał bo to najszybszy spoob na dosatnie sie do mediów lol
Za to od Szpilki młodzi, anonimowy prospekci mogli by się uczyć popularności na byciu gitem, kibolem i trafieniu do więzienia za rozróby...lol...
A ty mi przypomnij w jakim miejscu był góral w wieku 30 lat, a w jakim jest Zimnoch?
A i jeszcze jedno od kiedy Malujda to: "weteranem ringów zawodowych, nadal niebezpiecznym byłym pogromcą Lennoxa Lewisa, Larry'ego Holmesa, Olega Maskajewa i Przemka Salety."