MICHALCZEWSKI WINĄ OBARCZA GMITRUKA
Redakcja, Fakt
2013-10-09
Dariusz Michalczewski - niegdyś wielki mistrz, obecnie doradca Mateusza Masternaka (30-1, 22 KO), otwarcie oskarża w swoim felietonie Andrzeja Gmitruka o to, że właśnie przez niego wrocławianin stracił w minioną sobotę tytuł mistrz Europy kategorii cruiser.
"Andrzej Gmitruk powinien odejść z teamu Masternaka. Jeśli Mateusz nie chce być golasem, jeśli chce zostać mistrzem świata i zarabiać duże pieniądze, musi zmienić trenera. Potrzebny jest mu nowy impuls" - napisał między innymi Michalczewski. W grę podobno wchodzi Michael Timm.
Bez względu na to, kto ma rację w tym "sporze", najlepiej chyba byłoby, żeby wszystkie strony zachowały klasę i nie szukano na siłę winnego. Czasem po prostu się przegrywa, taki jest sport...
Ale zgodzę się z Michalczewskim, że Masternak może potrzebować nowego impulsu i wygląda to trochę tak, jakby Gmitrukowi kończyły się pomysły na Mateusza. Porażka z Drozdem to jedno, ale powiedzcie, czy Master wyglądał jak przyszły mistrz w walkach z Simmsem i Haapoją? On od jakiegoś czasu stoi w miejscu, nie rozwija się i to widać.
Drugi zarzut, to oczywiście źle dobrani sparingpartnerzy. Już się pojawiły jakieś dziwne głosy, że Gmitruk do końca za nich nie odpowiadał, tak samo jak za sam przebieg przygotowań. Jest to dla mnie co najmniej dziwne, bo jeśli główny trener nie odpowiada za profile sparingpartnerów i formę treningów, to za co odpowiada? Za pokrzykiwanie w narożniku?
Dobrze, że pan doradca nie twierdzi, że aby lepiej zarabiać i dostać impuls Masternak powinien zmienić obywatelstwo.
otóż to... inna sprawa, ze Michalczewski wpuścił Sunreef Yachts na minę...
A ten tu czego ? Raus stąd paszportowcu.
Zmiana trenera+zmiana obywatelstwa, nadanie nowemu dziecku imienia Hans lub Adolf i Masternak wraca do gry.
Dokładnie
A może czas otwarcie powiedzieć, że Master to nie materiał na mistrza i zmiana trenera tu niczego nie wniesie?
"johny2colty
Dokładnie
A może czas otwarcie powiedzieć, że Master to nie materiał na mistrza i zmiana trenera tu niczego nie wniesie?"
Po pierwsze dokladny to moze byc pomiar, a po drugie to skreslac boksera majacego dopiero 26 lat tylko dlatego ze przegral 1sza swoja walke (doznajac na poczatku przykrege rozciecia) to juz zakrawa na, za przeproszeniem, debilizm.
Sądzę iż gdyby Mateusz na dobre związał się ze Sdunkiem to miałby szanse zostać nie tyle miszczem co dominatorem wagi cruiser i jednym z najlepszych p4p i najlepszych miszczów w historii tej kat. wagowej. A tak trenując z polskim sztabem nic by nie osiągnął tak jak Darek niewiele by osiągnął w Polsce. Darek zasługuje swoje miszczostwo tylko tym iż zmienił obywatelstwo na niemieckie.
Kolejna kwestia- Mateusz powinien zmienić obywatelstwo na niemieckie jak Darek Michalczewski, gdyż jako reprezentant Niemców będzie miał lepsze start i lepszą pozycję marketingową u Sauerlanda, czyli Wujek będzie w niego bardziej inwestował i łożył w jego karierę. Tak też zrobił Darek Michalczewski i dzisiaj jest drugim najlepszym miszczem w historii wagi półciężkiej, niewiele gorszym od RJJ. Nie stał się zdrajcą gdyż obywatelstwo to tylko zmiana zapisu w paszporcie, flagi do której wychodzi się na ring i przygrywanego chymnu, ale przecież w sercu nadal mógłby być polakiem i udzielać polskim telewizjom wywiaduw w języku polskim...lol...
Co do wypowiedzi Tygrysa, dziwne, że taki zawodnik z takim doświadczeniem nie potrafi wypowiedzieć się merytorycznie a klepie jak Janusz. Oczywiście Master w ostatnich walkach notuje regres i jest to niepokojące ale tylko sztab i sam Master wiedzą nad jakimi aspektami treningu przywiązują większą uwagę. Mateusz nie jest ukształtowanym pięściarzem więc normalne jest, że jego obozy nie są pozbawione specjalistycznych treningów, teraz wyraźnie przesadzono z siłą przez co Master stracił dużo cech motorycznych. Ważne jest aby wyciągać wnioski z porażek a zmiana trenera nijak się do tego ma, zwłaszcza gdy jest to pierwsza porażka i do tego w takich okolicznościach.
1.To był POLSKI bokser, który miał tylko zapis niemiecki w paszporcie. To był Polak w sercu ale Reprezęntant Niemców.
2.Nie unikał go, obóz Darka chciał sprowadzić Roya Jonesa Jr. do Niemców, proponowali im wysoką stawkę, ale Roy bał się przylecieć do Niemiec bo jedyną wymówkę jaką miał to to iż niby "zostanie oszukany". Michalczewski do Stanów nie poleciał bo to mu było niepotrzebne, gdyż pokonał wszystkich rywali z lhw co Roy i to w lepszym stylu niż on i to Roy musiał udowodnić iż rzeczywiście jest królem p4p i podjąć wyzwanie a nie Darek, który był mocno niedoceniany względem jego.
3.Prowokował? To zawsze Andrzej Gołota się z niego wyśmiewał i kpił, a nawet bezczelnie twierdził iż jest lepszym i bardziej utytułowanym zawodnikiem niż Michalczewski. Obrażał Darka i wyzywał go od Niemców i obrażał iż federacja WBO, której był miszczem jest "gówniana".
4.Rzucił mu wyzwanie bo był większy, silniejszy i walczył 2 kat. wagowe wyżej. Niby w jakim limicie mieli się zmierzyć? Andrzej miałby niby zrzucić do 79 kg do limitu light heavyweight!? Bo rozumiem iż to Andrzej musiałby walczyć na warunkach Darka, a nie Darek w hw i mieliby walczyć w Niemczech (gdzie Andrzej panicznie bał się polecieć) gdyż to Darek był miszczem a nie Gołota.
Jak sie zapatrujesz na potencjalny pojedynek Darka Michalczewskiego z jego prime z Wladymirem Kliczka w jakims umownym limicie powiedzy okolo 95kg a takze z Tomkiem Adamkiem? Kto wedlug ciebie mialby wieksze szanse na pokonanie Darka. Prosze rozwaz tez takie ewentualnosci ze Wladymir moglby odniesc w walce kontuzje (tak jak i w ostatniej) i wybic sobie bark oraz zlamac reke, natomiast Tomek moglby byc lekko wczorajszy.
Już się kurna wpieprza, chodzą słuchy że lata wokół Mateusza, chce go "wspierać". Jak byk widać, że próbuje skłócić go z Gmitrukiem i przejąć, a potem pewnie wywieść na stałę do Niemiec.
Jeszcze raz - RAUS panie Michalczewski, nie wpier. aj się pan!
Proponowałbym jednak szanownemu koledze ograniczenie prywatnych wycieczek w stosunku do swojego rozmówcy i sugerowaniu mu, iż znajduje się w stanie nietrzeźwości. To nie pomaga temu portalowi i nie zachowuje odpowiedniego poziomu kultury dyskusji.
Wracając natomiast do największego polskiego fachowca wśród trenerów Pana Fiodora Łapina, to jak dobrze sugeruje Darius von Michaelczewsky, zmiana wydaje się być konieczna, a Pan Łapin jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu! I nieprawdą jest, że tylko managerowie i promotorzy załatwiają mistrzowskie szanse, ponieważ muszą być podstawy w postaci dobrych zawodników, żeby takie szanse załatwić. Tym bardziej trzeba docenić pracę Pana Fiodora, który niczym krawiec, któremu nie staje materiału, uszył nam całkiem niezły garnitur polskiej sceny zawodowej! Trzeba być ślepym żeby tego nie dostrzegać.
Michalczewski powinien sobie przypomieć walkę Rocchigianim gdzie po lekkim ciosie odstawił nieząszopkę i przestac piepszyć.
Już się kurna wpieprza, chodzą słuchy że lata wokół Mateusza, chce go "wspierać". Jak byk widać, że próbuje skłócić go z Gmitrukiem i przejąć, a potem pewnie wywieść na stałę do Niemiec.
Jeszcze raz - RAUS panie Michalczewski, nie wpier. aj się pan!
Myślę, iż nie powinieneś tak agresywnie się wypowiadać i obrażać Dariusa von Michaelczewsky. Pan Darius załatwił w ostatnim czasie Mateuszowi nowego sponsora i po prostu pilnuje swojej inwestycji, bo teraz musi świecić oczami, po pierwszej przegranej walce. Po prostu szuka winnych, a osoba Pana Gmitruka może być kozłem ofiarnym.
Jaki Kliczko? Przecież wiadomo iż naturalny półciężki Michalczewski nie miałby szans z najlepszymi miszczami w historii wagi ciężkiej. Natomiast pijaczka z Gilowic w limicie wagi półciężkiej lub cruiserweight (w jakich walczył Adamek) bez problemu by ciężko znokautował...lol...
Natomiast pijaczka z Gilowic w limicie wagi półciężkiej lub cruiserweight (w jakich walczył Adamek)
Czy mógłbyś kolego wytłumaczyć wszystkim na forum, dlaczego oczerniasz osobę naszego najlepszego zawodowego pięściarza wszechczasów Tomasza Adamka? Otóż, spieszę poinformować, iż ten problem Tomasz ma już dawno za sobą razem z ukończeniem Alcohol Education Program. Pisanie o nim w tak pogardliwy sposób nie jest na miejscu!
Niekoniecznie, mysle ze gdyby Wladymir walczyl z kontuzja, a takowe czesto mu sie przydarzaja, a Tiger von Mihalczevsky bylby w swoim prime to walka wcale nie musialaby byc jednostronna. Tiger moglby chodzac duzo na nogach nurkowac pod niesprawna reke Wladymira i punktowac go szybkimi ciosami na tulow badz watrobe. Mogloby sie tez rowniez zdarzyc ze po kilku rundach walki z tak mobilnym i szybkim bokserem jak Darius, Kliczko doznalby kontuzji ktorejs z robo-nog i wtedy stalby sie jeszcze latwiejszym celem dla naszego zniemczonego czempiona. Takze i klinczowanie oraz wieszanie sie na Darku nie wchodziloby raczej w gre bo Darek dzieki mniejszym rozmiarom moglby sie umiejetnie wymykac z braterskich objec Wladymira co skutkowaloby tym ze Kliczko nie majac oparcia lecialby swa inteligentna i reprezentatywna facjata na deski. Po ktorejs z takich akcji mogloby sie zdarzyc ze Kliczko doznalby kontuzji drugiej reki i barku albo nogi co jeszcze bardziej ulatwiloby zadanie Dariusowi i mogloby mu przyniesc wygrana punktowa.
No ale nie ma co gdybac i dawac upust fantazji oraz marzeniom bowiem wiadomo ze Tiger jest juz na emeryturze bokserskiej i na ring nie wroci nawet gdyby w gre wchodzilo naprawde wiele ojro.
Zapomniałeś iż Darek był outside fighterem jak Wladimir z taką różnicą iż Darek miał 185 cm i w dniu walki zapewne warzyłby nie więcej niż 95 kg a Wladimir ma 2 metry i waży średnio 110-111 kg. Różnica byłaby kolosalna na korzyść Wladimira i miałby łatwiejszy pojedynek niż z kimkolwiek innym właśnie ze względu na małe gabaryty i brak siły fizycznej na miarę prawdziwego cięrzkiego Darka. Owszem, Darek umiejętności techniczne miał naprawdę wielkie, jednakże 2 razy większy Wladimir spokojnie punktowałby go z dystansu i wieszałby się na małym i słabym Darku.
Jeżeli chce się mieć jakiekolwiek szanse z Władimirem to trzeba być agresywnym, mocno bijącym, nacierającym do półdystansu swarmerem. Darek mógłby nacierać do półdystansu, jednakże wątpię iż jego siła z półciężkiej zrobiłaby jakąkolwiek krzywdę takiemu wielkiemu facetowi jak Wladimir, przy czym zapewne sam naraziłby się na jakiś silny lewy prosty Wladimira.
Darek w najlepszym wypadku, przy odpowiednym rozłożeniu sił i przy baaaaardzo ale to bardzo skutecznej defensywie w najlepszym wypadku przegrałby wysoko na punkty, jednak szans na zwycięztwo nie widziałbym absolutnie żadnych...lol...
Nowy trener musi zaczac pracowac z nim nad "luzem", praca glowy oraz tulowia, mobilnoscia oraz "strzelajacymi" ciosami, glownie prawym krzyzowym.
Jak Master sie rozluzni, szybciej porusza sie na nogach, jak tez zacznie pracowac glowa oraz tulowiem, to jego obrona nagle, "magicznie" sie poprawi, bo bedzie bardzo trudny do trafienia!
Data: 09-10-2013 11:20:15
no ale kto może być jego trenerem w niemczech uli wegner? carsten rober albo timm ? Nie sądze żeby pod ich okiem się jakoś znacząco rozwinął chociaż możę będzie inaczej traktowany w grupie sauerlanda. Chyba tylko ze sdunkiem miałby szanse coś osiągnać więcej niż gmitrukiem ale wiadomo , że fritz z oczywistych względów nie będzie z nim wspołpracował...
100 % racji - jak piszesz niestety zdunek nie wchodzi w gre
p.s. tiger zamknal bys sie w koncu