BARKER NIE OBAWIA SIĘ SĘDZIÓW
Wielu czołowych zawodników pożałowało, że na walkę o mistrzowski tytuł wybrali się akurat do Niemiec, gdzie jedyną pewną drogą do zwycięstwa jest nokaut. Sędziów nie boi się jednak champion federacji IBF w wadze średniej - Darren Barker (26-1, 16 KO), który 7 grudnia zmierzy się w Stuttgarcie z obowiązkowym pretendentem Felixem Sturmem (38-3-2, 17 KO).
- Sturm to od lat czołowy niemiecki bokser. Dla mnie to kolejne doświadczenie i kolejna historia, którą będę mógł opowiadać. Będę mówił, że pobiłem czołowego niemieckiego zawodnika na jego terenie - zapewnia 31-letni Anglik.
- Niby to teren wroga, ale ja się nie obawiam. Po pierwsze dlatego, że wierzę w pewne, niepodważalne zwycięstwo. Po drugie, mój promotor Eddie Hearn nalegał na neutralnych sędziów i oficjeli. Po trzecie wreszcie, mam w kontrakcie klauzulę o rewanżu w Londynie, co uratuje mnie, gdybym przegrał walkę - kończy "Dazzling".
No i uwarzam że Gaele wcale go nie pokonał,Muray też wcale lepszy nie był,wieć akurat sędziowie nie są jakimś wielkim sprzymieżeńcem Sturma.