KLICZKO vs POWIETKIN: ROZSZERZONA WERSJA WIDEO Z CEREMONII WAŻENIA
Aleksander Pawłow, Nagranie własne
2013-10-04
Rozszerzona wersja wideo z ceremonii ważenia Władimira Kliczki (60-3, 51 KO) oraz Aleksandra Powietkina (26-0, 18 KO).
@TomekNieAdamek - liczbowo może tak, choć to troche inna bajka, Adamek miał obskoczyć Vita i kłuć go, Sasza musi znaleźć półdystans.
Niestety uważam, że masz racje.
Ale to jest boks i wszystko może się zdarzyć.
Np. kulturalny Kliczko będzie chciał Powietkina przeprosić za faul i wtedy dostanie „petardę”
Takie rzeczy się zdarzają.
Co prawda jest to mało prawdopodobne bo Powietkin nie jest czarny.
Huck przeciętny? Ten facet obronił już pas 10 razy , naszego Włodarczyka czy Masternaka rozwaliby łącznie w mniej niż 12 rund.
Povietkin z Kliczką ma szanse i to spore. Jest swarmerem , ma świetne kombinacje góra-dół , na świetną technikę.
W sobotę wsyscy bedziemy świadkami ostatniego upadku Władimira Kliczki :)
Dopinguję oczywiście małego, Władek to jest perfekcjonista ale dwie rzeczy nie pozwalają określić go jako nieskazitelnego mistrza wagi ciężkiej.
Pierwsza to niesamowicie nudny styl boksowania. Lewy, lewy, lewy, prawy prosty. Czasem dorzuci lewy sierp.
Druga to niegodna mistrza, czasem śmieszna (jak walczy z ogórami) taktyka unikania półdystansu polegająca na klinczu i wieszaniu się na plecach przeciwnika. Nie na dobrej pracy nóg tylko na prymitywnym wieszaniu się na przeciwniku.
Czy ktoś wie o której godzinie ma wyjść do ringu Master a o której główna walka? Byłbym wdzięczny za informacje.
z tego co się orientuje to Master o 20, a Wład 23,ale nie jestem na 100 pewien
Sprawdźcie w programie RTLu zamiast wymyślać.
Data: 04-10-2013 20:09:57
dla mnie będzie to ciekawa walka. oczywiście dużym faworytem jest Władimir. Jednak Povetkin jest dobrze wyszkolonym technicznie bokserem, posiada duże umiejętności i jeżeli uda mu się przedostać do półdystansu wszystko może się zdarzyć. Czy ktoś pamięta by Władimir kiedykolwiek walczył w półdystansie? On jest tak perfekcyjny w walce na dystans, że nigdy nie musiał walczyć w półdystansie, ale co się stanie gdy Ruskowi to się uda? Jestem ciekawy jak Povetkin będzie skracał dystans i omijał dyszle Włada.
Nie uda się.... Povietkin nie jest mentalnie gotowy na taki pojedynek...zwykły zawodnik w rękach promotorów z ogromnie zasobnym portfelem... Ta walka przyszła za wcześnie dla povietkina...wiem, ze taki był wymóg WBA..ale ten facet nie przepracował nawet roku z jednym trenerem, co chwila zmiany w teamie...tak sie nie dochodzi do mistrzostwa....Jeśli Povietkin jutro urwie choć rundę będę mega zaskoczony.
Pisząc że Huck jest przeciętny bardzo na wyrost podniosłem jego wartość.
Huck jest mistrzem świata tylko dlatego że załatwił mu to Sauerland.
On wygrywał walki u sędziów które tak naprawdę przegrywał w ringu.
Chyba nikomu nie muszę przypominać o jakie walki chodzi bo wiedzą o tym nawet osoby nie interesujące się boksem
Techniczny bokser rozbiłby takiego Hucka w pył
Faktem jest że ta waga nie ma obecnie klasowych zawodników, dlatego też mistrzami świata są tacy bokserzy jak nasz Włodarczyk, Marco Huck i czy jakiś dziadek z Panamy który walczy raz na 2 lata.
Choć ten dziadek jest chyba z nich wszystkich najlepszy.
A Sauerland nawet z Najmana zrobiłby mistrza świata. Wiec dlaczego nie Hukić?
Masternak ma duzo gorsze geny
To są właśnie wady Povetkina. On jest słaby mentalnie i do tego zmieniał trenerów, przed tą walką również, co na pewno nie przemawia na korzyć Ruska. Jeżeli wziąć pod uwagę tylko style walk to Povetkin powinien być bardzo trudnym rywalem dla Włada, ale niestety dla Povetkina jest jeszcze wiele innych czynników, które zadecydują o przebiegu walki. Ja uważam, że Władimir jest mistrzem walki na dystans. Jeżeli znajdzie się zawodnik, który potrafi przedostać się do półdystansu wtedy ta walka może wyglądać zupełnie inaczej. Uważam, że Povetkin ma takie umiejętności, chociaż na treningu medialnym i w wielu walkach prezentował się mało przekonująco. Wydaje mi się, że Władimir nie potrafi walczyć w półdystansie i jeżeli jest zawodnik w wadze ciężkiej który mógłby obnażyć te wady Włada to jest to właśnie Povetkin. Niestety dla Povetkina Wład bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z własnych słabości i na pewno przygotował się taktycznie na Ruska. Na treningu medialnym wydawało mi się, że Kliczko prezentował ciosy podbródkowe - może to będzie ta broń na Povetkina na wypadek, gdyby udało mu się zbliżyć do Włada.
Ciekawsze bedzię to ze nikt poważny nie bedzie się kwapił do paska regular wba...na pewno nikt z czołówki WBC.
Data: 04-10-2013 21:05:29
Władymira bym zestawił najchętniej z Davidem Tuą z 2000r.
albo Tysonem z 1990r.
dzięki za informacje.
Wygląda na to że chyba większość z was ma racje.
Około 23 czasu w Moskwie, to by było ok 21.00 w Polsce
Boder masz rację te walki są nudne nudne i jeszcze raz nudne. Odnosi się wrażenie, że bracia mają swój pomysł czy może nawet wskazówki od telewizji ile reklam by się przydało puścić w trakcie transmisji i w ringu realizują nakreślony przez "reklamujących" scenariusz.
Sam kiedyś bylem świadkiem jak w ZOO udusił ważącego 300kg niedźwiedzia brunatnego bo ten się na niego krzywo spojrzał i coś warknął.
Duszenia uczył go sam Velazquez.
Velasquez bedzie sie bil za niedlugo z Dos santosem :)
Od jakiegoś czasu stał się cwaniakiem. Mając przewagę warunków fiycznych jak 5 klasista do 2 klasisty klinczuje i dusi jak najgorszy cieć.
Taa po sylwetkach? To pudzian by ich wszystkich rozwalił w pył :O
Lewis w 2003 , miał 37 lat. Ważył wtedy najwięcej w karierze. Ewidentnie widac było , że brakowało mu kondycji , przez co utrzymywał niską aktywnośc wyprowadzanych ciosów. Ale utrzymywał ja w każdej rundzie na podobnym poziomie. Natomiast Kliczko , po 5 rundzie już się wystrzelał. Był bardiej porozbijany , zmęczony niż sam Lewis , pomimo , że w tych pierwszych 5-ciu rundach , starał się znokautowac Lewisa za wszelką cene. Gdyby nie sedzia , to jestem pewien , że do 7-mej , max 8-mej rundy VItalij leżałby na deskach. Z tego względu , że jeżeli nie połozył Lewisa , wtedy gdy miał najwięcej energii , to tym bardziej nie udałoby mu się to , w późniejszych rundach ,w których schodził z tonu , dodatkowo miał ogromną kontuzje pod lewym okiem , a Lewis tak jak mówiłem , utrzymywał niską wydajnosc , ale dałby radę bez problemu dociągnąc do tej 12-rundy.
Reasumując , Bowe w prime 92-94 , który był na znacznie większym poziomie jesli chodzi o praktycnie wszystkie atrybuty , niż Lewis z 2003 , dałby surową lekcję Vitkowi. Obaj lubią się bić , obaj mieli dobry lewy , z tym że Bowe miał go silniejszego i był świetny w półdystansie, i nie był drewnem ;]
Mam takie samo wrażenie jak Ty, Vitka widzę jeszcze w latach 80-90, RoboWłada kompletnie nie widzę z Tysonem, Bowe, Lewisem, Holym.
Kliczko przecież zje Powietkina, widać to chociażby po ich sylwetkach"
Sylwetki sa wazne, ale nie najwazniejsze. W tym jednak wypadku zgadzam sie z toba, iz sa indykacja sytuacji, ktora jest niemalze predykamentalnie uwarunkowana. Jezeli Wladimir nie znokautuje Povetkina, bede niesamowicie zaskoczony.
Riddick Bowe 92-94 i tak wysyła obu Kliczków do piachu"
Oczywiscie jezeli piszemy o mitycznych porownaniach "prime vs prime" to niewatpliwie sie z toba zgadzam. Trudno by mi bylo sobie nawet wyobrazic sytuacje, ze Riddick takie pojedynki moglby przegrac.
Wielu na tym forum patrzy na Bowe'a poprzez pryznat jego walk z Golota, ale to jest bardzo bledne. Riddick ze wspomnianego okresu byl piesciarzem niemalze esencjalnym dla wagi ciezkiej.
Z całym szacunkiem ale pamiętam czasy a było to świerzo po walce z Adamkiem że Arreola pokonałby bez problemu prime Riddicka :)
Nie przypominam tego złoślliwie ale myślę że miałeś wtedy jakiś cel żeby tak napisać :)
Szanuję Adamka i zawsze mu kibicuję nie chcę zaniżać wartości jego zwycięstwa nad Cristoblem, ale stawianie Chrisa w jednym szeregu z Bowem to nieporozumienie. To dwa inne światy na korzyść Riddicka oczywiście. Jeśli mamy się bawić w porównania to moim zdaniem Riddick z 1992 roku gdzie osiągnął szczyt formy wygrałby z Władimirem. Z Vitem niekoniecznie niemniej uwielbiam Riddicka miał niesamowity czysto fizyczny talent do boksu. To był diament twierdził tak zawsze śp Futch trener Fraziera a potem Riddicka. Świetne warunki fizyczne niesamowita koordynacja mocny cios oraz ringowa agresja czyniły z Bowe'a niezwykle groźnego zawodnika. Szkoda że nie doszło w latach 90' do jego walki z Lewisem :(
Mankamentem Bowe'a była nienajlepsza obrona i ten mankament Vitek mógłby wykorzystać trafiajać metodycznie Amerykanina po czym mógłby go rozbić. Sam nie dał by się znokautować szybko gdyż jak wiemy ma dużo mocniejszą szczękę od Władka. Co do Władka myślę że Riddick przełamał by go w drugiej fazie walki. Ale to wszystko tylko spekulacje :)
Co do walki faworytem Kliczko to oczywiste myślę jednak że Saszka da lepszą walkę niż wszyscy się spodziewają. Napewno lepszą jak Mormeck. W ogóle Rosjanin gra w innej lidze niż Francuz który imho również był niezłym pięściarzem jednak nie na wagę ciężk. Powietkin widać że się przygotował dobrze. Tym razem nie powinien mieć kłopotów z kondycją. Jest bojowy, dobry technicznie, dynamiczny potrafi uderzyć oraz przyjąc. Myślę że Władek wygra ale napewno nie przez ko w pierwszej połowie walki. Myślę że Sasza sprawi mu na miarę swoich możliwości problemy i skradnie jakąś rundę.
Ten gość nie mógł znokautować Chambersa, Czagajewa, Firthy, Donalda, Extrady, do tego zremisował lub minimalnie wygrał z cruiserem Huckiem, a Wy uważacie że on znokautuje Włada który jest najlżejszy od lat i przygotował się na 110 % ?
Nie jestem fanem RoboWłada, ma cholernie nudny i schematyczny styl, niemniej jednak gość jest nie do przejścia, i na pewno to nie Povietkin jest tym, który go zdetronizuje.
Opiniami Copa nie ma co się przejmować , bo to mitmoman , schiofrenik itd. Najlepiej po prostu ignorować.
A co do Twojej opinie odnośnie Vitalija.
Vitalij fakt , miał mocną szczeke z Lewisem , i nie dał się położyć po jego mocnych , acz pojedyńczych ciosach , jednak , myslę że w późniejszych rundach , leżałby. Jaki jest najprostszy sposób na odebranie Vitkowi siły? Ciosy na korpus , pod lewa ręke , o tym ciosie mówił Lewis CHisorze , i Dereck to wykorzystał , przez co finał widzielismy w 12-rtej rundzie. Vitek przyjmował nawet prawe obszerne sierpy Chisory.
Bowe , który miał na pewno mocniejsze ciosy na korpus , zmęczyłby Vitka znacznie szybciej , a potem po prostu wykończył.
Najlepszym przykładem jest 10 runda walkiz Holyfieldem. Czy Vitek byłby zdolny do takiego zrywu po naruszeniu przeciwnika jak Bowe? Nie sądze(oczywiście w 6+rundzie) . Czy Vitek walczy w półdystansie? Nie. Bowe , nawet z niższym Holyfieldem radził sobie w tej formie walki za*ebiście. Dostawał tez potężne ciosy od Holy'ego i stał. oczywiście , trzeba brać pod uwage różnicę w wadze obu panów , jednak Holy cios na cieżką miał przyzwoity , o czym przekonał się sam Tyson , dodatkowo bił celnie , i z pełnego sketu. Natomiast Kliczko , wyprowadza ciosy jak... no , jeżeli jakiś dąb (drzewo) mógłby chodzić i ruszać galęziami w celu wyprowadzania ciosu , to nie różniłoby się to od techniki Vitka ;]
cop
Co sądzisz o Andrzeju Fonfarze?
Bo widzisz , Povietkin to mistrz olimpijski , ma na rozkładzie chyba najlepszych przeciwników , jesli chodzi o obecną czołówkę , czy nawet tą 2-3 lata wstecz , i jest swarmerem.
Wydaje mi się , ze do walki życia przygotuje sie jak najlepiej , i na pewno ma taktykę na Włada. W sumie to już 2 lata temu mieli walczyć , także cały czas wiedział , że ta walka kiedys nadejdzie.
Dodatkowo , nie ważne czy Klcizko zrobi kondycję na maraton czy nie.
Szczęke ma bardzo słabą ... tylko ma perfekcyjną obronę. Ale ta obrona polega na faulowaniu. Wieszanie się na przeciwnikach itd.
W moskwie nie będzie miał taryf ulgowych , może nawet sędzia zacznie zwracać uwagę na jego wyciągniętą lewą ręke , a jak wiemy nawyki ciężko odrzucić , przec co może w co drugiej mieć odejmowany punkt ;]
I nie byłoby to wcale niezgodne z przepisami. Wystarczyłoby że Povietkin wygrałby jedną runde , dotrwał do końca i wygrana 7 rundami ;P
Fajnie, że podajesz agrumenty merytoryczne, to mi się podoba.
Niemniej mam całkowicie odmienne zdanie w tej sprawie, i przedstawie je poniżej :)
Mianowicie (wg mnie), Povietkinowi WYDAJE SIĘ że ma taktyke na Włada, a w ringu zostanie szybko wyprowadzony z błędu.
Nie zgodzę się że nudny RoboWład ma słabą szczękę, tak naprawdę jedynym który go czysto usadzał był nie żyjący już Corrie Sanders, bo dechy z Peterem, a tym bardziej z Brewsterem, to nie były takie "czyste" knockdowny, oczywiście miały prawo być jako takie zaliczane i w konsekwencji z Brewsterem czy Purritym przegrywał przez TKO, ale jedynym gościem czysto sadzającym Włada był właśnie Sniper, który bił POTWORNIE mocno, w ogóle bez jakiegokolwiek porównania do Povietkina.
Gdyby Wład miał aż taką szklaną szczęke, to zaliczał by przypadkowe dechy przy każdym mocniejszym trafieniu, ok, fakt że ciosów przyjmuje bardzo mało ale taki Thompson czy Wach jednak coś tam go trafiali a mimo to daleki był od KO.
Masz oczywiście rację że u ruskich będzie musiał uważać z wieszakami i wyciągniętą lewą ręką, bo może być za to jebany przez sędziego, ale myśle że on sobie z tego doskonale zdaje sprawe i będzie sie pilnował.
Na moje, to CZYSTO na punkty Povietkin nie ma szans wygrać, chyba nawet u siebie, no chyba że faktycznie Władowi w co drugiej rundzie by odejmowali po punkcie :p.
Dla mnie ta walka będzie do jednej mordy, no ale może sie mylę, już za 22-23 godziny się przekonamy :)
A to ciekawostka.
Co do reszty również mało z czym się zgadzam.
Faule nie będą Władowi potrzebne a już na pewno nie na tyle by miały dać zwycięstwo Saszy.
Lewis też umiejętnie wykorzystywał faule gdy było trzeba.
Myślałem wczesniej że Władimir straci może nawet 2 punkty ale coraz bardziej wydaj mi się że nawet nie będzie to potrzebne i nie nastąpi.
COP
Z całym szacunkiem ale pamiętam czasy a było to świerzo po walce z Adamkiem że Arreola pokonałby bez problemu prime Riddicka :)"
Nie przypominam sobie bym tak zartowal, ale jezeli mowisz iz tgak napisalem, to coz... I oczywiscie nigdy nie obrazam sie za zadnego uzytkownika spostrzezenia, jezeli podane sa w kulturalnej formie.
Pozdrowionka.
Co do walki faworytem Kliczko to oczywiste myślę jednak że Saszka da lepszą walkę niż wszyscy się spodziewają."
Mysle, ze jest to w intersie Wladimira, by Povetkin w Moskwie dal lepsza walke niz wszyscy inni ostatni przeciwnicy braci Klitschkos. W tej calej sytuacji jest wiecej polityki niz niektorzy z nas podejrzewaja. Wladimir zachwycajacy sie Alexandrem, Wladimir cieszacy sie z zachowanie Rosjanina w czasie wszystkich przedgalowych wystepach etc... Cos w tym jest. Zreszta Povetkin to jakby nie bylo jeden z dziesieciu najlepszych ciezkich globu, wiec ja rowniez spodziewam sie odrobine wiecej od niego, aczkolwiek IMHO sadze, ze polegnie znokautowany.
OBserwuje to forum od kilku lat , i o Copie , o tobie , bakowi , mam już wyrobioną opinie , i nie jest ona przychylna.
Szczerze mówiąc mam was w dupie i nie obchodzi mnie co piszecie. Jesteście wszyscy siebie warci.
Nie pisz do mnie więcej.
cop
Co sądzisz o Andrzeju Fonfarze?"
Widzialem pare walk Fonfary na zywo i musze sie przyznac iz nie kestem zachwycony jego umiejetnosciami, ale to niewatpliwie szeroka czolowka wagi 175lbs. Mysle, ze sie wciaz rozwija i jezeli nie rzuca go dzisiaj na kogos pokroju Kovaleva czy Stevensona, a raczej moze ewentualna walka z Hopkinsem, to c alkiem mozliwe iz jego nazwisko moze brzmiec dobrze w rubryce bokserskich niespodzianek. Nie jako zwyciezca, ale jako przeciwnik, ktory pokazal sie z dobrej strony.
Andrzej ma charakter, a jego ostatnia walka z Campillo udowodnila to wyraznie.
Pozdrowionka i prosze nie wrzucaj mnie do wspolnego worka z kimkolwiek, gdyz to troche niepowazne.
Sorry ale mam nieodparte wrażenie przez ostatnie wydarzenia że jesteś zwykłym trollem z po prostu nową taktyką.
Nie pisz do mnie więcej?
A czy piszę? Odnoszę się tylko do twoich opinii (swoją drogą bzdurnych)
Tyle.
Również będę szery. Nigdy nie widziałem żadnej twojej wypowiedzi więc nie obraź się ale to ja mam w dupie co ty sobie myślisz...
Było tu już pełno ostatnio osób które od lat śledzą stronę a nagle coś ich tknęło by zacząć się mądrować...
heh
Kronk
Opiniami Copa nie ma co się przejmować , bo to mitmoman , schiofrenik itd. Najlepiej po prostu ignorować."
Nie zauwazylem tego wczesniej, ale jezeli tak sadzisz, to jest to zwyczajie niepowazne. Jeden pseudo dziennikarz rzucil slowo "mitoman" i fala nienawisci poszla w siec. Jezeli ja jestem takim "mitomanem" a twoj Przemek jest takim wielkim "dziennikarzem" to odpowiedz mi na pytanie: dlaczego nie widze go nigdy na waznych galach bokserskich? Jedyne walki, na ktorych go zauwazylem, podobnie zreszta jak Pindere, to tylko walki z udzialem Polakow. Znajomosc boksu, to nie tylko kilka gal w roku z udzialem Adamka, Fonfary, Masternaka czy wczesniej Goloty
Faule nie będą Władowi potrzebne a już na pewno nie na tyle by miały dać zwycięstwo Saszy..."
Te tzw. "faule" Wladimira, to cala oddzielna historia i jest scisle powiazana z RIP Emanuelem Stewardem. Kto zna detale?
Powiedzcie, co po niektórzy : jak Wy widzicie wygraną Povietkina nad Władkiem ?"
Jedynymi elementami, ktore sa niepewne w tym pojedynku, to tylko te, ktore sa zalezne od sedziow punktujacych i ringowego. Rozumiem, ze Putin nie bedzie zadnym z nich...lol..
Boks to sport kontaktowy i odebranie punktu nie sprawi że pięściarz większy, silniejszy itd nagle przegra.
Przytoczę tu pojedynek Lewisa z Tysonem.
Wcześnie Lewis został ukarany a i tak to Mike padł jak długi, totalnie wyczerpany.
Władimir nie potrzebuje fauli do wygranej i są one zdecydowanie wyolbrzymiane zupełnie jak np słabość jego szczęki, to że nic by w latach wcześniejszych nie znaczył itd.
Wystarczy pooglądać Lewisa z którego Amerykanie szydzili"
Nie sadze, ze masz racje mowiac o tych rzekomych "szyderstwach". Prawdziwe byloby stwierdzenie, ze wiekszosc z nas nie doceniala Lewisa w sposob w jakim powinien byc doceniany. Ja przyznam sie szczerze, zaczalem go uwazac za znakomitego ciezkiego dopiero kiedy pokonal Morrisona.
Lewis to EWIDENTNIE top 5 !
W bardziej szczegółowe analizy się nie bawię bo nie mają sensu.
Był tu bardzo szanowany przeze mnie użytkownik który dokładnie pamiętaj i znał tamte nastroje.
Niech za fakt szydzenia posłuża miejsca rankingowe czy choćby oceny walki Grant Lewis....
Nie wyprzesz się tego sorry.
Z Klitschkami historia będzie podobna. Ludzie docenią ich gdy odejdą.
Bo nie liczy się efektowność a efektywność co Lewis dobitnie pokazał.
i cytując użytkowników którzy to rozumieję gdy Lewis mówił ludziom że boks to szachy i gra intelektów to go wyśmiewali.
Wy zawsze będziecie cenić mordobicie efektowne i tyle...
top 10?
Lewis to EWIDENTNIE top 5 !
W bardziej szczegółowe analizy się nie bawię bo nie mają sensu"
Ukladanie bardzo precyzyjnej listy piesciarzy wszechczasow jest niezmiernie trudne i subiektywne. Zgadzamy sie, ze Lewis to potega w dywizji ciezkiej, bez wzgledu czy bedzie on 4 - 7 czy 10. Moja intencja bylo wspomnienie, ze Lewis byl posadzany u nas o brak agresywnosci, asekuracyjny styl i niezbyt interesujace walki, ale jego ostatnie 8 lat w ringu, zdecydowanie to zmienily. Lewis jest i byl respektowany przez amerykanskiego fana. Powiem nawet, ze niektorzy z nas doceniali go o wiele wczesniej niz np. Europejczycy.
POwietkin przygotowany powinien ważyć 97-98 kg bo ma duzo tłuszczu nawet przy 102 kg"
Povetkin nigdy nie nastawial sie na szybkosc w ringu a raczej zawsze liczyl na swoja dominacje techniczna. Jutro bedzie czekala go bolesna lekcja ukrainskiej dominacji bez wzgledu na fakt czy wazy 10lbs mniej czy wiecej.
Cóż nie byłoby nic dziwnego w stwierdzeniu że jest best ever.
Jest on (zresztą razem z braćmi) idealnym bokserem Hvd/
Ale jak już pisałem. Nie bawię się idealne rankingi i pisanie kto by wygrał bo jak sam piszesz jest to trochę pozbawione sensu jeśli idzie o Historię.
Nie zmienia to faktu że Lewis też był niedoceniany podobnie za podobne cechy co bracia.
Co do Aleksandra to mógłby on być przygotowany dużo lepiej (co nie zmieniłoby wymiuku ale mogłoby zminić obraz walki) ale wszystko źle się z nim od pewnego momentu potoczyło.
Teraz bardziej wydaje mi się że chodzi o last big pay day :U
...Z Klitschkami historia będzie podobna. Ludzie docenią ich gdy odejdą..."
Mysle, ze mylisz odrobine pojecia. Ja nie lubie ringowego stylu braci, ale ich bardzo respektuje i wiem doskonale, ze maja oni zapewnione miejsce w IBHOF, gdyz zasluguja na takie bezwatpienia... Mowiac to, ich wyrachowanie i asekuracja w ringu sa zwyczajnie nudne dla kibicow boksu, ktorzy zyja tym biznesem od lat. Nie wiem kiedy zaczales ogladac walki bokserskie, ale jak dla mnie to juz grubo ponad 20 lat...
Co do Lewisa.
Cóż nie byłoby nic dziwnego w stwierdzeniu że jest best ever"
jakbys tak powiedzial, nie argumentowalbym strasznie, iz nie masz racji. Jest to subiektywne. Dla mnie to Ali, gdyz boks zawodowy to cos wiecej niz tylko scisle numery wygranych, przegranych i inne elementy statystyczne. Dla mnie osobiscie Ali jest symbolem. jak w hokeju Gretzky, tak w wadze ciezkiej Ali. Ale to oczywiscie tylko moja percepcja i twoja opinia moze byc absolutnie inna. Lewisem bylem zafascynowany na dlugo przed wieloma innym,i dziennikaerzami i fanami. Jak juz wspomnialem, jego walka z Morrisonem byla tym momentem, ktory potwierdzil iz mam racje.
Tu chodzi o to co kto bierze pod uwagę. Lewis był chyba najbliższy nr1. aczkolwiek nigdy tego na siłę nie będę podtrzymywał bo to bez sensu.
Lewis za wielką wodą był bardzo długo niedoceniany i to jest faktem.
Co do braci.
W ocenie klasy nie liczy się jednak efektywoność a efektownośc.
Jeśli coś działa i można na tym zarabiać grubą forsę nikt nie będzie starał się dogodzić komuś kto liczy tylko na emocje.
Niestety prawda jest taka że tym biznesem kierują niedzielniacy nie mający o niczym pojęcia.
Gdyby zapytać która walka była lepsza Wład - Haye czy Szpilka vs saulsberry większość mogłaby wskazac tą drugą . Czy zmienić to powinno moje zdanie.
Nie.
Ja stoję trochę wyżej i doceniam już klasę samą w sobie nie ważne czy druga strona potrafi nawiązać walkę z faworytem.
Wystarczy pooglądać Lewisa z którego Amerykanie szydzili"
i
2) "BlackDog Data: 05-10-2013 02:00:10
Lewis za wielką wodą był bardzo długo niedoceniany i to jest faktem."
OK BlackDog - pierwsze stwierdzenie bardzo mylne i mogace sprawiac wrazenie, iz nie miales zbyt duzo wiadomosci na ten temat, ale z drugim zgodze sie bez watpienia. To jest kolosalna roznica i tylko to chcialem podkreslic.
Trudno żebyście się po latach do tego przyznali.
Dowodem może być tylko takie sprawy jak nr The ring przed walka z Grantem itp.
Sam nie jestem w tym temacie geniuszem ale łatwo to połączyć z niedocenianiem braci itd.
Dopóki nie odejdą a wy nadal nie będziecie mieli super championa dalej będą źle odbierani.
Muszą się wam otworzyć oczy że kryzys to absolutnie nie przypadek a między innymi ich właśnie zasługa.
Nie.
Trudno żebyście się po latach do tego przyznali"
Ale ja sie przyznaje bez bicia, ze do momentu walki Lennoxa z Dukem, nie docenialem tego pierwszego az tak bardzo jak zaczalem to robic po niej. Na wszystko musi przyjsc czas. Nie wiem jak ty, ale ja tamte walki ogladalem na biezaco w tv a chwile pozniej zaczalem nalogowo jezdzic na gale bokserskie, wiec doskonale wiem o czym mowie. Nie zgadzam sie tylko z twoim stwierdzeniem, ze "szydzilismy z Lewisa" gdyz to brednie.
Stawianie kogoś tak wybintego na 30 którymś miejscu z racji własnych upodobań (pisał o tym jeden użytkownik i wtedy kapitulowałeś) już w czasach wielkich osiągnięć jest dla mnie szydzeniem i niedocenianiem na najwyższym poziomie/
Ale zostawmy ten temat. Wszystko dojrzewa w swoim czasie i jestem pewien że "zapłaczą" ludzie za braćmi co pokazał choćby powrót Vita.
Zależy jak rozumieć to słowo.
Stawianie kogoś tak wybintego na 30 którymś miejscu z racji własnych upodobań (pisał o tym jeden użytkownik i wtedy kapitulowałeś) już w czasach wielkich osiągnięć jest dla mnie szydzeniem i niedocenianiem na najwyższym poziomie/"
To, ze Lewis nie byl doceniany wlasciwie w naszym kraju poprzez fanow i dziennikarzy nie ulaga watpliwosci i potwierdzilem taka opinie przyznajac ci racje. O szyderstwach byc mowy nie moze, gdyz zalozmy nawet, ze Lewis w polowie lat dziewuiedziesiatych byl stawiany w drugiej dziesiatce wagi ciezkiej wszechaczasow, nie jest symptomem szyderstwa a raczej mniejszej popularnosci ze wzgledu na jego aekuracyjny styl i porazke przed czasem z Oliverem McCall.
Gasząc Granta zamknął wiele zawistnych gęb.
Miłej nocy życzę.
Hmm. Dla mnie staranie się na siłę umniejszać danemu pięściarzowi jest równoznaczne z wyszydzaniem go.
Gasząc Granta zamknął wiele zawistnych gęb.
Miłej nocy życzę"
Nie wiem czy to bylo na sile czy tez spowodowane raczej stylem ringowym i brakiem ogolnej popularnosci, ale jak juz wspomnialem, Lewis udowodnil dla mnie osobiscie iz jest czolowym ciezkim, jezeli nie najlepszym, walczac juz z Morrisonem, czli na dlugo wczesn iej niz walka z Michaelem Grantem.
Pozdro
A jak myślicie czy Ali wygrałby z Kliczką?
A czy Polska z MŚ 74 wygrałaby z Polską z MŚ 82
A Lubański był lepszy od Lewandowskiego?
A Najman w prime wygrałby z Saletą w prime?